Rozpoczynam temat o treningu długodystansowym kobiet. Jest sprawą oczywistą, że nie tylko psychologia, ale przede wszystkim fizjologia kobiety znacznie różni się od tej męskiej. Przy okazji zauważyłem, że w popularnych podręcznikach biegania proponowany trening jest skierowany przede wszystkim do mężczyzn, a kobiety to już niech go sobie jakoś dopasują. Ciekawy jestem w jaki sposób trenujecie - jakie są różnice, modyfikacje do podstawowych zasad treningowych?
Jakiś czas temu rozmawiałem z pewnym trenerem, który trenował tylko kobiety, co uważał za znacznie ciekawsze od trenowania rodzaju męskiego Mówił przy tym ciekawe rzeczy o naturalnej wyższej zdolności kobiety do wysiłków długodystansowych z jednoczesną trudnością dopasowania odpoweidniego trningu. Jak to ujmował: "im dłuższy dystans tym dziewczyna szybciej biega", oraz "najlepszym dystansem dla kobiety jest 100km".
Trening kobiet
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
taka mała dygresja na temat: wczoraj słyszałem rozmowe z Wandą Panfil (jest teraz w Tomaszowie Lubelskim czy Mazowieckim?).
Powiedziała dwie rzeczy warte komentarza:
1. biega teraz 130 km tygodniowo - w sobote bieg dłuższy, w niedziele jakiś chyba trochę krótszy ale jeden - natomiast w tygodniu biega dwa razy dziennie - 5 dni w tygodniu 2 razy dziennie - czyli wychodzą to stosunkowo krótkie biegi - mi sie zazwyczaj nie chce nawet wychodzić jeśli mam biec tylko 10 km albo mniej a tyle w tygodniu właśnie u Panfil wychodzi.
2. Powiedziała, że wynik jaki zrobiła Radcliffe to jest prawie niemolziwe, i że cytuję: "za kilka lat wyjdzie czy to było na zdrowiu czy na wspomaganiu"
Powiedziała dwie rzeczy warte komentarza:
1. biega teraz 130 km tygodniowo - w sobote bieg dłuższy, w niedziele jakiś chyba trochę krótszy ale jeden - natomiast w tygodniu biega dwa razy dziennie - 5 dni w tygodniu 2 razy dziennie - czyli wychodzą to stosunkowo krótkie biegi - mi sie zazwyczaj nie chce nawet wychodzić jeśli mam biec tylko 10 km albo mniej a tyle w tygodniu właśnie u Panfil wychodzi.
2. Powiedziała, że wynik jaki zrobiła Radcliffe to jest prawie niemolziwe, i że cytuję: "za kilka lat wyjdzie czy to było na zdrowiu czy na wspomaganiu"
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Słyszałem o wielu zwolennikach treningu lżejszego, ale dwa razy dziennie, nie tylko wśród kobiet. Albo zamiast wybiegania 30km, początek wieczorem 10km, kontynuacja rano 20km. Według zwolenników korzyść fizjologiczna podobna, a mniejsze zmęczenie psychofizyczne, krótsza regeneracja. Z mojego punktu widzenia zwykłego trenującego amatora trudność polega na podwójnym rytuale treningu - rozgrzewka (choć podobno dzięki temu może być krótsza) , prysznic po... itd.
Co do wyniku Radcliffe nawet na wspomaganiu jest niesamowity i dla mnie te dyskusje nie mają sensu. To juz dziedzina sportu profesjonalnego, ten kto krzyczy o dopingu sam go stosuje. Choć rywalizacja pozostaje...
Co do wyniku Radcliffe nawet na wspomaganiu jest niesamowity i dla mnie te dyskusje nie mają sensu. To juz dziedzina sportu profesjonalnego, ten kto krzyczy o dopingu sam go stosuje. Choć rywalizacja pozostaje...
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
No co ta Wanda wygaduje ? Przeciez sama miala taki maraton , gdzie biegla na 2:16- 2:15 i tylko jakis glupi przypadek nie pozwolil jej kontynuowac . Czyzby sugerowala cos o sobie ?Quote: from FREDZIO on 10:33 am on June 4, 2003
. Powiedziała, że wynik jaki zrobiła Radcliffe to jest prawie niemolziwe, i że cytuję: "za kilka lat wyjdzie czy to było na zdrowiu czy na wspomaganiu"
Kiedys z Wanda odsniezylismy pierwszy tor na stadionie w Spale i biegalismy 2x6 km po okolo 3:40 . Te odsniezanie i bieganie po zamarznietej biezni daly mi niezle w kosc . Wandzie bylo malo i po poludniu poszla robic interwaly . Gdyby miala tyle oleju w glowie co zdrowia , Paula nadal by byla na drugim miejscu
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- malgosia
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: włocławek
Myślez, że wielu sportowców trenuje po dwa razy dziennie,ale to tylko przez pewnien czas.Organizm potrzebuje też regeneracji. Na obozach sportowych (nawet tych dla młodzieży) treningi dbywają się dwa razy dzieniei przez dwa tygodnie czasem przez trzy.
(Edited by malgosia at 8:12 pm on June 4, 2003)
(Edited by malgosia at 8:12 pm on June 4, 2003)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"