Szosta na trasie wziął do samochodu samochód mediów i jechał z nim po trasie na metę, więc przy elektronicznym pomiarze czasu oczywiście rejestrował się na kolejnych punktach kontroli czasu.nodrog pisze: Pojawiały się też mylące wyniki Henryka Szosta (podobno zszedł na 31 km, a wg. wyników minął 35 km i chyba też 40-ty)
Wrażenia po ORLEN Warsaw Marathon
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
ENTRE.PL Team
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
DOD - kategorie dodatkoweqwert pisze:Mam pytanko. Co oznacza na liście startowej rubryka DOD i w rubryce P lub O ??
P - pierwszy maraton
O - pracownicy PKN Orlen
M - pracownicy Mercedesa
B1, B2-kategorie niewidomych
~~
Moje wrażenia bardzo, bardzo pozytywne!!!!
Jakieć tam drobne niedociągnięcia były, można się czepiać, ale nie będę, bo to bzdury. Widać było dużą dbałość o szczegółowe przygotowanie, a zawiedli jak zwykle tylko ludzie (sądzę, że można było nie zaopatrywać całej rodziny na najbliższy tydzień w owoce ze strefy mety, tylko zostawić dla tych, którzy przybiegają w końcówce maratonu). Smutne.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
grzech pierworodny imprezy, to jednak brak porządnego, doświadczonego konsultanta ze środowiska.
takiego który przekonałby organizatora że warto upublicznić imprezę przed zaakceptowaniem trasy przez UMW, bo biegacze wcześnie planują starty.
takiego który pomógłby skonstruować regulamin (zapis o wejściu do stref),
takiego który pomógłby wyliczyć ile wody i innych dóbr potrzeba na punktach żywieniowych.
takiego który uświadomiłby organizatora jak ważne są prawidłowe oznaczenia kilometrów.
btw. natknąłem się gdzieś na plotkę że szost mógł startować na blokadzie (pod presją organizatora). czy ktoś potrafi to zweryfikować?
takiego który przekonałby organizatora że warto upublicznić imprezę przed zaakceptowaniem trasy przez UMW, bo biegacze wcześnie planują starty.
takiego który pomógłby skonstruować regulamin (zapis o wejściu do stref),
takiego który pomógłby wyliczyć ile wody i innych dóbr potrzeba na punktach żywieniowych.
takiego który uświadomiłby organizatora jak ważne są prawidłowe oznaczenia kilometrów.
btw. natknąłem się gdzieś na plotkę że szost mógł startować na blokadzie (pod presją organizatora). czy ktoś potrafi to zweryfikować?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 09 maja 2011, 09:39
- Życiówka na 10k: 45:53
- Życiówka w maratonie: 3:54:21
- Lokalizacja: Łódź / Warszawa
Impreza z dużym rozmachem, ale nie uniknięto poważnych wpadek.
Startowałem w biegu na 10 km i największą wpadką był brak oznaczenia kilometrów na trasie oraz brak możliwości spotkanie się ze "swoimi kibicami" i rodzinami w strefie po przekroczeniu linii mety. Straciłem przez to pół godziny i wszystkie endorfiny, któe wyprodukowałem podczas dobrego biegania. Ja już bedę wiedział, co zrobić na przyszłośc, ale ważne jest aby organizatorzy też wyciągnęli właściwe wnioski.
Startowałem w biegu na 10 km i największą wpadką był brak oznaczenia kilometrów na trasie oraz brak możliwości spotkanie się ze "swoimi kibicami" i rodzinami w strefie po przekroczeniu linii mety. Straciłem przez to pół godziny i wszystkie endorfiny, któe wyprodukowałem podczas dobrego biegania. Ja już bedę wiedział, co zrobić na przyszłośc, ale ważne jest aby organizatorzy też wyciągnęli właściwe wnioski.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja powiem tak
nie zluje ze wystartowalem w tym maratonie i moze za rok znowu wystartuje.Uczestniczac w samym biegu duzo uchybien nie zauwazylem,nawet te z kilometrami.Zegarek nie byl za bardzo profesjonalny
.Na trasie jak niektorzy zuwazyli naprawde bylo ciasno,szczegolnie w poczatkowej fazie.Jak ja bieglem to woda jeszcze byla,ale pozniej pewnie jej zabraklo.atrzeba przyznac ze poradnie grzalo.Jak oglodalem relacje z trasy na Bieganie.pl no to uchybien bylo jednak wiecej,tak to bym nawet nie wiedzial,bo mi akurat nikt nie wyskoczyl na czolowke.Ogolnie mowiac zabezpieczenie trasy.Pani z pieskiem prawie ze zrobila przetasowania w czoluwce.Choc podobno w Londynie biegaczka zdezyla sie niby z wozkarzem,nie ma idealu.A po za tym na mecie czekala moja dziewczyna,pech akurat chcial ze bylem nie po tej stronie co trzeba i bylo z kilometr obchodzic aby sie tam dostac do niej.Pewnie duzo biegaczy zauwazlo zwiazkowcow.Ja jak bieglem to myslalem ze to doping,glosny i wogole
Ale im chyba bardziej chodzilo o prezesa
Ja uwazam ze weekend w Wawie sie udal 





-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 11:50
- Życiówka na 10k: 50:29
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich! Startowałem na 10Km (50:29) To był mój pierwszy bieg w takiej imprezie, chciałem się ustawić na 50:00 ale niestety nie udało się dopchać. Przez pierwsze 5 Km ciężko było się przedostać do przodu przez co straciłem dużo czasu na starcie lecz mimo tych wszystkich problemów jestem bardzo zadowolony i na pewno wezmę udział w następnej. Pozdrawiam! 

-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
To ja ponarzekam. Bardzo standardowy, by nie powiedzieć sztampowy. Trochę zawód.f.lamer pisze:ale że nikt jeszcze nie narzekał tu na medal?
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
-
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
- Życiówka na 10k: 51:52
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
- Kontakt:
Impreza jako impreza - SUPER. Światowy poziom! Niestety miasto nie chciało aby zapamiętano je godnie. Szkoda Warszawo...
Bieganie – wiadomo, sport masowy – masa ludzi przyjechała w niedzielę do Stolicy, aby wspólnie przeżyć wspaniałe chwile. Zmierzyć się z własnymi niedoskonałościami, walczyć z odległością, uciekającym czasem lub samym sobą. Wszyscy nastawieni optymistycznie, z otwartymi na wszystkich dookoła sercami, uprzejmi dla innych biegaczy. Jednym słowem atmosfera SUPER! Niestety nawaliło „miasto”. Nawalili ludzie pragnący, takie mam wrażenie, wykorzystać okazję jaką jest bez wątpienia przyjazd tysięcy ludzi z całej Polski, ba nawet zza granicy, na zarobek. A jak zarobić na biegaczach, często kierowcach? Bardzo prosto – mandatami!!!
Aby uspokoić wszystkich, to nie jestem przeciwko karaniu mandatami. Absolutnie jestem za, ale za przewinienia nie wybaczalne. Jeśli ktoś zaparkuje auto tak, że przeszkadza, blokuje wyjazd, przejście dla pieszych, uniemożliwia przejść ludziom (i to też takim z wózkiem – wiem co mówię, bo jeździłem z wózkiem bliźniaczym – szerokim – i był to problem), lub jeśli auto zostanie zaparkowane tak, że poprostu sprawia zagrożenie np. zasłaniając – tak! – Wlepiajmy mandaty bez pytania.
W niedzielę było jednak zupełnie inaczej. Zaparkowałem samochód przy ul. Wał Miedzyszyński. Stałem tam także podczas Półmaratonu Warszawskiego i sytuacja, którą zaraz opiszę była identyczna.
Nie chcę tu zaśmiecać - dlatego więcej TUTAJ: http://www.szuranie.pl/warszawa-nieprzyjazne-miasto/
Bieganie – wiadomo, sport masowy – masa ludzi przyjechała w niedzielę do Stolicy, aby wspólnie przeżyć wspaniałe chwile. Zmierzyć się z własnymi niedoskonałościami, walczyć z odległością, uciekającym czasem lub samym sobą. Wszyscy nastawieni optymistycznie, z otwartymi na wszystkich dookoła sercami, uprzejmi dla innych biegaczy. Jednym słowem atmosfera SUPER! Niestety nawaliło „miasto”. Nawalili ludzie pragnący, takie mam wrażenie, wykorzystać okazję jaką jest bez wątpienia przyjazd tysięcy ludzi z całej Polski, ba nawet zza granicy, na zarobek. A jak zarobić na biegaczach, często kierowcach? Bardzo prosto – mandatami!!!
Aby uspokoić wszystkich, to nie jestem przeciwko karaniu mandatami. Absolutnie jestem za, ale za przewinienia nie wybaczalne. Jeśli ktoś zaparkuje auto tak, że przeszkadza, blokuje wyjazd, przejście dla pieszych, uniemożliwia przejść ludziom (i to też takim z wózkiem – wiem co mówię, bo jeździłem z wózkiem bliźniaczym – szerokim – i był to problem), lub jeśli auto zostanie zaparkowane tak, że poprostu sprawia zagrożenie np. zasłaniając – tak! – Wlepiajmy mandaty bez pytania.
W niedzielę było jednak zupełnie inaczej. Zaparkowałem samochód przy ul. Wał Miedzyszyński. Stałem tam także podczas Półmaratonu Warszawskiego i sytuacja, którą zaraz opiszę była identyczna.
Nie chcę tu zaśmiecać - dlatego więcej TUTAJ: http://www.szuranie.pl/warszawa-nieprzyjazne-miasto/
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl
BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ
szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ
szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ

-
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
- Życiówka na 10k: 51:52
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
- Kontakt:
ale "TO" nie jest cały rok. To jest ogromna impreza, z założenia promocyjna, mająca wzbudzać tylko dobre wspomnienia. To są miejsca w bezpośredniej bliskości startu/mety. Miejsca bezpieczne w każdym calu. Szkoda Warszawo...
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl
BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ
szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ
szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ

-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 12 kwie 2012, 00:28
- Życiówka na 10k: 44:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Faktycznie, medal trochę nudny, taki sztampowy i to wielkie logo orlenu, mogliby takie dawać wraz z kubkiem za zatankowanie tysięcznego litra paliwa na stacjach.
-
- Stary Wyga
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Moja opinia nt. całego maratonu jest w dużej mierze pozytywna, aczkolwiek podpisuje się pod tym co powyżej rękami i nogami...obiemaarchie_r pisze: 4. po ukończeniu - szok. brak możliwości spożycia posiłku oprócz strefy płatnej. skąd do k. nędzy miałem o tym wiedzieć? miałem przy sobie tylko dokumenty i kartę płatnicza , ale tych nie przyjmowano nigdzie.
Panowie i Panie - sorki. nie brałem jeszcze udziału w imprezie gdzie po maratonie nie można spożyć makaronu czy wypić browarka w ramach opłaty startowej.

Szkoda, że po protu nie napisali przed biegiem - strefa gastro będzie płatna i otwarta dla kibiców(+cennik)
byłem pewien, że jest zamknięta i darmowa, przez co umawiałem się gdzieś na obrzeżach żeby znaleźć żonę, zamiast na spokojnie tam, gdzie czekałoby na mnie zimne piwko i jakieś żarcie

PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 14:24
- Życiówka na 10k: 42:32
- Życiówka w maratonie: 4:20:00
Fatalna organizacja biegu. Olbrzymie kolejki do toalet, biegacze sikali po krzakach. Problemy z wystartowaniem biegu na 10 km. Po wystrzale biegacze przebiegli 50 m i zatrzymali się na 3 minuty, poczym znowu ruszyli. Nikt tego nie rozumiał. Brak peacemaker'ów. Każdy sobie stawał gdzie chciał i wolni biegacze utrudniali bieg szybszym. Mijanka na Krakowskim Przedmieściu z maratończykami na 3 km to też idiotyczny pomysł kogoś kto nigdy nie biegał. Chciałem biec szybciej, ale było za wąsko i przed sobą miałem pełno wolnych biegaczy, którzy się ustawiali na starcie jak chcieli. Fatalnie spisały się służby porządkowe, ludzie wchodzili na trasę jak krowy na pastwisko. Kolejny fatalny błąd organizacyjny, to brak oznaczeń kilometrów. Jak ktoś nie znał Warszawy i nie miał GPS'a, to biegł po omacku. Czy to jest duży koszt, by wydrukować 10 kartek A4 i ustawić co kilometr? Brakowało tego głównie przed metą. Nie wiedziałem jak i kiedy finiszować. Wszystko na czuja. Orlen ma u mnie duży minus. Nie będę u nich tankować 

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
no,biuletyn organizatora pisze:Na zawodników startujących na dystansie maratonu i 10 km w ciągu 24 godzin po zakończeniu imprezy czeka jeszcze jeden miły prezent od organizatorów!
Poprzez oficjalną stronę internetową www.orlenmarathon.pl będzie można pobrać swoje pamiątkowe zdjęcia z biegu w wysokiej rozdzielczości, wykonane przy punktach pomiaru czasu.
http://www.youtube.com/watch?v=wHyhuJejgtg
ja w swoim biuletynie widzę: Strefa gastronomiczna: Czynna: 21.04.2013 r. (niedziela) w godz.: 08.00 - 17.00. Forma płatności: tylko gotówka!Rafałbiega pisze:Szkoda, że po protu nie napisali przed biegiem - strefa gastro będzie płatna i otwarta dla kibiców(+cennik)
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 lis 2008, 12:40
- Życiówka na 10k: 49'59"
- Życiówka w maratonie: 3h17'01"
- Kontakt:
Wszystkie zalety i wady moim zdaniem zostały już przedstawione. osobiście uważam, że liczba plusów jest większa niż minusów, choć gdyby dołożyć do nich wagę mogłoby być po równo (plusy głównie po stronie organizacyjnej, minusy po stronie biegowej).
Marzy mi się mimo wszystko połączenie możliwości finansowych Orlena z tradycjami i zapałem FMW, co w efekcie jesienią roku 2014 dałoby nam jeden, ale rewelacyjny Orlen Maraton Warszawski z przekroczoną dychą (tysięcy) osób na mecie.
Marzy mi się mimo wszystko połączenie możliwości finansowych Orlena z tradycjami i zapałem FMW, co w efekcie jesienią roku 2014 dałoby nam jeden, ale rewelacyjny Orlen Maraton Warszawski z przekroczoną dychą (tysięcy) osób na mecie.