Jeśli już to kreatyna poprzez to że wiąże wodę do mięśni może odwodnić ale jest no mało prawdopodobne praktyczne.
Tompoz
Kreatyna dla biegaczy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 257
- Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
- Życiówka na 10k: 56:30
- Życiówka w maratonie: brak
Tompoz
- Gee
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 20 sty 2024, 20:49
- Życiówka na 10k: 48:38
- Życiówka w maratonie: brak
Kreatyna jest suplementem, który ani nie odwadnia, ani nie zatrzymuje wodę w sercu, czy też tego typu sensacje. Wszystko to można spokojnie wsadzić między bajki. To skuteczny dodatek, który ma zawsze zastosowanie u dorosłego sportowca i to nieważne jakiej profesji czy stopniu zaawansowania. Stosuję, oczywiście z przerwami spowodowanymi wymogami życia, od ponad 25 lat i nie mam problemów z nerkami (kreatynina w normie), z sercem (żaden wielki przerost, zwykłe mocne serducho osoby uprawiającej od dziecka sport), z wątrobą (alat/asp iGGTP i inne w normie), ciśnienie w normie (chyba, że mam iść do pani doktor - syndrom białego fartucha), pod kątem nowotworów prostaty i jelit również OK. Czy stosować? Tak, jeśli jesteś amatorem uprawiającym sport min. 2-3 razy w tygodniu (bieganie, rower, siłownia, basen, piłka nożna, koszykówka), a zwłaszcza jak jesteś po 35 lub wegetarianinem, bądź osobą które wyeliminowała czerwone mięso z diety. Ile? 3-5gr w porcji. Jak często? To zależy. Pod kątem wyłącznie biegania możesz stosować po przebytym treningu wraz z porcją węglowodanów (izotonik). Jak trenujesz 3 razy w tygodniu bieganie, to trzy razy po wysiłku. Jak cztery, to cztery. Jaka forma? Próbowałem wszystkie na rynku. Siłowo, nabicie mięśni: mono, ale u mnie zauważalnie zwiększał się apetyt, co jest oczywiście logiczne: zwiększone nawodnienie mięśni, magazynowanie glikogenu ect. Jak kiedyś brałem kreatynę mono, to nie miałem problemów jelitowo-żołądkowych. Teraz porobiło się firm i firemek, które ściągają surowiec z Chin i różnie z tą jakością bywa. Orotan kreatyny, również mocno wkręcał apetyt, bez takiego zalania jak przy mono. Kreatyna HCL zero zalania - czysty mięsień, minimalny wzrost apetytu, acz żołądek dostawał u mnie po tyłku. Jabłczanu dawno nie stosowałem, ale z tego co pamiętam byłby najlepszy pod kątem biegania i utrzymania wagi. Teraz stosuję buforowany Kre-alkalyn, trochę zbyt drogi interes do efektów. W obecnym okresie zimowym, gdy buduje się głównie siłę na siłowniach, to można stosowanie zmienić - np. dodanie dodatkowej porcji w dni nietreningowego, po przebudzeniu dawka 3-4gr .