czy spróbowac maratonu ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
BeRuS
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 20 wrz 2008, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

witam, szukam rady [podświadomie pewnie poparcia ;) ] ... czy mogę już spróbować startu w maratonie ?

Moje obawy sprowadzają się do tego czy MUSZĘ mieć duże doświadczenie startowe czy też nie ? Mam na myśli starty na 10 km i półmaraton ? Mam 33 lata i ważę obecnie 78kg (ale w trakcie regularnych treningów waga spada mi do 74-75). Biegam niezbyt regularnie od wrzesnia 2008. Niebyt regularnie znaczy tyle, że biegam przez kilka miesiecy dość regularnie, ale potem z różnych powodów zdarzają mi się nawet miesięczne przerwy od biegania. A marcu i kwietniu br. nie biegałem wogóle - urodziła mi się córeczka :) Do tej pory tylko raz brałem udział w zawodach, w Biegu Sylwestrowym Trzebnicy na 10km biegnąć bez przygotowania (po dwutygodniowej przerwie od biegania) ukończyłem z czasem 53:12. W zeszłym roku przebiegłem około 1000km , w obecnym ok. 320km. Na treningach wilokrotnie zdarzało mi się biegać po 16 do 18 a raz 20 km. W półmaratonie jednak nie wystartowałem nigdy. Moje obecne tempo easy to około 6.30 - 6.45 min/km. Dziś po tygodniu od wznowienia treningów biegnę bez problemów 50min.
Czy mająć na uwadze powyższe, przytowowując się wg. tego Planu: http://bieganie.pl/?cat=90&show=1&id=1277 mam realne szanse ukonczyć wrześniowy Maraton Wrocławski ? Czy jednak z powdou braku doświadczenia startowego odradzicie mi start w "wymarzonym" maratonie ? Liczę na szczere i konstruktywne posty !
PKO
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moje zdanie jest takie, że marzenia się spełniają. Ale po co spełniać je od razu, zamiast po trochu zdobywać szczyt? Nie lepiej spokojnie, powoli spełniać marzenia? Tak będzie rozsądniej i bezpieczniej bo po co od razu rzucać się na głęboką wodę? Prawda jest taka, że człowiek mniej lub bardziej regularnie biegający doczłapie maraton w te 4;30-5h, ale czy gra jest warta świeczki? Nie lepiej przygotować się dobrze i pokonać ten dystans z klasą niż ukończyć go w cierpieniach i odstawić buty na najbliższe lata? Wszak marzenie zostanie spełnione...
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rada od wczorajszego doświadczonego. Biegnij ten maraton na mocną jesień lub wczesną wiosnę.
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

Biegnij.
Jeśli dobrze przepracujesz pozostałe 14 tygodni to dasz radę.
Może czas nie będzie rewelacyjny, ale z dużą dozą samozaparcia maraton ukończysz.

A pomysł z przebiegnięciem jesienią półmaratonu a maratonu dopiero wiosną po dobrze przepracowanej zimie nie jest wcale taki zły.
:) Tomek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ