Było super! Atmosfera gorąca przez cały bieg.Midi pisze:WIELKIE GRATULACJE DLA WIELONOGIEJ GĄSIENICY!
Strasznie się cieszę, że Wam się udało! Mam nadzieję, że nie było to bardzo bolesne i dobrze się Wam biegło Jesteśnie wielcy, to fantastyczny wyczyn!
Napisze ktoś, jak wygląda maraton widziany okiem robala?
Biegłem z tyłu. Trochę słabo było z komunikacją z przodem gąsienicy, ale daliśmy radę! Bardzo pomogli organizatorzy na rowerach. Z tyłu mieliśmy niezłą zabawę. Śpiewy, przyśpiewki, okrzyki, gwizdy, dowcipy, rozmowy o Kancie i bieganiu ...
Trochę martwiliśmy się o Ryśka, którego zaczęły chwytać skurcze na 19. km. Też dał radę. Masaże, żele, bandaże, ... pomogły.
Ciekawie wyglądały postoje przy toi-toikach, ale to temat tabu (pozostanie naszą tajemnicą).
Większość uczestników gąsienicy rwała się do przodu, a dotrzymanie kroku najsłabszym było chyba najtrudniejszym zadaniem biegu.
Fantastycznie reagowali inni biegacze i kibice. Dziękuję Wam za doping.
Pozdrowienia i podziękowania dla wszystkich uczestników, a szczególnie dla Pauliny biegnącej obok mnie.