krzychooo pisze:mihumor pisze:Ktoś kto chce z niespełna rocznym stażem biegowym robić trening na objętościach po 100km sam się prosi o kłopoty,
"Amator z krótszym niż dwuletnim stażem biegowym biorący się za trening na złamanie trójki to jak wpuścić tira na kładkę dla pieszych" - to akurat prawda.
Z pierwszą częścią się zgadzam - trening na takich objętościach przy tak krótkim stażu, to duże ryzyko kontuzji. Z drugiej strony do łamania 3:00 wcale nie trzeba, a nawet nie powinno się, aż tyle biegać.
Na swoim przykładzie: zrobiłem 2:59 w maratonie ze stażem biegowym lekko ponad 1,5 roku. Biegałem ok 65-70km tygodniowo. Miałem miesiąc, w którym tygodniowo biegałem ok 80km/tydzien, jednak zaraz potem pojawiła się kontuzja - przez 3 tygodnie zrobiłem przez to łącznie z 30 km. Miesiąc przed maratonem wróciłem do normalnego biegania i zdążyłem zrobić 3 tygodnie po 60km/tydzien. Gdyby nie kontuzja mógłbym realnie podchodzić do łamania 2:55 przy kilometrażu ok 70 km/tydzień.
Puenta: nie trzeba biegać ani po 100km/tydzien, ani mieć stażu większego niż 2 lata żeby podchodzić do łamania 3:00. Trochę podobna sytuacja jest z tymi wszystkimi ostrzeżeniami przed debiutem w maratonie: "nie łam trójki w debiucie", "skup się na tym, żeby dobiec" itp - co jest bzdurą. Trzeba raczej realnie patrzeć na swoje możliwości, wyniki na krótszych dystansach i trzeźwo oceniać sytuację.