bieganie+jezioro?
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
Ostatnio upały są częste, najchętniej przesiedziałoby się cały dzień nad jeziorkiem i tak sobie pomyślałem ażeby połączyć bieganie właśnie z jeziorem. Powiedzmy gdy mam długie wybieganie zrobiłbym bieg nad jeziorko - 9km, powiedzmy pół godziny popływałbym lub odpoczywałbym w jeziorku i powrót tyle samo km. Czy taki trening nie jest mniej efektywny? Ma negatywny/pozytywny wpływ na rozwój? Stosował może ktoś taki rodzaj treningu? Czekam na opinie.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Powiedzmy, że ja stosowałem, w poprzednim tygodniu zrobiłem 70km+ 6km pływania. Jest to fajna i przyjemna forma, ja co prawda najpierw biegałem a później po przerwie na przejazd autem pływałem (lub też na odwrót - pływanie po południu + wieczorem bieganie) i moje uwagi są takie:
- gdy po biegu wchodzisz do wody należy uważać gdyż w tej formie łączenia można złapać tzw skurcz i to dotkliwy. Ja przez lata pływałem i to sporo, głównie po otwartych zbiornikach robiąc czasami spore dystanse i nigdy nie miałem skurczu, w zeszłym tygodniu po przebieżce w upale 14km płynąłem 2km na końcówce, na srodku zalewu złapał mnie skurcz w łydkę - łydka bolała mnie później przez kilka dni jakbym dostał w nią kopniaka z czuba korkotrampkiem.
- pływając sporo nieco zdejmowałem z objętości biegania, tym bardziej, że były upały, Na przepłynięty kilometr zdejmowałem 2-3km biegu z objętości tych spokojnych
- pływanie to najlepsza forma treningu uzupełniającego, pewnie lepsza niż gimnastyka siłowa i różne inne dodatki
- gdy po biegu wchodzisz do wody należy uważać gdyż w tej formie łączenia można złapać tzw skurcz i to dotkliwy. Ja przez lata pływałem i to sporo, głównie po otwartych zbiornikach robiąc czasami spore dystanse i nigdy nie miałem skurczu, w zeszłym tygodniu po przebieżce w upale 14km płynąłem 2km na końcówce, na srodku zalewu złapał mnie skurcz w łydkę - łydka bolała mnie później przez kilka dni jakbym dostał w nią kopniaka z czuba korkotrampkiem.
- pływając sporo nieco zdejmowałem z objętości biegania, tym bardziej, że były upały, Na przepłynięty kilometr zdejmowałem 2-3km biegu z objętości tych spokojnych
- pływanie to najlepsza forma treningu uzupełniającego, pewnie lepsza niż gimnastyka siłowa i różne inne dodatki
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dawno nie spotkał na tym forum tak mądrej i sensownej wypowiedzimihumor pisze:Powiedzmy, że ja stosowałem, w poprzednim tygodniu zrobiłem 70km+ 6km pływania. Jest to fajna i przyjemna forma, ja co prawda najpierw biegałem a później po przerwie na przejazd autem pływałem (lub też na odwrót - pływanie po południu + wieczorem bieganie) i moje uwagi są takie:
- gdy po biegu wchodzisz do wody należy uważać gdyż w tej formie łączenia można złapać tzw skurcz i to dotkliwy. Ja przez lata pływałem i to sporo, głównie po otwartych zbiornikach robiąc czasami spore dystanse i nigdy nie miałem skurczu, w zeszłym tygodniu po przebieżce w upale 14km płynąłem 2km na końcówce, na srodku zalewu złapał mnie skurcz w łydkę - łydka bolała mnie później przez kilka dni jakbym dostał w nią kopniaka z czuba korkotrampkiem.
- pływając sporo nieco zdejmowałem z objętości biegania, tym bardziej, że były upały, Na przepłynięty kilometr zdejmowałem 2-3km biegu z objętości tych spokojnych
- pływanie to najlepsza forma treningu uzupełniającego, pewnie lepsza niż gimnastyka siłowa i różne inne dodatki
Tompoz
Tompoz
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie należy też wyciągać pochopnych wniosków i rozumować na skrótySantiago pisze:gimnastyka siłowa mają inne założenia i inny cel niż pływanie i nie należy lekceważyć tego elementumihumor pisze: - pływanie to najlepsza forma treningu uzupełniającego, pewnie lepsza niż gimnastyka siłowa i różne inne dodatki
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- ContactLost
- Wyga
- Posty: 74
- Rejestracja: 24 mar 2010, 17:36
- Życiówka na 10k: 58:01
- Życiówka w maratonie: brak
W miarę możliwości, jeżeli o mnie chodzi, to aby zminimalizować ryzyko skurczu i w efekcie nawet utonięcia, to albo bym zaczął od pływania (wcześniej oczywiście odpowiednia rozgrzewka) albo delikatne wcześniejsze rozbieganie. Sam od jutra będę stosował podobne treningi i stwierdziłem, że najlepiej przydała by się jeszcze do tego asekuracyjnie 'pamelka' jak w Słonecznym Patrolu 
Ponadto po długim biegu organizm ma nieco wyższą temperaturą i może też trafić się szok termiczny jeśli zbyt gwałtownie zmieni się temperatura.

Ponadto po długim biegu organizm ma nieco wyższą temperaturą i może też trafić się szok termiczny jeśli zbyt gwałtownie zmieni się temperatura.
about.me
Biegam po Szczecinie (Gumieńce) 5 - 15km, 5:45 - 6:30 min/km, jeśli masz ochotę na wspólne biegi to pisz maila
@: majkel.w@gmail.com
Biegam po Szczecinie (Gumieńce) 5 - 15km, 5:45 - 6:30 min/km, jeśli masz ochotę na wspólne biegi to pisz maila

@: majkel.w@gmail.com
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
- Życiówka na 10k: 00:45:57
- Życiówka w maratonie: brak
Zachęcam do lektury http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=1331 , gdzie jest mowa o łączeniu biegania z basenem/jeziorem itd. Odnośnie tematu pozwolę przytoczyć sobie jedno zdanie z powyższego artykułu: "Jeśli więc planujemy odwiedzenie plaż, czy basenów to zawsze po bieganiu, a nie przed."
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Tekst w artykule dotyczy "kąpieli słonecznych" czyli siedzenia na plaży a nie pływania, autorowi idzie o długotrwałe przebywanie na słońcu i szkodliwy wpływ tego na późniejszy bieg. Z pływaniem jest dokładnie odwrotnie - choćby dlatego triatlon rozpoczyna pływania a przecież przyjemniej byłoby pływaniem kończyć. Pływanie w ciągu ma niewielki wpływ na późniejsze bieganie, w odwrotnej kolejności zaś wygląda to dużo słabiej - proponuje przebiec się w miarę żwawo z 10-15km i następnie przepłynąć w dobrym tempie 1500 metrów - a w odwrotnej kolejności jest to jednak sporo łatwiejsze i przede wszystkim bezpieczniejszemichal90 pisze:Zachęcam do lektury http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=1331 , gdzie jest mowa o łączeniu biegania z basenem/jeziorem itd. Odnośnie tematu pozwolę przytoczyć sobie jedno zdanie z powyższego artykułu: "Jeśli więc planujemy odwiedzenie plaż, czy basenów to zawsze po bieganiu, a nie przed."
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
- Życiówka na 10k: 00:45:57
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mówię, że nie.. Ale skoro scouser pisze : "..najchętniej przesiedziałoby się cały dzień nad jeziorkiem i tak sobie pomyślałem ażeby połączyć bieganie właśnie z jeziorem." To uznaję to za kąpiele słoneczne skoro przebywa się "cały dzień nad jeziorkiem"mihumor pisze:Tekst w artykule dotyczy "kąpieli słonecznych" czyli siedzenia na plaży a nie pływania, autorowi idzie o długotrwałe przebywanie na słońcu i szkodliwy wpływ tego na późniejszy bieg. Z pływaniem jest dokładnie odwrotnie - choćby dlatego triatlon rozpoczyna pływania a przecież przyjemniej byłoby pływaniem kończyć. Pływanie w ciągu ma niewielki wpływ na późniejsze bieganie, w odwrotnej kolejności zaś wygląda to dużo słabiej - proponuje przebiec się w miarę żwawo z 10-15km i następnie przepłynąć w dobrym tempie 1500 metrów - a w odwrotnej kolejności jest to jednak sporo łatwiejsze i przede wszystkim bezpieczniejszemichal90 pisze:Zachęcam do lektury http://bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=1331 , gdzie jest mowa o łączeniu biegania z basenem/jeziorem itd. Odnośnie tematu pozwolę przytoczyć sobie jedno zdanie z powyższego artykułu: "Jeśli więc planujemy odwiedzenie plaż, czy basenów to zawsze po bieganiu, a nie przed."

Nie neguje Twojej wypowiedzi bo nie mam doświadczenia w tej materii, więc zapewne masz rację. Pisze tylko o tym, co przeczytałem i w jakiś sposób jest związane z tematem.
Pozdrawiam

- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
A czy po połowie biegu, kiedy robię sobie przerwę nad jeziorem powinienem się rozciągać?
To samo tyczy się wznowienia biegu po tej przerwie, czy powinienem się jeszcze rozgrzać?
To samo tyczy się wznowienia biegu po tej przerwie, czy powinienem się jeszcze rozgrzać?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja bym od razu po biegu ponaciągał uda i łydki, to zabezpieczy nieco przed skurczem i umożliwi drugą część biegu. Jakieś rozciąganie głębsze czy rozgrzewanie chyba można sobie darować zważywszy, że po biegu będziesz rozgrzany i raczej musisz ochłonąć a sam bieg będzie miał formę spokojnego wybiegania, do tego po pływaniu większość mięśni jest rozruszana.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- biegaczamator
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 17 maja 2011, 19:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj zrobiłem sobie nietypowy trening. Otóż pobiegłem nad rzekę, dystans około 5km, odpocząłem chwile i wskoczyłem do wody. Nurt był szybki więc po chwili odpłynąłem na około 30-35 metrów, zawróciłem, i okazało się że na powrót nie wystarczy sił, więc musiałem dobić do brzegu i pokonywać dystans na raty. Potem powrót do domu, podciąganie na drążku, brzuszki, pompki, prysznic i spać. Muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało i w te wakacje jeszcze nie raz tak zrobie 

Od tysięcy lat wszystkim cywilizacjom, kulturom i religiom, wielkim wojnom i rewolucjom, najwybitniejszym ludziom na świecie zawsze towarzyszy bieganie. Bieg to życie. Mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz.
- Marcin Sawuła
- Stary Wyga
- Posty: 207
- Rejestracja: 15 mar 2012, 16:37
- Życiówka na 10k: 38:50
- Życiówka w maratonie: brak
A w ogóle, najciekawiej jest jak zaczniesz kombinować jakby tu wrzucić rower, jedziesz tam, pływasz+biegasz i wracasz, ja osobiście czuję wtedy większą moc niż gdybym 12 km interwałów zrobił 
