http://www.sendspace.pl/file/gdY7B5bg/
Jak dla mnie to ine ma tu nic nowego, tylko jakies dziwne słowa, które raczej kojarzyły mi się z chemia. :P Ostatnio na maratonie (ok 37km) udało mi się niemal całkowicie wyłączyć z procesy myślowe i chyba dzięki temu nie dopadł mnie kryzys. Potem sobie kilka razy krzyknałem jak Sharapova na korcie, wziąłem żel i meta sama do mnie przybiegła. :P