Nie potrafimy szybko biegać nawet na dopingu. Dobra, to jest ostatnie zdanie z mojej strony pastwiące się nad polskim bieganiem. Wracamy do konstruktywnych rzeczy, rozkmin i eksperymentów.
----------------------------
Cały czas zachęcam do spróbowania tych rozpisanych układów. Ciebie też Siedlak. Rusz dupę. Może się uda.
Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12773
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1271
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Już tutaj , albo w innym wątku na tym forum dyskutowaliśmy/rozkminialiśmy asymetrię pracy lewej prawej strony.yacool pisze: ↑15 paź 2024, 10:18 Jeden z lepszych wpisów, bo opisuje zwykłą praktykę wziętą pod lupę. Większość ludzi biega jedną nogą. W wyczynie jest tak samo. Nikt się nad tym nie zastanawia.Nie. Nie ma szans na coś takiego, by wchodziło nieświadomie. Dopiero ciężka kontuzja jest w stanie zmienić preferowaną stronę ciała. Albo świadome projektowanie fazy podporu, co właśnie tutaj robimy.mimi pisze:(...) zawodnicy mogą nawet nieświadomie w poniedziałek biegać w rytmie 2/2 L/P/L/P, a już np w kolejnym dniu P/L/P/L.
Ja to u siebie zauważałem/zauważam od dawna, gdyż dysproporcja była/jest (bardzo) duża. Szukałem przyczyn by to zmienić. Coś tam udawało się poprawić, ale...
Ale dopiero dobicie wykrocznej z wydechem "otworzyło oczy"! Dodam jeszcze że już parę lat temu ćwiczyłem z oddechem 3/2, 2/1 i 2/1/1/1 (tego ostatniego nie potrafiłem zrealizować) i nic.
Dopiero zgranie wydechu z depnięciem wykrocznej pozwoliło odczuć wszystkie dysproporcje bardzo wyraźnie i co najważniejsze niwelować je czyli włączać do pracy drugą nogę.
Faktycznie biegamy jedną nogą, drugą co najwyżej w połowie.
Bardzo dobre porównanie! A więc można to trenować i trzeba.yacool pisze: ↑15 paź 2024, 11:23 Gdy wyślesz w kosmos kobietę i mężczyznę, to po miesiącu są wyciągani z lądownika na noszach. I nie ma znaczenia, że on ma większe płuca, serce, mięśnie i vo2max. Oboje nie będą chodzić, bo wgniata ich w glebę 1g. W bieganiu mamy 2-2,5g. im szybciej tym bardziej nas wgniata w glebę. Kto jest lepiej zorganizowany tkankowo, ten będzie sobie radził na wyższym g. Bez podziału na płeć.
Dobry pomysł! Sprawdzę. Trzeba jednak pamiętać, że w opcjach jest wybór reki, na której mamy założony zegarek.
I na sam koniec. Robię ostatnio treningi wg sugestii G. czyli lajtowo, ale z depnięciem wykrocznej na wydechu. Tempa niskie, tętno też normalne, a G. prawie po każdym treningu: trenujesz zbyt intensywnie! Może to przypadek i chodzi o coś innego, ale ciekawe to. Wcześniej biegałem więcej częściej, na większym zmęczeniu i żadnych, przynajmniej nie pamiętam żadnego takiego komunikatu. No zobaczymy o co tu chodzi.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12773
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Może chodzić o algorytmy, a właściwie o założenie, że nasilone drgnięcie na akcelerometrach podczas lądowania interpretowane jest jako zbyt intensywny wysiłek. Tak jak rozumiemy bieganie, tak też będziemy tworzyć dla niego schematy i trendy. Jeśli overstriding i hamowanie to samo zło wówczas jego rejestrowanie będzie tak interpretowane przez algorytm. Jeśli założymy, że overstriding i hamowanie jest integralną częścią napędu, to algorytm będzie promować te zjawiska. Niestety nie mamy dostępu do surowych danych, a powinniśmy mieć. Choćby dlatego, że to nasze dane.