10. PZU Półmaraton Warszawski 2015

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:
Bacio pisze:Jak już tak chwalicie przeciętną (moim zdaniem) organizację, to niech ktoś napisze, że piękny medal, bo mi by to przez klawiaturę nie przeszło. Jeden z najbrzydszych w mojej kolekcji.
To może podaj jakieś argumenty świadczące o przeciętności bo moim zdaniem było super.
To, że nie zabrakło wody i była zupa na mecie to jest norma i standard.
10. Półmaraton Warszawski był - moim zdaniem - dobrze, przeciętnie zorganizowany. Tak samo jak np. biegi w miejscowościach Międzychód, Dobrodzień, Myszków...
Przeciętnie - czyli dobrze, ale bez rzucania na kolana. Przeciętnie czyli w skali szkolnej taka "czwórka".

Na piątkę u mnie trzeba zadbać o szczegóły, jak np. chipy w sznurowadłach (upierdliwe przed i upierdliwe po biegu), przed startem w ogóle nie wiedziałem co się dzieje (niczego nie słyszałem), za finiszem totalny bałagan i tłok (przed oddaniem chipa mieszają się biegacze z kibicami), zupa zimna (być może biegnący na 1:25 mieli ciepłą), medal brzydki (zarówno projekt, jak i wykonanie) i w zasadzie jednostronny...

Na duży plus - dmuchańce dla dzieci. Córka chciała jeszcze raz na metę pójść w poniedziałek poskakać :-)

Wolałbym aby wodopój był z prawej strony, bo wtedy osoby maszerujące pijąc idą zgodnie z zasadą "lewa wolna". W sytuacji wodopoju z prawej robi się niepotrzebny bałagan.
Wolontariusze dawali z siebie wszystko, ale warto zastosować metodę, że kiedy na pierwszych 4 stolikach nie ma już wody, to niech z ostatniego butle ktoś doniesie tym z przodu. Warto też poinformować biegaczy ile będzie stołów na każdym punkcie i że nie trzeba atakować zawsze pierwszego. Fajnie jakby stoły i kubki miały różne kolory (np. woda - biały, izo - niebieski), wtedy łatwiej "zaatakować" właściwy.

Nie jestem także zadowolony z "prezentów", które byliśmy zmuszeni kupić. Biały nadruk "PZU" przy srebrno/szarym "Adidas" nie pasuje. Lepiej, gdyby zastosować metodę jak z bluzami z długim rękawem - kto chce niech sobie kupi. Tu też kicha jakaś straszna, że bluza zepsuta brzydkim nadrukiem jest droższa niż taka sama nie zepsuta. Jeszcze sprawdzę, czy się mieści duży smartfon, bo to jedyna nadzieja na użycie...

Co do trasy to narzekać nie będę, bo biegam w różnych miejscach i szukam różnorodności. Końcówka pod górkę była męcząca, ale to była dla mnie właśnie "atrakcja"! Po to biegam, aby doświadczyć różnych tras, zwłaszcza, że ten podbieg był gdzieś w 40% pełnego maratonu, a więc bardzo możliwy na pełnym dystansie :-)

Co ciekawe kilka znanych mi osób, które biegły w zeszłym roku, w 2015 zrobiły porównywalny lub gorszy wynik i stwierdziły znacząco większe zmęczenie. Może to przypadek, a może kwestia pogody? Chociaż z tego co pamiętam to w 2014 było jeszcze cieplej!
A może po prostu chcieli znacznie poprawić wynik zeszłoroczny, a kara za sekundy jest w minutach :D

Reasumując - bieg dobrze, przeciętnie zorganizowany, ale są detale do poprawienia.

Po komentarzu "10/10" zastanawiam się co musiałoby być na biegu, abym dał tak wysoką ocenę. Prócz perfekcji we wszystkim musiałyby być rzeczy niespodziewane, które rzuciłyby mnie na kolana. Bo samo kopiowanie (nawet dobrych) pomysłów z innych biegów to za mało.

Ocenianie wysoko porównując do zeszłorocznego MW, czy połówki BMW, to zły kierunek. Moim zdaniem, trzeba porównywać z najlepszymi.
PKO
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

Bacio pisze: Co ciekawe kilka znanych mi osób, które biegły w zeszłym roku, w 2015 zrobiły porównywalny lub gorszy wynik i stwierdziły znacząco większe zmęczenie. Może to przypadek, a może kwestia pogody? Chociaż z tego co pamiętam to w 2014 było jeszcze cieplej!
A może po prostu chcieli znacznie poprawić wynik zeszłoroczny, a kara za sekundy jest w minutach :D
Bacio, w zeszłym roku na PW miałem coś koło1:41, w tym 1:23:39. Raczej szukałbym wytłumaczenia w treningu a nie w pogodzie czy trasie. Nie rozumiem jaki to ma związek z organizacją biegu, że ktoś słabo trenuje? Dla mnie pogoda była bardzo dobra wczoraj, co do zmęczenia to pewnie było większe bo i tempo było znacznie mocniejsze.
Bacio pisze:Nie jestem także zadowolony z "prezentów", które byliśmy zmuszeni kupić. Biały nadruk "PZU" przy srebrno/szarym "Adidas" nie pasuje. Lepiej, gdyby zastosować metodę jak z bluzami z długim rękawem - kto chce niech sobie kupi.
Co do wykupowania gadżetów w pakiecie to w zeszłym roku była koszulka bawełniana a tym masz technicznego Adidasa, masz też super jak dla mnie pas do biegania za FREE, w tamtym nie było takiego gadżetu a cena taka sama 80zł. Jeśli tak bardzo Cie razi biały nadruk PZU, to sam możesz zastosować tą metodę o której napisałeś. Wyrzuć ten pas do kosza i wtedy jak jakbyś nie był zmuszony go kupować.
Bacio pisze:Moim zdaniem, trzeba porównywać z najlepszymi.
W takim razie z kim? kto jest najlepszy wg Ciebie? Jak dla mnie porównywalna półka z Orlenem, choć jego dopiero pobiegnę za miesiąc.

Pozdrawiam, mocno trenuj :)
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

harlan pisze:
Bacio pisze:Moim zdaniem, trzeba porównywać z najlepszymi.
W takim razie z kim? kto jest najlepszy wg Ciebie? Jak dla mnie porównywalna półka z Orlenem, choć jego dopiero pobiegnę za miesiąc.
W świecie ślepców jednooki jest królem... ;-)

Z tych lepszych to stawiałbym chyba na Disneya.
incognito
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 12 lis 2014, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Minusy biegu wynikały przede wszystkim z problemów z przenoszeniem trasy i olbrzymią ilością uczestników.

Przed biegiem to miejsca parkingowe, których po prostu nie było. Metro wiadomo bardzo pomocne, ale nie zawsze rozwiązuje wszystkie problemy. Na Biegu Niepodległości problem rozwiązała Arkadia, tutaj niestety zabranie się w aucie było w założeniu bezsensowne. Dwa tojtoje, miało być dużo, patrząc po kolejkach było dużo za mało. Ja profilaktycznie przed wyjściem z domu się przygotowałem, ale znajoma z którą startowałem miała problem przed biegiem czy szybciej wystartuje bieg czy skończy się jej kolejka.

Tłok na trasie był olbrzymi, na pierwszych 11 km biegło się tempem nie takim jak człowiek chciał, ale tak jak ścisk pozwalał na wyprzedzanie. Przy okazji niestety kolejny raz apele organizatorów idą jak krew w piach. Jak ktoś biegnie na 2:15 to po co ustawia się na starcie na 1:45 - to jest nie tylko przeszkadzanie, ale stwarzanie zagrożenia. Przy małym biegu wyprzedzenie kilku takich maruderów to nie problem, przy tej skali to jednak parę przekleństw pod nosem poszło.

Plus był jednak taki, że dzięki temu w drugiej części miałem dużo więcej sił i od Trasy Łazienkowskiej można było docisnąć mocno. Nawet podbiegu na 18 za bardzo nie poczułem i życiówka pękła ładnie, ale zapas jeszcze jest duży i wynik ma przetrwać tylko dwa tygodnie do Rzeszowa.

Punkty nawadniania miały problemy głównie z winy biegaczy. Jeśli każdy się rzucił od razu na pierwszy stolik wiadomo, że tam nie wyrabiali. Ja brałem wodę pod koniec i z kolei miałem problem żeby znaleźć później śmietniki, które ponoć miały być (może je minąłem zanim zdążyłem wypić). Znajoma, która biegła pod koniec stawki skarżyła się, że na 15 km ślizgała się na resztkach bananów i kubkach. Organizacja z jednej strony, ale brak kultury biegaczy dużo dobrych chęci może zniweczyć.

Na mecie niestety jak dobiegłem było już bardzo dużo ludzi i tutaj były jak dla mnie największe minusy organizacyjne. Przy gratisie utworzył się olbrzymi zator nie wiem ile ludzi go wydawało, ale widać za mało, więc szybko zrezygnowałem z upominku, może kiedyś uda się go odebrać, jeśli będzie taka możliwość i będę akurat w Warszawie, a jak nie to trudno. Dodatkowo tuż obok druga duża grupa czekająca na pomidorówkę i często po jej otrzymaniu idąca pod prąd. Tu akurat nawet nie planowałem czekać, bo wiadomo było, że wykarmienie kilkunastu tysięcy ludzi nie może się obyć sprawnie i szybko, a co do smaczności i wielkości nie wiem, więc nie oceniam. Plus był przynajmniej jak ja byłem na mecie z napojami, nie było problemu aby dostać wodę czy izo w ilości niereglamentowanej. Troszkę zajęło mi znalezienie punktu zdawania chipów. Zawsze były tuż za metą, teraz okazało się, że były już spory kawałek dalej. Medal faktycznie mi nie imponuje, mam kilka, które w moim guście wyglądają milej dla oka.

To był mój drugi bieg w kategorii +10k uczestników i pod względem organizacyjnym ciut lepiej wypadł ubiegłoroczny Bieg Niepodległości, ale wynikało to właśnie z kwestii organizacji strefy startu/mety. Pewnie gdyby trasa była zgodnie z planem z bazą na błoniach stadionu tej różnicy nie mógłbym wskazać. Do mniejszych biegów to nawet nie ma co porównywać, bo to zupełne inne skale wyzwań i trudności dla organizatorów.

PS: Ma ktoś zdjęcie studenckiej grupy wsparcia?
PS2: Wielki szacun dla oddziału hoplitów, w takim rynsztunku biec nawet mimo korzystnej temperatury musiało dawać w kość. Ale Sparta się nie poddaje ;)
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

Fakt doskonała płaszczyzna do porównań, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w Warszawie wpisowe to około 20$ a w Disneyu połówka to dziesięciokrotnie wyższy wydatek. Jeśli zapłaciłbym za start około 200$ to faktycznie mógłbym oczekiwać kwadratowych jaj, ale zapłaciłem 80 zł to nie oczekuję ;)
trek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 12 sty 2014, 09:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jarovit pisze:Transmisja live - bardzo dobra. Głównie za sprawą komentatorów, wypowiadali się konkretnie i fachowo poruszając ciekawe wątki
Można to gdzieś obejrzeć ? Jakiś podcast albo YouTube ?

Pozdr
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Padłem :D :D :D

Obrazek

Chciałbym mieć takich kibiców an wszystkich zawodach :D
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

harlan pisze:Fakt doskonała płaszczyzna do porównań, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w Warszawie wpisowe to około 20$ a w Disneyu połówka to dziesięciokrotnie wyższy wydatek. Jeśli zapłaciłbym za start około 200$ to faktycznie mógłbym oczekiwać kwadratowych jaj, ale zapłaciłem 80 zł to nie oczekuję ;)
Ja zapłaciłem tyle, ile chcieli ode mnie i ani grosza mniej. Gdyby organizator mnie zapytał "80 zł tak jak zawsze, albo 100 zł, ale w sraczu będzie woda do mycia rąk" - to bym wziął wariant droższy. Ale nie zapytał.
Ja w ogóle jestem zwolennikiem egzekwowania od usługodawców najwyższej jakości skoro oni ustalają cenę. Co innego na bazarze w Stambule... ;-)

Cena nie ma nic do rzeczy, bo w Disneyu płacę tyle, ile życzy sobie organizator i w HMW płacę tyle, ile życzy sobie organizator...
Sądzę wręcz, że cena w przeliczeniu na zapotrzebowanie na Disneyu jest niższa skoro pakiety sprzedają się w ciągu godziny, a Warszawa do ostatniej chwili były wolne miejsca.

Warto zaznaczyć, że bieg Disneya to Orlando *) czyli miasto jakieś 8x mniejsze niż Warszawa. Powinniśmy Disneya porównywać do powiedzmy Rzeszowa. Pechowo akurat nie mogę za 2 tygodnie do Rzeszowa pojechać, bo tam jeszcze nie truchtałem, a chciałbym.

*) we wrześniu 2016 będzie też Paryż oraz jest oczywiście L.A.
SławekK
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 22 mar 2013, 08:38
Życiówka na 10k: 38:24
Życiówka w maratonie: 3:12:39
Lokalizacja: Mława

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Ja zapłaciłem tyle, ile chcieli ode mnie i ani grosza mniej.
Bacio pisze:80 zł tak jak zawsze
Nie podoba się, nie płać, nie biegnij, nie narzekaj.

A jaki bieg w Polsce najlepiej oceniasz?
Obrazek
michal_c
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 256
Rejestracja: 27 sie 2012, 19:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie ocena Połówki na 5/jeśli chodzi o pakiet to pas w cenie oficjalnej 69 zł to prawie wpisowe, że o koszulce i medalu nie wspomnę/ ale zastanawiają mnie wodopoje po lewej stronie,większość jest praworęczna wiec zdecydowanie łatwiej byłoby brać wodę z prawej strony.
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

SławekK. pisze:Nie podoba się, nie płać, nie biegnij, nie narzekaj.
Skorzystanie z dowolnej usługi komercyjnej pozwala mi na jej skomentowanie. Gdyby organizator nie wywiązał się z zapisów regulaminowych to wtedy jest praca dla prawników, a kwestie oceny na "czwórkę" czy na "piątkę" - to już wolne pogawędki na forach i przy kominku.

Z drugiej strony podejście "nie podoba się to nie biegaj" jest niebezpiecznym krokiem w stronę akceptacji takich patologii jak woda na Półmaratonie Praskim, atestacja Maratonu Toruńskiego, ratownictwo medyczne na BW, itp.

Z mojego punktu widzenia, dużo lepiej _dla_mnie_ by było, gdyby określone pieniądze były przeznaczone na np. zwiększenie liczby Toi-Toiów na starcie niż na zapłacenie za szybkiego zawodowca Kenijczyka.
SławekK. pisze:A jaki bieg w Polsce najlepiej oceniasz?
Półmaratony Radom, Warszawa, Radzymin, Tarczyn... - to wszystko jest jedna grupa przeciętnych połówek. Większość zawodów w Polsce, w których miałem okazję uczestniczyć są bardzo do siebie podobne. Ustalił się pewien standard, który organizatorzy co pewien czas próbują nieudolnie podnieść zabiegami typu "ładniejsza koszulka" lub "prezent na mecie".
A problemy główne (np. parking dla zawodników, obsługa wodopojów, kolejki na mecie...) pozostają.
Jak nie będziemy zwracać uwagi nawet na drobne rzeczy, to standard się uwspólni i nie będzie rozwoju coraz lepiej.

Nieprzeciętny to byłby taki, gdybym po jego ukończeniu pierwsza rzecz zadzwonił do najlepszego kumpla i powiedział: "Stary, to był TAKI bieg, że musisz w przyszłym roku tu być". Nawet, gdyby kumpel jeszcze nie był biegaczem.

Bardzo dobre pytanie, ale chyba odpowiedź nie jest taka prosta, bo jadąc na Półmaraton w Opaleniu wiedziałem co mnie czeka i była pozytywnie zaskoczony (na plus), ale jestem świadom, że w dużej mierze to ludzie (a zwłaszcza pacjenci ośrodka) stworzyli klimat, który przysłonił inne problemy.
Bardzo miło wspominam Bieg w Międzychodzie, ale zapewne wtedy miałem bardzo małe doświadczenie stąd podobało mi się "wszystko". Lubię jak przed biegiem dostępna jest toaleta z wodą bieżącą, a po biegu prysznice.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Prosty przykład: maraton w Monachium
1. Można dać orgom własne wkładki do paśników, które dadzą nam na biegu
2. Meta jest na stadionie, którego cała ZIELONA murawa jest oddana zawodnikom na popas (izo, piwo, soki,żarcie) i zabawę
3. 300m obok prysznice i basen
4. Nie toitoje, a ubikacje stadionu olimpijskiego (u nas narodowy) do dyspozycji biegaczy.
A sama impreza na nasz rozmiar 7k w maratonie, 12k w połówce.

BTW. Start i trasy tak ułożone, by bractwo kończyło razem i się bratało.

Można? Można


Się mi przypomniało - do chipów trytytki by jak ktoś nie chce / nie ma jak wiązać przez sznurowadla, mógł sobie inaczej przyczepić. Jak się nie biega w żelazkach - bezcenne. Zapięcia oczywiście odcinali organizatorzy, bez konieczności dłubania samemu
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
R2r
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 26 lut 2011, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4.14

Nieprzeczytany post

A mnie nie podobała się tylko jedna rzecz: wersja "Snu o Warszawie" - co to było ?? Jak rozumiem puszczenie oryginału w całości wymaga pewnych wysiłków (pisze to bez złośliwości). Dopłacę 10 zeta za oryginał, który nie będzie zagadany przez speakera (tutaj nie musiał zagadywać bo puszczony był tylko fragment, ale na ostatnim MW to już mu się nie udało).
Poza tym, wszystko było super i wielkie dziękuję dla Orgów za organizację.
Awatar użytkownika
Iwonka
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 30 mar 2012, 23:36
Życiówka na 10k: 49:37
Życiówka w maratonie: 3:48:53

Nieprzeczytany post

Arasso pisze:Padłem :D :D :D

Obrazek

Chciałbym mieć takich kibiców an wszystkich zawodach :D
A mi studenci nie przypadli do gustu. To chyba w jakimś sposób ma być impreza promująca zdrowy tryb życia, a nie bieg śmierci... Może już tego wyrosłam.
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z poczucia humoru się nie wyrasta. To raczej stwardnienie kręgosłupa zwane kijem w d. ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ