I zawsze się tam powinno przed zawodami zrobić solidną rozgrzewkę. Ale u mnie jest pewien "problem".
Mianowicie: po pełnej rozgrzewce (ok. 25 min) zreguły idzie mi kiepsko, natomiast lepsze starty mi wychodzą tak jakby z marszu -
tzn. parę skipów, 2-3 przebieżki i rozciąganie (co daje max 10 min!!! rozgrzewki). Moglibyście mi cos poradzić, czy powinienem robić tą krótszą, czy może tamtą 2 mam zbyt intensywna?
Z góry dzięki
