Co jakiś czas pojawiają się pytania o książkę, o wytłumaczenie o co chodzi w Planach Danielsa.
Dostałem taki list, na który odpowiedź może się też przydać innym:
"Chodzi o plan treningowy do maratonu oznaczony literą A w bodajże drugim wydaniu Biegania metodą Danielsa. Poniżej wkleiłem opis treningów SP2 z drugiej fazy programu, z którymi mam problem. Nie jest dla mnie zrozumiałe w jakim tempie należy je realizować. Czy ma być to tempo interwałowe "I" czy progowe "P"? Dziwne to trochę bo po Danielsie spodziewałbym się raczej dokładnego podania temp. A może to jest błąd w tłumaczeniu?
Pozdrawiam,
Maciek
Tydzień 7 Kilka trudnych biegów po 4 minuty z 3 minutami truchtu dla odpoczynku. W sumie 8% dystansu tygodniowego lub 10 km (wybierz, co trwa krócej)
Tydzień 8 Kilka trudnych biegów po 4 minuty z 3 minutami truchtu dla odpoczynku. W sumie 8% dystansu tygodniowego lub 10 km (wybierz, co trwa krócej)
Tydzień 9 Kilka razy 1000, 1200 m lub 1 mila/1,6 km z 3-, 4- lub 5-minutowym truchtem W sumie albo 6% tygodniowego dystansu albo 8 km (wybierz, co trwa krócej)
Tydzień 10 Kilka razy 1000, 1200 m lub 1 mila/1,6 km z 3-, 4- lub 5-minutowym truchtem W sumie albo 6% tygodniowego dystansu albo 8 km (wybierz, co trwa krócej)
Tydzień 11 2 mile/3,2 km BS Kilka razy 5 minut trudnego biegu z 3-5 minutowym truchtem; w sumie 10 km lub 8% tygodniowego dystansu (wybierz, co trwa krócej)
Tydzień 12 Kilka razy 1000, 1200 m lub 1 mila/1,6 km w tempie I z 3-, 4- lub 5-minutowym truchtem. W sumie albo 8% tygodniowego dystansu albo 10 km (wybierz, co trwa krócej)"
Wszędzie tam chodzi o tempo I, czasem Daniels nazywa to HARD, żeby odróżnić, żeby robić to bez napinania się na dokładne monitorowanie tempa, żebyście nauczyli się czuć tę intensywność.
Aż nie mogę uwierzyć, że np w tygodniu 9 nie jest to jasno napisane, o jakie tempo chodzi? Nie mam akurat polskiego wydania, więc mówię jak jest w oryginale.
Wyjaśnienia do Bieganie metodą Danielsa
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 wrz 2012, 20:18
- Życiówka w maratonie: 03:22:06
Ja mam wydanie z 2010 roku i potwierdzam, że od tygodnia 7 do 12 Daniels nie podaje dokładnych temp. Dzięki Adam za wyjaśnienie, bo przyznaje, że sam się zastanawiałem jak to biegać.
We wstępie do tego programu Daniels pisze, cytuję, że "trudny" bieg związany jest z subiektywnym uczuciem podczas wyścigu trwającego 10-15 min. Lepsi biegacze powinni uznać 5-6 min. za ekwiwalent 1 mili (1,6 km), 10-12 minut za ekwiwalent biegu na 2 mile, a 15-20 minut odpowiadać ma biegowi na 3 mile. Koniec cytatu.
We wstępie do tego programu Daniels pisze, cytuję, że "trudny" bieg związany jest z subiektywnym uczuciem podczas wyścigu trwającego 10-15 min. Lepsi biegacze powinni uznać 5-6 min. za ekwiwalent 1 mili (1,6 km), 10-12 minut za ekwiwalent biegu na 2 mile, a 15-20 minut odpowiadać ma biegowi na 3 mile. Koniec cytatu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No ok, rozumiem. Danielsowi chodzi o nauczenie subiektywnego odczuwania intensywności. Chodzi właśnie o intensywność bazującą na 10-15 minutowym wysiłku, czyli to co inaczej nazywa I (nie przypadkowo test Coopera to właśnie 12 minut), chodzi o tempo równoważne tempu najkrótszej, maksymalnie tlenowej intensywności biegu.
Już gdzieś nawet pisałem, że to mnie cieszy, że Daniels przestaje być tak bardzo aptekarski.
Już gdzieś nawet pisałem, że to mnie cieszy, że Daniels przestaje być tak bardzo aptekarski.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 13 lis 2013, 12:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeszcze raz dziękuję Adam za wyjaśnienie. Argument o uczeniu się subiektywnego odczuwania intensywności wydaje mi się jak najbardziej sensowny. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostawienie czegoś takiego bez chociażby krótkiego komentarza w przypisie, wydaje mi się, nie pasuje do koncepcji precyzowania wszystkiego co do sekundy na każdym etapie. Dlatego ciągle uważam, że z tym fragmentem planu jest coś nie tak (może kwestia problemu z polską wersją). Bo jak na przykład wytłumaczyć to, że tylko w tygodniu 11 jest rozpisana rozgrzewka w postaci BS, a w innych jej nie ma. Przecież wiadomo, że takiego treningu nie można zacząć "na zimno".
Dla mnie to nie jest odchodzenie od "aptekarskości" tylko niespójność koncepcji.
Dla mnie to nie jest odchodzenie od "aptekarskości" tylko niespójność koncepcji.
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
Hah. Dzięki za wyjaśnienie. Wątek się przydał po 9 latach. 
Mój profil Strava: https://www.strava.com/athletes/43888753