W normie jak dla przeciętnego człowieka, jasne, ale 40min to już konkretny wynik wymagający senownego treningu - i każdy zbędny kilogram przeszkadza. A tych zbędnych to masz jednak kilka. Nawet do 10mareko pisze: Przy wzroscie 183cm waże ok. 80kg więc w normie.
Czy 40 latek może zejść ponizej 40-stki ?
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
gocu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Abstrahując od sensowności jazdy rowerem w treningu biegacza: bez podjazdów średnia 20km/h rowerze to spacer. Nie ma żadnej wartości treningowej.krunner pisze: 100 km rowerem to pewnie z 5 godzin tygodniowo
Zabawne, jak biegacze nie orientują się w tym temacie, niczym tu nie różniąc się od przeciętnego zjadacza schabowego
-
Adrian26
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Gocu, zależy w jakich warunkach, na jakim rowerze i na jakiej trasie uzyska się te 20 km/h
Poza tym rower jako dopełnienie do treningów biegowych ma być właśnie w bardzo spokojnym tempie w przeciwieństwie do treningów stricte triatlonowych. Matt Fitzgerald sugeruje jako trening krzyżowy, zastępczy za spokojne rozbiegania. 30-40 minut jazdy w spokojnym tempie to dosłownie 10-15 km, nie więcej.
Poza tym rower jako dopełnienie do treningów biegowych ma być właśnie w bardzo spokojnym tempie w przeciwieństwie do treningów stricte triatlonowych. Matt Fitzgerald sugeruje jako trening krzyżowy, zastępczy za spokojne rozbiegania. 30-40 minut jazdy w spokojnym tempie to dosłownie 10-15 km, nie więcej.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Jadąc 20km/h po płaskim terenie nie jestem się w stanie spocić. 
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13914
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Przez 3-4 lata jechałem codziennie 9,5km do i 9,5km z pracy... 25-28km/h. Nigdy tego nie liczyłem jako trening. W sumie około 4000km/rok. Ale jak ktoś chce, niech sobie liczy.
-
Zbigniew94
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
Właśnie bo 100 km na rowerze to nie 100 km biegania. W bieganiu organizm już się odpowiednio dostosował. A w rowerze co jakimś inny nowy bodziec. Tak samo jak amator zaczyna biegać 
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
gocu pisze:Abstrahując od sensowności jazdy rowerem w treningu biegacza: bez podjazdów średnia 20km/h rowerze to spacer. Nie ma żadnej wartości treningowej.
Zależy gdzie i czym kto jeździ. Jadąc po płaskim bez zatrzymywania się (albo z niewielką ilością postojów) i do tego rowerem o cienkich oponach - tak, to rzeczywiście jest spacer. Ale jadąc na przykład rowerem górskim na szerokich oponach z centrum Wrocławia (gdzie co chwila są światła, przejścia, estakady/mosty się zdarzą, piesi i psy na ściezkach itp) do lasu/parku, później kręcąc się po lesie + powrót, to wychodzi z 40+ km i żeby utrzymać średnią z całej trasy na poziomie 20+ km/h to już trochę w nogi wchodzi.fotman pisze:Jadąc 20km/h po płaskim terenie nie jestem się w stanie spocić.
biegam ultra i w górach 
-
Rolli
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 13914
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie ozdabiaj marnego treningu... jak chcesz to sobie zapisz, to dla ciebie.marek84 pisze:gocu pisze:Abstrahując od sensowności jazdy rowerem w treningu biegacza: bez podjazdów średnia 20km/h rowerze to spacer. Nie ma żadnej wartości treningowej.Zależy gdzie i czym kto jeździ. Jadąc po płaskim bez zatrzymywania się (albo z niewielką ilością postojów) i do tego rowerem o cienkich oponach - tak, to rzeczywiście jest spacer. Ale jadąc na przykład rowerem górskim na szerokich oponach z centrum Wrocławia (gdzie co chwila są światła, przejścia, estakady/mosty się zdarzą, piesi i psy na ściezkach itp) do lasu/parku, później kręcąc się po lesie + powrót, to wychodzi z 40+ km i żeby utrzymać średnią z całej trasy na poziomie 20+ km/h to już trochę w nogi wchodzi.fotman pisze:Jadąc 20km/h po płaskim terenie nie jestem się w stanie spocić.
Dla mnie to żaden trening.
-
Adrian26
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Fotman, a czy zawsze trzeba się pocić
? Wydaje mi się, że część osób nie rozumie idei takich jazd. Przecież to ma być wyłącznie alternatywa dla bardzo spokojnych, kilkukilometrowych biegów, zwykła przejażdżka w "urlopowym tempie"
Rolli, moim zdaniem popełniasz błąd. Warto zapisywać każdą aktywność fizyczną, żeby np. z perspektywy czasu ocenić, że coś co robiliśmy nam nie służy albo nie sprawdza się jak wcześniejsze treningi. Jasne, że 20 km na rowerze w tempie 20 km/h, to nie jest wielki wysiłek, ale dwie takie jazdy w tygodniu być może okażą się dla jednego stratą czasu, a dla drugiego wręcz jakimś punktem hamulcowym ze względu na obolały tyłek czy sztywne nogi.
Rolli, moim zdaniem popełniasz błąd. Warto zapisywać każdą aktywność fizyczną, żeby np. z perspektywy czasu ocenić, że coś co robiliśmy nam nie służy albo nie sprawdza się jak wcześniejsze treningi. Jasne, że 20 km na rowerze w tempie 20 km/h, to nie jest wielki wysiłek, ale dwie takie jazdy w tygodniu być może okażą się dla jednego stratą czasu, a dla drugiego wręcz jakimś punktem hamulcowym ze względu na obolały tyłek czy sztywne nogi.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Ja zapisuję rowerem tylko kilometraż (zużycie części - analogicznie jak buty), co do średnich/prędkości to staram się jedynie po jeździe uzupełnić kalorie i tyle. Uważam jedynie, że rzucając takimi ogólnikami jesteście mocno nieprecyzyjni. Bo to trochę tak, jakby rzucać w bieganiu jedynie prędkościami/tempami bez wzięcia pod uwagę innych czynników (nawierzchnia, wiatr, temperatura, ukształtowanie terenu, kilometraż tygodniowy itp). Po drugie Ty biegasz bardzo szybko i od długiego czasu, a autor tematu jest na poziomie istotnie od Ciebie niższym i niedawno zaczął więc jego organizm będzie to odczuwał.Rolli pisze:Nie ozdabiaj marnego treningu... jak chcesz to sobie zapisz, to dla ciebie.
biegam ultra i w górach 
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Mam podobnie jak Rolli,roweru w ogóle nie wliczam w aktywność.
Wszystko to czysta rekreacja,głównie wycieczki z żoną 40-65km jednorazowo.
Można się spocić jedynie jak jest 30st i więcej.
Wszystko to czysta rekreacja,głównie wycieczki z żoną 40-65km jednorazowo.
Można się spocić jedynie jak jest 30st i więcej.

