Nowe-wyższe HRmax ?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

Dexter28 pisze:Czyli jeżeli dobrze prawisz, to jestem pizda, która nie potrafi się samemu zmotywować do większego spuszczenia sobie wpierdzielu.
Rolli dobrze pisze i w sumie to Twoje podsumowanie jest w pewnym sensie trafione, tyle, że nie dotyczy tylko Ciebie, a pewnie zdecydowanej większości biegaczy.
Biegając samemu polecieć "w trupa" to ciężka sprawa. Zawody dają dużo większą motywację. Partner treningowy na podobnym lub nieco lepszym poziomie pewnie może też pomóc. Już nie wnikam w to, czy bieganie treningów (i jakich/jak często) "w trupa" jest zasadne.

Na zawodach też muszą wystąpić odpowiednie okoliczności, by bieg "w trupa" się udał. Motywacja do walki, dyspozycja dnia, czysta głowa, szybka trasa czy pogoda, którą trzeba wykorzystać.
No i jeszcze trzeba wiedzieć, na ile się realnie biegnie żeby bieg "w trupa" kończył się optymalnym wynikiem na mecie, a nie zgonem w połowie i wleczeniem się ze spuszczoną głową do końca.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
PKO
Arturrito
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 23 lip 2019, 13:30
Życiówka na 10k: 44:43
Życiówka w maratonie: 4:01:26

Nieprzeczytany post

dokładnie, jak Rolli powiedział ; mam nawet przykład z ostatnich miesięcy. Najpierw 5 km zrobione na maxa, od początku w tempie właśnie na piątkę . śr tętno 177 ,max bodaj 186 . Parę tygodni później treningowo, zaczynając na relatywnym luzie i stopniowo przyspieszając , ostatnie klikaset metrów max, sam finisz naprawdę szybko ( jak na moje możliwości ;) . śr - 165, max 194 ( aż samemu trudno było uwierzyć )
Awatar użytkownika
sandro73
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 06 lip 2011, 11:05
Życiówka na 10k: 40:08
Życiówka w maratonie: 3:14:47
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arturrito pisze:dokładnie, jak Rolli powiedział ; mam nawet przykład z ostatnich miesięcy. Najpierw 5 km zrobione na maxa, od początku w tempie właśnie na piątkę . śr tętno 177 ,max bodaj 186 . Parę tygodni później treningowo, zaczynając na relatywnym luzie i stopniowo przyspieszając , ostatnie klikaset metrów max, sam finisz naprawdę szybko ( jak na moje możliwości ;) . śr - 165, max 194 ( aż samemu trudno było uwierzyć )

No właśnie u mnie było podobnie... W tygodniu poprzedzającym te zawody miałem co prawda lekkie przeziębienie (1 dzień odpuściłem z treningiem pozostałem tylko lekkie wybiegania no i "tropem wilczym" treningowo (mocno dosyć). Wspomniany wyścigy też nie piłowałem od początku - na maxa dopiero ostatni kilometr....
No i czytając Wasze wypowiedzi raczej skłaniam się ku temu że to mógł być mój max.. :)... chyba pora przestawić zakresy treningowe... :)
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do wykonania. Aleksander Wielki

maraton 3:16:14
półmaraton 1:30:12
10k 40:08
http://www.endomondo.com/home
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ