Biegnij Warszawo 3.10.2010 - 10 km

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Ezri
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 09 maja 2010, 07:24
Życiówka na 10k: 46:19
Życiówka w maratonie: 04:04:57
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kosteczka pisze:Witam
Pewnie dostanie mi się po głowie ale i tak napiszę:-)
[Tak na marginesie - jestem żółwiem, biegne dla sprawdzenia siebie i atmosfery, biegłam powiedzmy prawie na końcu i jakoś nikt się przeze mnie nie wywracał ani nikt nie krzyczał Z DROGI !!!]
Ale chciałam napisać coś innego - zawsze tak jest, że po takich imprezach "Wygi" narzekają a "Żółtodzioby" są zachwycone; mnie się bardzo podobało - starczyło i wody i miejsca, i dobrych ludzi wokół; smutno tylko jak znów czytam - że "żółwie" przeszkadzają, że nie starczyło Izo-czegoś tam, że do WC - kolejka i takie tam typowe dla Polaków jojczenia.
Najsmutniejsze jest to, że jak się dostaje po głowie za "zółwikowanie" to chyba odechciewa się biegać na jakichkolwiek imprezach - a szkoda.
Pozdrawiam.
Nieeee, zostałam chyba zupełnie nie zrozumiana. A Ty akurat jesteś tu pozytywnym przykładem zdrowego rozsądku.
@Kosteczka, nie wydaje mi się, że masz powody żeby odbierać personalnie narzekanie na żółwiowanie - dla mnie jesteś przykładem zdrowego rozsądku, trzeźwej oceny swoich możliwości. Rozmawiamy tu o ludziach, którzy ledwo co przebiegli linię startu, i od razu zaczynali przechodzić do marszu, robiąc to gwałtownie, bez zbiegania do zewnętrznej krawędzi trasy, stając niemal w biegu. Jeśli teraz zawodnik, który biegnie za taką osobą wpadnie na nią może dojść do kontuzji albo urazu. Trzeba przy tym pamiętać, że dla części z nas sezon się jeszcze nie skończył, na dniach są jeszcze dwa ważne maratony w Poznaniu i Dębnie, a taka kontuzja zniszczy wielotygodniowe przygotowania...
To właśnie miałam na myśli. Takie zachowania są po prostu niebezpieczne.
I nie, sama jestem jakimś torpedowcem. Dychę biegam w okolicach 56 minut. Jeżeli ja miałam problemy z hamującymi mi tuż przed nogami marszowiczami, to co mają powiedziec ludzie biegający 10k w 40 min.?
Odkąd poczyniłam postępy w bieganiu ustawiam się między 1/3 a 1/2 stawki na starcie, bo w tych okolicach kończę większośc imprez. Na większości imprez jakaś taka - często nawet nie pisana zasada się sprawdza.

Co do zadowolenia debiutantów. Na "pierwszym razie" człowiek widzi chyba tylko ten niesamowity tłum ludzi i jest tym totalnie zauroczony.
Natomiast kiedy mając za sobą 6 innych imprez biegowych, na których praktycznie wszystko grało - widzę taką kumulację niedociągniec na jednej imprezie to po prostu aż "bije po oczach".
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 13:08 przez Ezri, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

bartol pisze:
Ira pisze:jak tam wasze czasy na tym dystansie?
Debiut -> 48:03 i to głównie zasługa mojego "prywatnego" pacemakera - thx to piter82
szwagier, zawsze do usług, polecam się na przyszłość :-)

a to my po biegu hehe

Obrazek
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Kosteczka
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 27 sie 2009, 11:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olszewnica Stara

Nieprzeczytany post

Ezri / Marcin macie rację – może zbyt „zsolidaryzowałam się” (o rany ale dziwnie to słowo wygląda :- ))) z żółwiami, bo faktycznie już rok temu pisało się i mówiło o strefach czasowych na starcie.
No nic może za trzecim razem to się zmieni :- )) Poza tym za rok mam nadzieję pobiegnę szybciej więc zapewne zobaczę bieg troszkę z innej strony - aczkolwiek plusem biegania powoli jest poznanie mnóstwa fajnych ludzi i wysłuchania ich czasami niesamowitych historii :hejhej:
W każdym razie to na co nie możemy narzekać to na 100% pogoda !! :ble: Akurat ta zorganizowała się na medal (złoty medal).

PS. Co do oznaczenia km też wszystkich nie zauważyłam, ale i tak the best był ten z gwizdkiem - chyba na 8 km :hej:
Now I know I am on my road...
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mi chyba umknął tylko 9 km :) Oznaczenia były, tylko pewnie nie zwracaliście na nie uwagi w ferworze wyprzedzania ;) W sumie najlepiej się wyprzedzało na Gagarina i wzdłuż Łazienek, potem to już były problemy..no i przydałoby się jakieś oznaczenie wodopoju, bo biegłem lewą stroną cały czas no i wodę zauważyłem dosłownie w ostatnim momencie, przez co straciłem z minutę ;/
I am addicted.
Awatar użytkownika
marek81
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
Życiówka na 10k: 00:44:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

9km był chyba na tyłach ambasady Kanady. świetnie wyprzedzało się na Czerniakowskiej - tam solidną grupą zaatakowaliśmy po chodniku :oczko: no i ścieżką rowerową na Belwederskiej :oczko: Co do wody to fakt, zobaczyłem ja dopiero gdy rzucił się na nią tłum ludzi. no ale miało to tę zaletę, iż nagle droga zrobiła się pusta :usmiech: Na przyszłość trzeba patrzeć na rozpiskę co gdzie i kiedy :oczko: Sam się nabrałem z metą, pomyślałem, że zrobię jak rok temu - szybki zbieg Myśliwiecką, do ronda odpocząć i sprint do mety. Gdy wybiegłem z ronda okazało się, że to już właściwie meta i nie ma gdzie się rozpędzić :bum:
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszystkie kilometry były oznaczone jak trzeba, co nie zmienia faktu, że zanim się zorientowałem, że te flagi to kilometry, minąłem już ze 3.
A najlepiej się wyprzedzało na zbiegu i finiszu. Ciasno, wąsko, ludzie pędzą. Brak wywrotki zawdzięczam chyba fuksowi debiutanta :hejhej:
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
mirek87
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 06 cze 2010, 23:54
Życiówka na 10k: 42:08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

1 km był bodajże zaraz po skręcie z Czerniakowskiej w Gagarina :) Tam co rusz trzeba było kogoś wyprzedzać..ktoś biegnący może 2 metry przede mną nagle postanowił podnieść 5 groszy z ulicy, przez co mało go nie staranowałem :/
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 17:30 przez mirek87, łącznie zmieniany 1 raz.
I am addicted.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na ósmym kilometrze z gwizdkiem stał Michał, razem wolontariuszowaliśmy na MW. Już mu też dziękowałem za co najmniej kilkanaście urwanych sekund ;)

Oznaczenia kilometrów widziałem wszystkie, przy jednym dziewczyna przebiegając tuż obok tej wielkiej flagi z numerkiem akurat w momencie mijania jej obróciła głowę w przeciwnym kierunku i pytała ludzi czy nie wiedzą który to kilometr ;)

Sam nie biegam szybko i nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek miał pretensje do tego, że ktoś biegnie wolniej. Chodzi tylko o to, żeby nie pchać się na start.
danielp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 20 sie 2010, 13:51
Życiówka na 10k: 49:55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich

Mi się bardzo podobało na biegu, nie jestem sprinterem, ale poprawiłem swój rekord (47:59) udało się dobiec w pierwszym tysiącu uczestników, cieszę się z tego niezależnie od okoliczności, najfajniej jest zmagać się ze sobą i poprawiać się w stosunku do poprzedniego biegu, fantastyczna atmosfera i doping to coś co zawsze dodaje skrzydeł, cieszę się że biegających pozytywnie nastawionych osób jest tak dużo, pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

no to juz nie mam wyrzutow sumienia :) pierwsze 2-3 km bieglam niemal non stop po trawie, nie widzialam innej mozliwosci na wyprzedzanie. na szczescie te odcinki byly po prostej wiec nie mozna mi zarzucic skracania trasy :jatylko:

mi najbardziej podobal sie ostatni km - w zyciu nie przypuszczalam ze uda mi sie tak rozpedzic moze dlatego ze zdenerwowalam sie tym ze wyprzedzila mnie jakas dziewczyna :hahaha: dostalam mega zastrzyku energii ... szkoda ze miedzy 5 a 8 km myslalam ze wyzione ducha ...

swoja droga czy tylko mi bylo tak goraco?? slonce doskwieralo mi niemal tak samo jak ten "zapach zieleni" :hahaha:
Ezri
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 09 maja 2010, 07:24
Życiówka na 10k: 46:19
Życiówka w maratonie: 04:04:57
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Też zdychałam z gorąca... Jakieś licho mnie podkusiło na 2 warstwy - straszny błąd.
Na ostatnik km, to też się zaskoczyłam. Górka była niezła - nie wiedziałam,że umiem tak szybko przebierac nogami.
Obrazek
Awatar użytkownika
marek81
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
Życiówka na 10k: 00:44:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Na Myśliwieckiej było wesoło. Jak zobaczyłem tą główną fale lecącą w dół.. :hejhej:
Ludzi gdy się dowiadywali, że zostało 300m dostawali niezłego power-a
Właśnie.. my tu gadu gadu a zapomniałem podziękować wszystkim kibicującym :bum:
Ten osobnik z gwizdkiem był koło parku Saskiego prawda? Niewiele już pamiętam, ale chłopaka z gwizdkiem trudno było przegapić a gwizdek słyszę do teraz. :hej:
Obrazek
hastour
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 04 cze 2009, 11:29

Nieprzeczytany post

Ja do całej imprezy podchodzę z entuzjazmem debiutanta - wszystko mi się podobało, wspomnianych niedociągnięć organizacyjnych nie zdążyłem zauważyć, a radość na mecie ze zrealizowanych z górką założeń absolutnie bezcenna - prawdopodobnie wciągnęła mnie w bieganie do końca życia. Więc w moim przypadku taka masowa i popularyzatorska w założeniach impreza spełniła swoje zadanie w stu procentach.
Awatar użytkownika
samur
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2010, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A tak z perspektywy... To ja bym z chęcią pobiegł w takim biegu jeszcze raz! :) Pomimo tych kilku usterek było super, teraz już za drugim razem więcej bym biegł po trawie, chodniku i na pewno byłoby lepiej ;D
Awatar użytkownika
marek81
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
Życiówka na 10k: 00:44:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

hastour pisze:Ja do całej imprezy podchodzę z entuzjazmem debiutanta - wszystko mi się podobało, wspomnianych niedociągnięć organizacyjnych nie zdążyłem zauważyć, a radość na mecie ze zrealizowanych z górką założeń absolutnie bezcenna - prawdopodobnie wciągnęła mnie w bieganie do końca życia. Więc w moim przypadku taka masowa i popularyzatorska w założeniach impreza spełniła swoje zadanie w stu procentach.
A jaki wynik padł? Cel był poniżej 55min jeśli pamiętam :oczko:
Obrazek
ODPOWIEDZ