po Maratonie Łódź

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
sveNN
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 lut 2009, 16:24

Nieprzeczytany post

niestety, Łódź ma w sobie "to coś" co powoduje, że ludzie tam mieszkający nie mają w sobie ani optymizmu ani pogody ducha. myślę, że to kwestia wyglądu (zaniedbania) miasta i sporego bezrobocia ...
PKO
karol_adamski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 26 sty 2012, 21:34
Życiówka na 10k: 44:11
Życiówka w maratonie: 3:59:59

Nieprzeczytany post

W tamtym roku to się dopiero nasłuchałem...
policjanta odpowiadającego na "prośby" przechodniów: "proszę pani, to nie jest mój wymysł"
ludzi wk***nych wyzywających policjantów, że tu jakiś j***ny maraton, a oni nic nie wiedzą, a im się spieszy...
W tym roku było dużo spokojniej.
A jak nam kibicowała cała zakorkowana ulica równoległa do Piotrkowskiej, ile było klaksonów ojej...
Duży był wkład sponsora w oprawę, duży...
Jak już ktoś wspomniał, na codzień mamy już siódme niebo nienawiści, niech no kto wychyli łeb... dlaczego 15 kwietnia miałoby być inaczej ??? I dlaczego w Łodzi.
Fajnie się biegło mimo to.
Kciuk w górę.
rufuz

Nieprzeczytany post

Cale szczescie, ze uczestnicy z zagranicy nie zawsze rozumieja intencje zdenerwowanych "burakow" (przynajmniej tak mi sie wydaje) bo inaczej zamiast promocji regionu byla by antypromocja. Po raz kolejny przypomina mi sie tutaj jak do zakorkowanego Bostonu podchodzili amerykanie. Cale miasto zylo maratonem sprzedawcy, przechodnie, policjanci, ludzie w metrze itd ludzie pytaja sie, zycza. Gdzies dalej gosc zza drugiej strony ulicy wychodzi ze stacji benzynowej i krzyczac pyta sie jak poszlo. Cos niesamowitego. Nawet pewien jegomosc w metrze ustapil mi miejsca kiedy zobaczyl "strudzonego" biegacza :ble: To jeden z wielu przykladow podejscia zwyklych ludzi do faktu zablokowania glownej ulicy w miescie w dniu maratonu. Podobnie jest w Hamburgu, glowna ulica w centrum St. Pauli zablokowana. Miasto zyje maratonem, festyny, stragany, mnostwo ludzi, kibicow itd
Ach zapomnialem dodac ze na starcie Bostonu w malym miasteczku Hopkinton - cale miasteczko zablokowane ! ! Cale Hopkinton to jedne wielkie "miasteczko biegaczy". Na autostradzie odzielne pasy dla autokarow dowozacych biegaczy. Eeeeech co tu duzo pisac....
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Porównywanie maratonu "zachodniego" z polskim jest tak samo sensowne jak porównywanie warunkó w szpitalach, na dworcach itd...
Jest cienko, bo mamy mej kasy i już. Gdzieś tam jest wizja ideału, ale bądźmy też realistami!!
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

dont_ask pisze:Porównywanie maratonu "zachodniego" z polskim jest tak samo sensowne jak porównywanie warunkó w szpitalach, na dworcach itd...
Jest cienko, bo mamy mej kasy i już. Gdzieś tam jest wizja ideału, ale bądźmy też realistami!!
To też ale bardziej istotne są chyba braki kulturowe...
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Iwan, no niestety jest tak, że Ci kulturalni, tolerancyjni, światowi jakos nie bardzo rzucają się w oczy.
A Ci co się tak bardzo rzucają, narzucają i wyróżniają to są eeee Ci ... nieco mniej kulturalni....

A ja przyjęłam taką filozofię: im więcej chuliganów tym ja bardziej uśmiechnięta, kulturalna i miła (do urzygu)

Myślę że średnia łódzka to był kibic przypadkowy, nieco zdziwiony, nieco zaskoczony, trochę podziwiający, może nawet z lekką tęsknotą w oczach - i tego będę się trzymać :)
tomrie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 13 kwie 2011, 10:30
Życiówka w maratonie: 3,28

Nieprzeczytany post

a może my czyli "chudzielcy w rajstopach" (późne wnuki Robin Hooda ) -jesteśmy jednak nienormalni i trzeba zostać w tych lasach a nie blokować miast.
W końcu bieganie po twardym jest naprawdę niezbyt zdrowe..
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

dont_ask pisze: A ja przyjęłam taką filozofię: im więcej chuliganów tym ja bardziej uśmiechnięta, kulturalna i miła (do urzygu)
Ja też!
Dlatego z uśmiechem machałem ręką kierowcom stojącym w korku i pozdrawiających mnie (jak mniemam) klaksonem na Al. Kościuszki. :oczko:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ale rzeczywiście chyba z roku na rok jest lepiej, bo jak ktoś tutaj napisał, coraz więcej ludzi ma w kręgu znajomych kogoś kto biega i w ten sposób świadomość rośnie!

nie zmienia to faktu, że w przypadku tak dużej imprezy jak maraton informacja o tym powinna być wszędzie dobrze widoczna parę dni wcześniej, tak jak to się zawsze działo w przypadku przyjazdu ś.p. papieża ;) plakaty, chorągiewki wzdłuż trasy, jakieś flagi, info na rondach i dużych skrzyżowaniach itd. to musi po prostu dotrzeć do osoby która z bieganiem nie ma nic wspólnego. Nie dziwię się osobą które miały wtedy coś zaplanowane,a zupełnie nie widziały o utrudnieniach na drodze podczas tego dnia, szczególnie jeśli taki maraton odbywał się dopiero po raz drugi! Biegacze wiedzą, rozumieją, a ilu biegaczy wie o maratonach MTB, albo innych imprezach nie związanych z bieganiem? może to wiele osób zdziwić, ale parę razy spotkałem się z ludźmi, którzy nawet pojęcia nie mieli, co to właściwie jest ten maraton ;)

Osobiście jestem nawet za zwiększeniem opłaty startowej na rzecz lepszej informacji dla osób postronnych :P Moim zdaniem o największych maratonach w Polsce powinno się mówić w telewizji ogólnokrajowej, a nie tylko lokalnej bo jest to po prostu duże wydarzanie! Akurat nie mam czasu na oglądanie telewizji, ale czy w Wydarzeniach/Faktach/Wiadomościach była jakaś wzmianka o maratonie w Warszawie/Poznaniu?
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

btw. też wierze w Łódź, początki są trudne, ale myślę że z roku na rok będzie coraz lepiej, przecież w Łodzi odbywały się kiedyś Parady Wolności i z tego co wiem, uczestniczyło w nich parę tys. osób, więc dlaczego maraton miałby nie odnieść podobnego sukcesu? ;)
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
ja_arek
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 08 lip 2010, 00:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Pabianice

Nieprzeczytany post

brakuje w tym wszystkim kultury społecznej. To są niestety zapóźnienia cywilizacyjne. Nie przełamie ich tylko większa kasa. Wymaga to pozytywistycznej pracy u podstaw i cierpliwości. Wiele gorzkich słów wylaliśmy tu na "zwykłych" ludzi. A przejrzyjcie prasę. Główne nagłówki to -Maraton zablokował miasto- - Maraton sparaliżował komunikację - karetka nie mogla dojechać; i tak dalej. Nigdzie nie było pozytywnego przesłania w nagłówku, a większość czyta tylko nagłówki. Skoro taki mamy poziom redaktorów w gazetach, dla mnie to jedna z najbardziej niedouczonych za to strasznie zadufanych grup zawodowych, to takie też postawy społeczeństwa.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Niestety... Zgadza się.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
rufuz

Nieprzeczytany post

Bo niestety prasa pisze to co chca uslyszec masy a dla mas maraton w wiekszosci to bylo zablokowanie miasta. A tak na marginesie narzekanie to chyba nasz atrybut narodowy. Za granica jestesmy glownie znani z narzekania :ble: Jak pada deszcz to niedobrze bo pada jak juz przestanie padac to tez zle bo susza i goraco :ble:
Awatar użytkownika
tosiek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:23:58

Nieprzeczytany post

rufuz pisze:A tak na marginesie narzekanie to chyba nasz atrybut narodowy. Za granica jestesmy glownie znani z narzekania :ble: Jak pada deszcz to niedobrze bo pada jak juz przestanie padac to tez zle bo susza i goraco :ble:
Zgadzam się w całej rozciągłości. Zastanawiam się tylko, czemu sami biegacze są takimi pesymistami? Czytając forum wszędzie pełno jest utyskiwań. A to "zając" biegł za szybko, a to za wolno, a to rwał tempo, a to padało, a to wiało, a to kierowcy trąbili, a to kibiców było mało, a to woda była zimna, a to pomidorówki nie było, a to... Ludzie, byłem przebiegłem, zrobiłem życiówkę i jestem szczęśliwy. I serdecznie dziękuje starszej pani, która cały czas biła brawo gdzieś tam w okolicach Areny (przepraszam, nie znam Łodzi), dzieciom które krzyczały: "Kto nie biega ma zakwasy", paniom na Piotrkowskiej które siedząc przy stoliku pięknie śpiewały. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim kibicom, biegaczom, wolontariuszom, organizatorom. Było super. Wpadki zależne i niezależne od organizatorów zawsze się trafiają nawet najlepszym. Ten się nie myli, kto nic nie robi.
Obrazek
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

No autochtonom nie wypada tak za bardzo chwalić :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ