Nie wiem jakim, widać niezbadane są ścieżki po których kroczy sławaPATATAJEC pisze:Eeeeee... Jak to!? Że sławny jestem
, to wiem, ale że rozpoznawany?! Jakim cudem?!
6 Półmaraton Warszawski
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
-
volumepl
- Rozgrzewający Się

- Posty: 19
- Rejestracja: 19 maja 2010, 10:33
- Życiówka na 10k: 44:37
- Życiówka w maratonie: brak
Ja Ciebie też rozpoznałem, ale przed startem, gdy rozmawiałeś z kilkoma osobami.PATATAJEC pisze:Eeeeee... Jak to!? Że sławny jestem
, to wiem, ale że rozpoznawany?! Jakim cudem?!
To był mój pierwszy półmaraton, czas brutto 1:40:52. Atmosfera była wspaniała, pogoda również. Najbardziej mnie zaskoczył chórek gospel śpiewający w tunelu i tekst "przecież w tym miejscu jest kontrola prędkości". Nie widziałem pacemakera na mój czas.
-
Krasus
Chyba widzieliśmy to samo. To było gdzieś między Legią, a Mostem Poniatowskiego. Co więcej, jak wrócił wrzucić etykietę to znów ją wywiało i jeszcze raz ją łapał i wracał. Niesamowity gość, wielki szacun!R2r pisze:a ja widzialem scene nastepujaca (tak miedzy grupa na 1:50 a 1:55):
jeden z uczestnikow popija sobie z butli
skonczyl
wokol walaja sie wszelkiego rodzaju smieci pozostawione przez biegnacych wczesniej
on biegnie przez szeroki chodnik do odleglego kosza na smiecie
wrzuca butelke
wraca
w momencie wrzutu do kosza od butelki odrywa sie etykieta ... i pedzona wiatrem goni biegacza
on ja lapie ... i wraca wyrzucic ja do kosza na smiecie ...
nalezy sie specjalna nagroda !
W ogóle bieg spoko, poza organizacją mety - za ciasno było:/
- Omalanga
- Wyga

- Posty: 72
- Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
- Życiówka na 10k: 00:53:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Szacunek! z drugiej strony zdarzali się niestety biegacze, którzy kubki i nakrętki od butelek rzucali wprost pod nogi innych... Mam nadzieję, że żaden z biegaczy nie musiał przerwać biegu z kontuzją spowodowaną przez kolegów bez wyobraźni... Ale to tylko jeden cień tego biegu, cała reszta była super i strasznie się cieszę, że zadebiutowałam! Pozdrawiam wszystkich biegaczyR2r pisze:a ja widzialem scene nastepujaca (tak miedzy grupa na 1:50 a 1:55):
jeden z uczestnikow popija sobie z butli
skonczyl
wokol walaja sie wszelkiego rodzaju smieci pozostawione przez biegnacych wczesniej
on biegnie przez szeroki chodnik do odleglego kosza na smiecie
wrzuca butelke
wraca
w momencie wrzutu do kosza od butelki odrywa sie etykieta ... i pedzona wiatrem goni biegacza
on ja lapie ... i wraca wyrzucic ja do kosza na smiecie ...
nalezy sie specjalna nagroda !
Numer startowy na MW2011 : 1881
- Omalanga
- Wyga

- Posty: 72
- Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
- Życiówka na 10k: 00:53:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
amroz pisze:A ja dowiedziałem się co to znaczy "kolka" i jak skubana potrafi wszystko zniszczyć. Ale co i takie doświadczenia trzeba mieć przecież nie zawsze jest kolorowo. A za rok będzie łatwiej zrobić "mój" rekord trasy
Współczuję! Mnie kolka łapała prawie na każdym treningu przez ostatnie 2 miesiące i nawet wypracowałam sobie kilka metod jak sobie z nią radzić nie zatrzymując się. Ale dzisiaj odpuściła całkowicie, więc biegło mi się znakomicie!
Numer startowy na MW2011 : 1881
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
@gwynbleidd - Hahaha! Sobie muszę to zapisać gdzieś! Pozdrawiam!!!
@volumepl - Dobry czas! Gratulacje... Widać mordę mam charakterystyczną
. Pozdro!
@volumepl - Dobry czas! Gratulacje... Widać mordę mam charakterystyczną
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
mareksul pisze:A ja dziękuję Adamowi Kleinowi i Krzyśkowi Janikowi, bez waszego bezinteresownego wprowadzenia w treningi na pewno bym tak nie pobiegł.
-
naczanio
- Wyga

- Posty: 78
- Rejestracja: 08 mar 2010, 08:00
Ja również jestem zadowolony
to był mój drugi półmaraton i poprawiłem poprzedni wynik o prawie 6 minut. Pogoda znakomita, organizacja też, na targa w centrum olimpijskim kupiłem nowe buty
zamierzony czas zrealizowany
Nie mogę na nic narzekać, może faktycznie jedynym problemem był ścisk za linią mety. Mogli te punkty z napojami, medalami itp trochę dalej przesunąć. Ale ogólnie to... super
Nie mogę na nic narzekać, może faktycznie jedynym problemem był ścisk za linią mety. Mogli te punkty z napojami, medalami itp trochę dalej przesunąć. Ale ogólnie to... super
- Rem
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 19 paź 2010, 14:50
- Życiówka na 10k: 00:56:30
- Życiówka w maratonie: brak
Chciałem wrzucić parę słów na temat wczorajszego półmaratonu:
Wspaniałą organizacja, począwszy od odbierania pakietów startowych ( wspaniały pomysł gotowych pace bands od 1:40 az po 2:30, wachlarzy dla kibiców z mapką biegu) aż po sam bieg. Super atmosfera, wyczuwało się wspaniały nastrój wśród uczestników. Bardzo miły doping wzdłuż trasy - swietny gospel w tunelu, i ci bębniarze! Napojów na trasie aż nadto, wspaniała pogoda. Po biegu folia do okrycia - przydała się, bo było całkiem rześko w cieniu
To był mój pierwszy pólmaraton w życiu ( zacząlem biegac w lipcu zeszłego roku) biegłem w grupie M50- zakładałem 02:30. No i wyszło 02:07:04 netto!
pozdrawiam
Wspaniałą organizacja, począwszy od odbierania pakietów startowych ( wspaniały pomysł gotowych pace bands od 1:40 az po 2:30, wachlarzy dla kibiców z mapką biegu) aż po sam bieg. Super atmosfera, wyczuwało się wspaniały nastrój wśród uczestników. Bardzo miły doping wzdłuż trasy - swietny gospel w tunelu, i ci bębniarze! Napojów na trasie aż nadto, wspaniała pogoda. Po biegu folia do okrycia - przydała się, bo było całkiem rześko w cieniu
To był mój pierwszy pólmaraton w życiu ( zacząlem biegac w lipcu zeszłego roku) biegłem w grupie M50- zakładałem 02:30. No i wyszło 02:07:04 netto!
pozdrawiam
- yoorec
- Rozgrzewający Się

- Posty: 13
- Rejestracja: 25 wrz 2010, 18:11
- Życiówka na 10k: 42:34
- Życiówka w maratonie: 3:30
- Lokalizacja: Warszawa
Wszystko było ok ale porażką było jedno stoisko z posiłkiem - kolejka chyba do Pałacu Prezydenckiego. Jak szedłem szukać jej końca, to w połowie się zmęczyłem i wróciłem do domu głodny.
-
muchor
- Dyskutant

- Posty: 28
- Rejestracja: 27 lis 2008, 12:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wwa-Bemowo
Ja też się dołączę z gratulacjami - bawiłem się znakomicie, to był mój pierwszy półmaraton, zrobiłem 2'07'37 co jak na pierwszy start w sumie mi wystarcza. Atmosferka wręcz klimatyczna - bębniarze, chórki, ładne kibicki - wszystko było super.
Dzisiaj odpoczynek, może sauna - trochę mnie nóżki bolą
Dzisiaj odpoczynek, może sauna - trochę mnie nóżki bolą
1966 - rok Tysiąclecia Państwa Polskiego!






