LordMarc pisze:http://www.nikolakabat.pl/index.php?opt ... 2&Itemid=3
wklejam na prośbę Mamy Nikolki
no i się popłakałem...
LordMarc pisze:http://www.nikolakabat.pl/index.php?opt ... 2&Itemid=3
wklejam na prośbę Mamy Nikolki
Super jest, że wszyskim się podobało, wszyscy mamy ciepłe wspomnienia z biegu i (za)jedwabiście, że gąsienica wcale nie chce się rozłaczyć - też jestem za tym by - jeśli ktoś podejmie wyzwanie - znów go pobić Angola czy inną nację.Kotmaurycy pisze:Hmmm, chciałoby się powiedzieć ,,łyżka dziegciu do beczki miodu'', ale niestety się zgadzam. Trzeba mierzyć siły na zamiary - chyba każde z nas powinno o tym zawsze pamiętać...Na szczęście ta łyżka niczego nie zepsuła, miód jest, rekord jest, satysfakcja wielka. Gratulacje dla wszystkich nóg stonogikkoss pisze:Nie wiem czemu, moj poprzedni komentarz sie nie pojawil.... Powiem tak: dla wszystkich członkow Gasienicy nalezy się uznanie za..... cierpliwosc, za pokonanie znużenia, za śmiech, za żarty, za to, ze potrafilismy jakos zagospodarowac te 6 godzin 18 min..... A kolega R., chocby nie wiem, jak by był pozytywną osobą, to chyba zabraklo mu obiektywnej oceny swoich mozliwosci... mam tylko tyle na ten temat do powiedzenia.... kazdy z nas mogl sie poczuc gorzej tego dnia i zrezygnowac.... czasami mam wrazenie, ze panów przerasta .... ambicja.... trochę pokory dla własnych możliwości, i bedzie dobrze!
Bardzo dziekuje wszystkim uczestnikom Gasienicy! Jesteście wielcy!!!!!! Było super!!!!! DZIĘKUJĘ!!!!!
PS. no i do zobaczenia w Dębnie z niektórymi! ))
Odpowiedź będzie długa a i tak pewnie nie wyczerpująca.
Czy to aktualne? Pewnie będą fotki z Gąsienicą - chciałbym wiedziec, czy dostaniemy Bieganie czy trzeba kupić.
To nie takie oczywiste - nie wiem czy ktokolwiek wiedział,że mamy pobić zgrany zespół. To naprawdę wygląda coraz bardziej ciekawie, ten nasz rekord. W zasadzie całkiem zmienia perspektywę. Podziwiam nas coraz bardziej!Oczywiście, że była to inna akcja niż londyńska bo tam była inicjatywą oddolną zorganizowanej grupy biegaczy, która trenowała.
Tutaj akcja była bardziej spontaniczna i moim zdaniem w tym jej moc i tym większe uznanie dla Waszego wyczynu.
Nie, to była Biegająca Izatd0 pisze:Magda, czy to Ty jechałaś z nami na żółtym rowerze w czarnej koszulce maratonu i czerwonych spodenkach?