Fatalnie, nie bylo oznakowania co 1 km tylko co 5 km i to nie zawsze. Był bałagan !Quote: from Murat on 12:50 pm on May 24, 2004
A jak wyglądała sprawa z oznaczeniem kilometrów?
mBank Łodź Maraton
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- konroz
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 08 gru 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Owszem były, ale w nie dla wszystkich starczyło koszulek foliowych, tak samo jak bigosu.
Ale nie rozwijajmy tematu impreza i tak była fajna, a organizator uwijał się jak w ukropie.
Marzanny były świetne.
(Edited by konroz at 1:26 pm on May 24, 2004)
Ale nie rozwijajmy tematu impreza i tak była fajna, a organizator uwijał się jak w ukropie.

Marzanny były świetne.
(Edited by konroz at 1:26 pm on May 24, 2004)
KB Lechici Zielonka - sekcja zamiejscowa Saska Kępa
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kilometry wedlug mnie oznaczone byly w miare przyzwoicie, ja tylko przeoczylem oznaczenie 10km, a tak to byly co 5km, dobrze widoczne. Zdaje sobie sprawe, ze czesc biegaczy wolala by co 1km, ale na niektorych maratonach i oznaczenia co 5km nie sa wszystkie obecne.
Moim zdaniem, jak na pierwszy raz to bylo przyzwoicie, a co dla mnie najwazniejsze, moze byc w przyszlosci jeszcze fajniej.
Co do pogody, to byla dobra dla biegaczy, gorzej z kibicami, wiec moze dlatego nie dopisali.
Moim zdaniem, jak na pierwszy raz to bylo przyzwoicie, a co dla mnie najwazniejsze, moze byc w przyszlosci jeszcze fajniej.
Co do pogody, to byla dobra dla biegaczy, gorzej z kibicami, wiec moze dlatego nie dopisali.
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
Zgadza się. Miałem paru "osobistych kibiców" i niektórzy wymiękli.Quote: from Deck on 1:28 pm on May 24, 2004
Co do pogody, to byla dobra dla biegaczy, gorzej z kibicami, wiec moze dlatego nie dopisali.
S.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
BRAWA DLA UCZESTNIKÓW! Dzięki, że w ogóle chciało Wam się przyjechać i testować na sobie 1 maraton w Łodzi. Warunki były siermiężne (sanitariaty, numery startowe, spanie, "socjal" na mecie) ale taka jest łódzka rzeczywistość niestety...[potraktujcie to jak -chwilowy miejmy nadzieję- regionalny "folklor"] 
Wszystko było dokładnie tak, jak opisaliście...Niestety, łódzki maraton rodzi się w bólach. Miejmy nadzieję, że za rok będzie dużo, dużo lepiej. Dzięki Waszej postawie nie jeden Łodziak nieświadomy organizowania maratonu w jego mieście, przystanął przy chodniku, by zobaczyć jak biegniecie. Myślę, że z roku na rok kibiców będzie przybywać. Może nawet ten widok nakłoni kilku/kilkunastu obywateli naszego miasta do biegania systematycznie (bo z tym raczej kiepsko w Łodzi...)? Sądzę, iż organizatorzy też wyciągną wnioski z tego debiutu i na przyszłość organizacja będzie bez zarzutu, tzn.: dopracowana trasa, brak gwałtownych nawrotów na kostce, folie lub foliowane na numery, ciepłe posiłki, izotoniki, folie termiczne do okrycia itp.
Oklaskiwałem Wasze wyczyny jako kibic. Jestem pełen podziwu dla wszystkich startujących (szczególnie dla PIT-a, z którym wcześniej, przy innej okazji wymieniłem parę cierpkich uwag, a który był najbardziej widocznym biegaczem z SBBP). Prezentowaliście się wszyscy naprawdę ładnie (zwłaszcza w tych warunkach)! DUŻE BRAWA! Chylę czoła!
Mam nadzieję, że się dobrze przygotuję na przyszły rok, by wraz z Wami wziąć udział w tej imprezie. Gratulacje i do zobaczenia za rok! Pozdrowienia z Łodzi!:)
(Edited by Iwan at 3:22 pm on May 24, 2004)

Wszystko było dokładnie tak, jak opisaliście...Niestety, łódzki maraton rodzi się w bólach. Miejmy nadzieję, że za rok będzie dużo, dużo lepiej. Dzięki Waszej postawie nie jeden Łodziak nieświadomy organizowania maratonu w jego mieście, przystanął przy chodniku, by zobaczyć jak biegniecie. Myślę, że z roku na rok kibiców będzie przybywać. Może nawet ten widok nakłoni kilku/kilkunastu obywateli naszego miasta do biegania systematycznie (bo z tym raczej kiepsko w Łodzi...)? Sądzę, iż organizatorzy też wyciągną wnioski z tego debiutu i na przyszłość organizacja będzie bez zarzutu, tzn.: dopracowana trasa, brak gwałtownych nawrotów na kostce, folie lub foliowane na numery, ciepłe posiłki, izotoniki, folie termiczne do okrycia itp.
Oklaskiwałem Wasze wyczyny jako kibic. Jestem pełen podziwu dla wszystkich startujących (szczególnie dla PIT-a, z którym wcześniej, przy innej okazji wymieniłem parę cierpkich uwag, a który był najbardziej widocznym biegaczem z SBBP). Prezentowaliście się wszyscy naprawdę ładnie (zwłaszcza w tych warunkach)! DUŻE BRAWA! Chylę czoła!

Mam nadzieję, że się dobrze przygotuję na przyszły rok, by wraz z Wami wziąć udział w tej imprezie. Gratulacje i do zobaczenia za rok! Pozdrowienia z Łodzi!:)
(Edited by Iwan at 3:22 pm on May 24, 2004)
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 04 kwie 2004, 13:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świnoujście
Fakt:
1. Oznakowanie trasy słabe-brak oznakowania co 1 km jest dla mnie kłopotliwe;
2. Numery
3. Nawroty 180 stopni na kostce
4. Brak ciepłych napojów;
5. Brak pryszniców;
6. Mało masażystów, prawie się zaczekałem na śmierć;
Ogólnie impreza na 3++.
Liczymy na to, że trasa ulegnie zmianie zgodnie z zapowiedzią;
Sanitariatów będzie więcej;
Nie zabraknie medali i dyplomów wypisanych jak należy;
Beda lepsze tasiemki, a nie wstążki rozlatujące się.
Osobiście licze na to, że w przyszłym roku będzie lepiej co najmniej tak jak z jakością Waszych usług finansowych. A jak będzie lepiej to będzie SUPER FAJOWO
Aha i najważniejsze będzie cukier do herbaty dla mojego kolegi Jacka, bo kurcze stał za herbata 10 min i okazało się, że nie ma kupków plastikowych. Postanowił iść za 15 minut były kupki, ale nie było cukru
1. Oznakowanie trasy słabe-brak oznakowania co 1 km jest dla mnie kłopotliwe;
2. Numery

3. Nawroty 180 stopni na kostce

4. Brak ciepłych napojów;
5. Brak pryszniców;
6. Mało masażystów, prawie się zaczekałem na śmierć;
Ogólnie impreza na 3++.
Liczymy na to, że trasa ulegnie zmianie zgodnie z zapowiedzią;
Sanitariatów będzie więcej;
Nie zabraknie medali i dyplomów wypisanych jak należy;
Beda lepsze tasiemki, a nie wstążki rozlatujące się.
Osobiście licze na to, że w przyszłym roku będzie lepiej co najmniej tak jak z jakością Waszych usług finansowych. A jak będzie lepiej to będzie SUPER FAJOWO

Aha i najważniejsze będzie cukier do herbaty dla mojego kolegi Jacka, bo kurcze stał za herbata 10 min i okazało się, że nie ma kupków plastikowych. Postanowił iść za 15 minut były kupki, ale nie było cukru

harnas
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Już po wszystkim. Przyszedł czas na oceny. Najpierw jednak podziękowania dla pomysłodawców i organizatorów tego „Święta Dwóch Nóg i 42 Kilometrów” oraz dla licznej rzeszy biegaczy, którzy zaszczycili Łódź swoją obecnością. Mam nadzieję, że impreza będzie się rozwijać i że w przyszłym roku nie będziemy mieli powodów do narzekań na niedociągnięcia organizacyjne, których nie chcę tu po raz n-ty z kolei wymieniać, a których przy NASZEJ (biegaczy) pomocy można będzie (i można było) uniknąć. Wszyscy przecież wiemy najlepiej, czego nam brakuje przed, w czasie i po biegu. Szkoda, że było mało kibiców, można to tłumaczyć „złą” pogodą lub brakiem zainteresowania mieszkańców Łodzi tą dyscypliną sportu. Za mało było też informacji w łódzkich (!!!) mediach drukowanych i artykułów o bieganiu w ogóle w związku z tą imprezą. Tu jest coś nie tak, jeżeli skonfrontujemy to z obszernością artykułów o „kibicowaniu” łódzkim (i nie tylko) upadającym drużynom piłkarskim i o ekscesach z tym związanych. Niestety, daleko nam jeszcze do normalności i do Wielkich Maratonów. Ale pracujmy nad tym razem. Miejmy nadzieję, że dzięki Pierwszemu Łódzkiemu liczba biegających i dopingujących nas na trasie z roku na rok będzie rosła a organizacyjnie nie będziemy „odstawać” od najlepszych.
Miły akcent: w naszej walce z czasem towarzyszyli nam łódzcy biegacze, którzy z różnych względów nie mogli wystartować, ale swoją obecnością tworzyli atmosferę i byli lekkim wiatrem w plecy na trasie i czekali na mecie nie tylko z gratulacjami Zbychu! Robisz najlepsze wino w Unii Europejskiej!
Do startu dobry rytm podała grupa „Ich Trolle”. Szkoda tylko, że z tymi bębnami nie pobiegli razem z nami, mielibyśmy wszyscy lepsze czasy! Pozdrowienia i do zobaczenia za rok.
(Edited by rono at 5:28 pm on May 24, 2004)
Miły akcent: w naszej walce z czasem towarzyszyli nam łódzcy biegacze, którzy z różnych względów nie mogli wystartować, ale swoją obecnością tworzyli atmosferę i byli lekkim wiatrem w plecy na trasie i czekali na mecie nie tylko z gratulacjami Zbychu! Robisz najlepsze wino w Unii Europejskiej!
Do startu dobry rytm podała grupa „Ich Trolle”. Szkoda tylko, że z tymi bębnami nie pobiegli razem z nami, mielibyśmy wszyscy lepsze czasy! Pozdrowienia i do zobaczenia za rok.
(Edited by rono at 5:28 pm on May 24, 2004)
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Acha, jeszcze fajny numer z trasy: mój kolega (Łodzianin) został rozpoznany podczas biegu przez swojego znajomego tramwajarza, który w tym czasie pełnił służbę "za korbą". Ów kierowca tramwaju zatrzymał wóz w połowie przystanku, wysiadł i pozdrawiał przez chwilę wszystkich biegnących, po czym wsiadł do swego dwuwagonowca i odjechał. To się nazywa kibicowanie za cenę premii miesięcznej!
(Edited by rono at 6:21 pm on May 24, 2004)
(Edited by rono at 6:21 pm on May 24, 2004)
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 04 wrz 2002, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
zawsze się zastanawiam dlaczego organizatorzy nie mogą kupić puszkę farby i namalować na asfalcie kilometry.. Przecież to tanio i mało z tym kłopotów w porównaniu z tablicami (zawsze są przestawiane przez tubylców tak dla zabawy). Trasa szybka i z oznaczeniem każdego kilometra można pokusić się o robienie rekordu. A poza tym zgadzam się całkowicie z kolegami co do plusów i minusów imprezy.
ziebol (nas nie dogoniat) :)
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Masz rację, ziebol. Informacja, który kilometr aktualnie zaliczasz, jest bardziej czytelna z dołu, czyli wtedy, gdy jest namalowana na asfalcie. Wszyscy biegający patrzą przecież podczas biegu jakieś kilka/kilkanaście metrów przed siebie, rozglądanie sie na boki wytrąca trochę z rytmu. Ja też oczekiwałem dużych oznaczeń na asfalcie, zauważyłem tylko maleńki znak 5-ciu km. Może za szybko biegłem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A ja ponawiam pytanie zadane przez MacGor-oganizatorzy, jezeli czytacie to Forum powiedzcie gdzie sa wyniki, nie po to ponioslem duze koszty, oraz wysilek aby nie znac wyniku biegu. To bylaby dopiero plama maraton bez wynikow, co tam prysznice i reszta niedogodnosci. Moze inni tez to podlapia i bedziemy biegac bez zadnych pomiarow i spelni sie marzenie - wszyscy beda zwyciezcami, wszyscy beda rowni, nie bedzie lepszych i gorszych - ech gdzies juz to slyszalem, a to smiech Komuny zza grobu.
Pozdr. Artur
- Robson
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 03 sie 2003, 15:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
Podobno wyniki w niedlugim czasie (kwestia dni - wiec moze jednak niekoniecznie "niedlugim"...) maja znalezc sie na stronie rudzkiego klubu sportowego: http://www.rks.lodz.prv.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Przed chwilą sprawdziłem na stronie maratonu, że dwa dni po maratonie można się jeszcze zapisać na tą imprezę a wyników nadal nie ma. We Wrocławiu, Dębnie, Jelczu, Krakowie, a i pewnie na wielu innych maratonach też wyniki pojawiały się niemalże na bieżąco. W Jelczu nawet bez chipów
wirek
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
To jest oczywiście żadne pocieszenie dla Was- nie Łodzian, ale wyniki drukowane są w łódzkim dodatku do "Wyborczej". Wczoraj krótki artykuł o i mprezie ze zdjęciem i klasyfikacja w maratonie, dziś mają być wyniki półmaratonu i ... co jeszcze? To trochę za mało. Byli pzrecież ludzie z całej Polski.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Rono, mógłbyś streścić, co "Wyborcza" napisała o maratonie? Po Maratonie Wrocławskim dolnośląski dodatek rzucił takim jadem za zablokowanie miasta, jak na przeciwników politycznych.
wirek