Jak biegac zimą i czy wogole biegac
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
- Kontakt:
Witaj:)!Pewnie,że warto:taktak:!Spróbuj poszperać na forum"Zacznij biegać",a na pewno znajdziesz wiele ciekawych rzeczy-DLA CIEBIE.Chyba,że.....są jakieś przeciwwskazania,które ograniczałyby Twą aktywność?:lalala:
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
T.
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Biegać! Biegać! Odpowiednio się ubrać, postarać się o odpowiednie buty, żeby się za bardzo nie ślizgać, bo kolana mogą się obrazić! Biegać wolno długie kawałki, dobrze jest po miękkim śniegu (dodatkowa amortyzacja = ochrona kolan). Delektować się totalną ciszą w lesie (chyba że po drodze usłyszymy delikatny szczebiot stada raniuszków), czsami pójść śladami saren (zrobić cross). A tak po prostu (innymi słowy) stosować treninig akumulacyjny. Pozdrowienia!
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Zeszłej zimy po zakupie naprawde ciepłych spodni New Line zaczęłam biegać. Do tego momentu zima była pora na dyscypliny halowe. Byłam zwolenniczką lata, biegania w bardzo ograniczonej ilości ubrania, a wrogiem zimy i zimna, bo straszliwie marzłam.
Nie zawsze jest snieg, wiec nie to stanowiło dla mnie główny atut, ale chyba to że jest puściej, spokojniej, ciszej. Ludzie siedzą zimą w domach i psy też. Jedyna wada to wieczne ciemności, bo szybko robi się ciemno, a zaczyna się robić jasno późno, jak jestem w pracy.
A propos czy ktoś wie kiedy czas zmieniają na zimowy?
Wracając do tematu chciałam dodać jeszcze że wcale nie zaczęłam chorować, bo biegając zmarzłam. Nic z tych rzeczy, czułam się świetnie, zdrowiej i oczyszczały mi się po wszystkim swietnie nos i gardło.
Ubranie to podstawa, ja butów nie zmieniłam, ale po lodo-sniegu (krótkie odcinki) biegłam wolniej i ostrożniej.
Powodzenia i miłego biegania!
Nie zawsze jest snieg, wiec nie to stanowiło dla mnie główny atut, ale chyba to że jest puściej, spokojniej, ciszej. Ludzie siedzą zimą w domach i psy też. Jedyna wada to wieczne ciemności, bo szybko robi się ciemno, a zaczyna się robić jasno późno, jak jestem w pracy.
A propos czy ktoś wie kiedy czas zmieniają na zimowy?
Wracając do tematu chciałam dodać jeszcze że wcale nie zaczęłam chorować, bo biegając zmarzłam. Nic z tych rzeczy, czułam się świetnie, zdrowiej i oczyszczały mi się po wszystkim swietnie nos i gardło.
Ubranie to podstawa, ja butów nie zmieniłam, ale po lodo-sniegu (krótkie odcinki) biegłam wolniej i ostrożniej.
Powodzenia i miłego biegania!

- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jedyna tragedia to odwilz
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- dargch
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 09 gru 2003, 14:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa, Bemowo
Niekoniecznie - zawsze można zawczsu przygotować trasę "B" na jedą czy dwie zimowe "chlupy" lub "ślizgawice".Quote: from wojtek on 3:21 am on Oct. 22, 2004
Jedyna tragedia to odwilz
[i]poranne biegi nikomu nie zaszkodziły[/i]
- zazul74
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 29 paź 2004, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
wiesz ja bym poszedl tu za radą Pana Skarżynskiego. poniżej -15 stopni raczej sie wstrzymac. No ale mi tez bedzie ciezko. Biegam od kwietnia a zima sie zbliża.
pozdrawiam
pozdrawiam
[b] biegajcie a garb sam wyrosnie :)
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
Ja jako kolarz ten polubiłem zimę dzięki marszobiegom po lesie po śniegu.Śnieg to zbawienie dla kolan. I jak by nie patrzył piekny trening realizowany na zewnątrz. Oczywiście polecam lekką kompensację vitaminą C i wapnem by chronić organizm przed przeziębianiami, i dodatkowo w temacie zawodników mówiąc po kolarsku "bardoz wycieniowanych " czyli bardoz szczupłych polecam wramach regeneracji po poprzednim ciężkim sezonie przybranie trochę n awadzę np. 2 kilogramy,bo po pierwsze nie mozna cały sezon utrzymywać skrajnie małego poziomu tkanki tłuszczowej, po drugie organizm lepiej regeneruje się przy zwiększonym poziomie tkanki tłuszczowej, po trzecie niski poziom tłuszczu to większe zagrożenie przęziębieniami czy innymi infekcjami. Kiedyś rozmawiałem z Barkiem Huzarskim kolarzem zawodowym bardoz szczupłym i jemu trener jego Pan Kosmala zaleca zimą lekkie zwiększenie masdy tłuszczowej ciała. Ivan Basso ( 3 w tym roku w Tour de France ) też otrzymał polecenie od swojego dyrektora sportowego Rijsa ( kiedyś wygrał Tour d eFrance ) by przytył tłuszczowo w trakcie jesieno-zimowym.
Bieganie pośniegu to też piękny trening siły biegowej takiej użytkowej.Wzmacnia sie stopa i wogle same zalety.
Bieganie pośniegu to też piękny trening siły biegowej takiej użytkowej.Wzmacnia sie stopa i wogle same zalety.
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa