plan na ten rok-dyszki i maraton na koniec-prośba o ocenę

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj kolejny sprawdzian formy, Bieg Europejski w Gdyni na 10k. Pomimo, że celem jest 10k i <40min za 2 tygodnie u mnie w mieście to już dzisiaj stwierdziłem, że spróbuję :)

Bieg był o 15:00, temperatura 14st.C, lekkie tylko słońce, lekki wiatr, generalnie warunki dobre. Wszystko dopięte na ostatni guzik, a na rozgrzewce coś się przewraca w żołądku, toi toi i nic, w sektorze już stoję i ciągle coś skręca, potem w czasie biegu podobnie. Nerwa mi to podniosło ale trza było lecieć swoje ;)

A więc po ostatnim parkrunie 5k w 19:16 spróbowałem zaryzykować już dzisiaj na te 40min, nie udało się. Powód - żołądek pewnie troszkę przeszkodził ale po prostu jeszcze brak pary na 39:59. Oficjalny wynik 40:24, z garmina 40:25 i pomierzył 10110m, po 10k było 40:04.
Trochę jeszcze brak ale generalnie z progresu jestem zadowolony. Taktycznie pobiegłem planowo jednak zabrakło pary na ostatnich 3km aby odrobić planową stratę i zejść poniżej 40. Chyba środek trasy powinienem ciut szybciej polecieć. Poszczególne kilometry:
1 - 4:01
2 - 4:02
3 - 4:02
4 - 4:03
5 - 4:04
6 - 4:03
7 - 4:11 (prawie całość pod górkę)
8 - 3:58
9 - 3:54
10 - 3:46

Generalnie bieg na 100% maxa.

Plan na kolejne 2 tygodnie mam, chciałbym się w 40min zmieścić jednak duuuużo pewnie będzie już zależało od pogody.

pzdr
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
PKO
Michalku

Nieprzeczytany post

Przejrzałem cały temat i faktycznie fajnie czyta się Twoje wypociny, więc mógłbyś zastanowić się nad blogiem :-)

Powodzenia przy łamaniu 40min!
Oranje13
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 28 kwie 2015, 09:54
Życiówka na 10k: 43:38
Życiówka w maratonie: 3:48:17

Nieprzeczytany post

Będę miał okazję Tobie pokibicować w Kwidzynie :)

Ciekawią mnie Twoje postępy, bo po dzisiejszym biegu w Gdyni jestem w punkcie (42:22 + 5k 20:38), z którego jak czytam Ty zaczynałeś - z tą różnicą, że biegam od 1,5 roku i swój maraton mam już za sobą (OWM 3:48).

Mój cel to złamać 40 w listopadzie w Gdyni i 3:30 w OWM 2016.

Jeśli połamiesz tę 40stkę w Papierniku i 3:20 w Wawie, to nie pozostanie mi nic innego jak pójść Twoją ścieżką treningową :)
3mam kciuki i z ciekawością czekam na efekty treningu!
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzychooo pisze:Dzisiaj kolejny sprawdzian formy, Bieg Europejski w Gdyni na 10k. Pomimo, że celem jest 10k i <40min za 2 tygodnie u mnie w mieście to już dzisiaj stwierdziłem, że spróbuję :)

Bieg był o 15:00, temperatura 14st.C, lekkie tylko słońce, lekki wiatr, generalnie warunki dobre. Wszystko dopięte na ostatni guzik, a na rozgrzewce coś się przewraca w żołądku, toi toi i nic, w sektorze już stoję i ciągle coś skręca, potem w czasie biegu podobnie. Nerwa mi to podniosło ale trza było lecieć swoje ;)

A więc po ostatnim parkrunie 5k w 19:16 spróbowałem zaryzykować już dzisiaj na te 40min, nie udało się. Powód - żołądek pewnie troszkę przeszkodził ale po prostu jeszcze brak pary na 39:59. Oficjalny wynik 40:24, z garmina 40:25 i pomierzył 10110m, po 10k było 40:04.
Trochę jeszcze brak ale generalnie z progresu jestem zadowolony. Taktycznie pobiegłem planowo jednak zabrakło pary na ostatnich 3km aby odrobić planową stratę i zejść poniżej 40. Chyba środek trasy powinienem ciut szybciej polecieć. Poszczególne kilometry:
1 - 4:01
2 - 4:02
3 - 4:02
4 - 4:03
5 - 4:04
6 - 4:03
7 - 4:11 (prawie całość pod górkę)
8 - 3:58
9 - 3:54
10 - 3:46

Generalnie bieg na 100% maxa.

Plan na kolejne 2 tygodnie mam, chciałbym się w 40min zmieścić jednak duuuużo pewnie będzie już zależało od pogody.

pzdr
1. po pierwsze bardzo łądnie i mądrze rozłożyłeś siły.
2. z tego 19.20 na 5 km jak widać ci szczyptę brakuje na 40 minu na 10 km i tyle.
3. przyspieszenie w środku by ci nic nie dało.
4. trenuj spokojnie i z takimi opowiadaniami blog zakładaj.

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Michalku pisze:Przejrzałem cały temat i faktycznie fajnie czyta się Twoje wypociny, więc mógłbyś zastanowić się nad blogiem :-)

Powodzenia przy łamaniu 40min!
tompoz pisze: 4. trenuj spokojnie i z takimi opowiadaniami blog zakładaj.

Tompoz
dzięki za zainteresowanie :)

może faktycznie po biegu na 10k za 2 tygodnie pomyślę nad blogiem tu na forum, takim czysto pod kątem maratonu wrześniowego. Miło by było poczytać słowa wsparcia jak i krytyczne uwagi :)

się zobaczy :)
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A więc jestem już po można powiedzieć mojej docelowej dyszce. Życiówka nowa jest jednak nie udało się zejść poniżej 40minut. Zabrakło niewiele, oficjalny czas 40:15. Poprzednio 2 tyg temu w Gdyni 40:24.
Na co można zwalić ;) :
Pogoda, parno, słonecznie, lekko ponad 20stopni, 100% trasy w słońcu. Dla mnie koszmar. Oj jaka szkoda, że nie było tak jak 2 tygodnie temu. Czuję, że mam papiery na 39:5x.
Zawaliłem pierwsze 2km. Start ze stadionu, 3200 osób, ustawiłem się na pograniczu sektorów 35-40 i 40-45, niby dosyć wysoko ale jakoś sporawo ludzi przede mną, myślę najechało szybkich. Start i ..... co kuźwa jest, truchtać mam ? skacze z lewa na prawo, kombinuje i tak 3/4 okrążenia, potem wybieg ze stadionu i dalej kombinowanie. Szlak by trafił tych co bez sensu stają za wysoko bo np. szybszy kolega tu stoi itp. Po pierwszym km tempo 4:15 :( Masakra myślę. Już zacząłem się żegnać z 39:xx i skakałem po bokach dalej no i drugi km poszedł po...3:50 , zanim się ocknąłem, że już sie w miarę poluzowało na trasie i trzeba biec równo swoim tempem to już czułem drewniane nogi. Do 5km pod lekki wiatr. Potem zmiana kierunku i powinno byc z wiatrem a tu cisza, powietrze stoi a słońce wali w potylicę. Kolejne km "w miarę" równo. Ostatni 3:48 no i w sumie zabrakło te 15sek.
Teraz pora lekko odsapnąć. Za tydzień 1 komunia syna a potem odpalić plan na 37pzu maraton warszawski. Po drodze 19 czerwca chce z planu maratonskiego polecieć dyszkę w ramach nocnego biegu świętojańskiego w Gdyni (start o północy). Zobaczymy jak pojdzie, przynajmniej słońca i upału nie będzie :hahaha:
Acha, dalej może faktycznie już na blogu coś będę skrobał :)
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ