Poznań Maraton - Maratońska koszulka z historią w tle

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Problem z tym "epatowaniem patriotycznymi symbolami" polega na tym, ze pewna czesc spoleczenstwa zawlaszczyla sobie symbole patriotyczne. A wszystkich ktorzy mysla inaczej wrzucani sa do wora "komuchow, ubekow i resortowych dzieci".
A co to jest, to co zaprezentowałeś, jak nie "myślenie salonowe"? Wybory nie będące wolnymi, żadnej dekomunizacji, żadnego nazwania zła złem, żadnego rozliczenia zbrodniarzy, do tego wyrzucenie na margines tych, którzy o Polskę walczyli, ale mieli inne zdanie niż salon. Dla kogo to jest powód do radości i nostalgii?
To wlasnie przyklad, 4 czerwca nie swietujemy, bo mi sie nie podoba i wiem lepiej jak to bylo. Najwiecej krzycza Ci ktorzy nigdy nie zyli w PRL'u i 4 czerwca 89 znaja tylko z jednego "slusznego" przekazu.
Nawet Święto Żołnierzy Wyklętych obecnie niesie spory ładunek optymizmu.
4 czerwca przeszkadza Ci brak rozliczenia ze zlem, a nie przeszkadza Ci brak rozliczenia ze zbrodniam ZW? To jest wlasnie bezkrytyczne pojmowanie czarno-bialej historii, ktora nigdy taka nie byla.

Co do koszulki, jako ze biegam poza RP, z checia bym kupil taka bialo-czerwona z godlem. :)
PKO
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2421
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

biegowyninja pisze:To zabawne, kiedy ktoś składający wypowiedź z kalek, zarzuca innym brak samodzielnego osądu.
A Ty nie zauważyłeś, że używasz taki samych kalek tylko innego koloru? Poza tym teraz Twoje poglądy to salon. :hahaha:
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Fajnie wreszcie wejść na salony, ale nie, nie zauważyłem.

Pozdrawiam
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rosomak pisze:Naprawdę waszym ideałem obchodzenia rocznic jest pięćdziesiąta rocznica Powstania Warszawskiego?
rosomak pisze:Święto Konstytucji 3-go Maja.
Święto Niepodległości 11-go listopada.
Nie są wystarczająco optymistyczne?
Nawet Święto Żołnierzy Wyklętych obecnie niesie spory ładunek optymizmu.
Skojarzenie symboli narodowych z martyrologią to klisza drukowana przez salon. Tylko że branie propagandy za rzeczywistość zawsze prowadzi na manowce.
Nawet nie wiedziałem, że jest jakieś święto żołnierzy wyklętych, a może po prostu czym prędzej wyrzuciłem ten fakt z pamięci. Rzeczywiście, można się z tego pośmiać, ale jednak nie brzmi to zbyt optymistycznie.
11 listopada kojarzy mi się ze świętującymi, którzy wymachują pod moim oknem sztandarami i wznoszą hasła typu "raz sierpem raz młotem brukselską hołotę" - dość ponuro je wznoszą, nie optymistycznie. I żeby nie było, jest to pochód "oficjalny". Hmm... ponieważ widzę, że pojawiły się w tej kwestii wątpliwości zaznaczę, że to, co się tam dzieje wiem z oglądu, nie z jakiejś gazety.
Wydaje mi się również, że centralnym punktem naszych narodowych obchodów ku czci stają się uroczystości upamiętniające to, jak to nas w '44 Niemcy do spółki z Rosjanami wy**bali bez mydła, a myśmy się im jeszcze pięknie nastawili - właściwie nie wiem, dlaczego to miałoby być takie wspaniałe wydarzenie. Zginęło 200tys ludzi, ale wszelkie skojarzenia z martyrologią są oczywiście nie na miejscu.

A kogoś w ogóle, oprócz tzw czynników oficjalnych, obchodzi 3 Maja?
Ostatnio zmieniony 05 cze 2018, 09:53 przez mpruchni, łącznie zmieniany 1 raz.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13838
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Juz na pewno tam nie pobiegnę. Wole biegać po salonach.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

mpruchni pisze: A kogoś w ogóle, oprócz tzw czynników oficjalnych, obchodzi 3 Maja?
To jest dobry przykład sztucznej daty. Kilka tygodni temu miałem w rodzinie dyskusję o tym, że te święta narodowe powinny być jednak aktualizowane, bo 3 maja nic już dla nas nie znaczy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

I żeby było jasne. Ja wiem, że to jest dyskusja o polityce, której zawsze chce unikać.
Ale z drugiej strony skoro organizatorzy "epatują" tymi symbolami gdzie tylko mogą to staje się to normalnym tematem rozmów wśród biegaczy.
Oczywiście będziemy się starali trzymać pewien poziom dyskusji. :)
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najpierw bieganie :-)
„Co do koszulki, jako ze biegam poza RP, z checia bym kupil taka bialo-czerwona z godlem.”
Nie jest to proste, ale nie jest też bardzo trudne. Nie wiedzieć czemu ciężko kupić w 4f repliki strojów reprezentantów Polski. Nie rozumiem tego. Jak Kempa produkowała stroje dla reprezentacji w szczypiorniaka, to były one do kupienia bez problemu; teraz, jak robi je 4f to jest inaczej. Ale biegowy strój, czerwony dół i jakiś wariant góry z orłem (kilka możliwości) zaoferował Surge czy Red is Bad. Teraz, z okazji sukcesów piłkarzy, może będzie prościej – ja parę lat temu na fali innych mistrzostw w kopanej kupiłem fajną replikę koszulki Adidasa polskiej reprezentacji z 1974 roku.
Tak naprawdę najtrudniej jest kupić czerwony dół – tu jest najmniejszy wybór. Ale … jak ktoś zna i lubi konotacje związane z historią, to przez długi czas w polskich barwach funkcjonował, jako równouprawniony, jeszcze trzeci kolor, granatowy :-) W krajach słowiańskich w XIX wieku kombinacje tych trzech kolorów były dość popularne, w niektórych zostały do dzisiaj.

*********

1. Rocznica Powstania Warszawskiego w 1994 – przeszła bez większego echa, jeżeli nie liczyć artykułu w Gazecie Wyborczej, zarzucającego części powstańców mordowanie Żydów, co z kolei zainspirowało Leszka Żebrowskiego do napisania książki „Paszkwil wyborczej”.
2. Kalki – proponuję odłożyć na bok prasę publicystyczną i poczytać książki pisane przez historyków. Na początek na przykład „Reglamentowana rewolucja” Antoniego Dudka, parę lat temu miała drugie wydanie.
3. Zawłaszczenie symboli patriotycznych przez część społeczeństwa – ale przez kogo i jak zawłaszczone?
4. Jestem, niestety, na tyle stary, że w wyborach w czerwcu 1989 roku brałem udział :-(

Panowie (bo zdaje się żadna Pani udziału w naszej rozmowie nie bierze) pozwolą, że zamiast podśmiechujek skupię się na faktach i konkretach.
Zarzucam Wam myślenie kalką prezentowaną przez mainstream. Propagandą. Ok, przyjrzyjmy się bliżej, powiedzmy na przykładzie punktu numer 3.
Jak wygląda rzeczywistość?
Marsz Niepodległości, ten warszawski, jest organizowany przez środowiska narodowe. Liczba mnoga, bo narodowcy też są podzieleni. Poza nimi są ci od Kukiza, ci od Korwina, ci od różnego rodzaju inicjatyw typu pro-liferzy. No i jest też Prawo i Sprawiedliwość, które też nie jest monolitem. PiS najlepiej porównać do wczesnej CSU. Jak każda partia lewicowa ma ogromne ciągoty etatystyczne. W latach 2005-2007, kiedy ministrem finansów była Zyta Gilowska prowadziła politykę bardziej prorynkową, niż później PO a następnie obecny PiS. Jak przystało na socjalistów PiS nie przepada za aktywnością oddolną, w końcu wszelka lewica tak ma, że to góra ma narzucać kierunek a dół ma wykonywać. To że PiS stara się korzystać z okazji i zmiany społecznych nastrojów, (w tym konkretnym przypadku z tego, że patriotyzm nie jest już w Polsce powodem do wstydu), jest rzeczą naturalną, tak działają partie polityczne na całym świecie. Tylko że w odzieży zwanej patriotyczną podczas kampanii wyborczej w 2015 roku chodził na przykład Paweł Kukiz, nie politycy PiS. PiS nie przepada za tymi „innymi”, chciałby zmonopolizować całość, ale na razie mu się nie udało. To, że ich widać podczas uroczystości to oczywistość, w końcu tworzą rząd, więc kto ma być widoczny?
Niuanse są w ogóle znacznie większe. Przykład. Z jednej strony kibice potrafią zachowywać się jak bandyci, z drugiej strony to oni rozpoczęli opiekę nad żyjącymi jeszcze weteranami walk o Polskę.
Tego mainstream nie pokazuje. Tam występuje faszystowski ciemnogrodzki monolit. W ogóle przekaz mainstreamu jest czarno-biały. Na przykład żołnierze wyklęci to niesłusznie czczeni nieosądzeni bandyci, czyż nie?
A propos ciemnogrodu. Znacie badania naukowe przeprowadzone kilka lat temu dotyczące Platformy Obywatelskiej? Przeszły bez echa, ostatnio Piotr Gociek odkurzył je i omówił w swojej książce „Pozamiatane”. Arcyciekawe.

Nawiasem mówiąc i pozostawiając na chwilę na boku prace naukowe, idąc w stronę szeroko rozumianej politologii i publicystyki: po stronie pozamainstreamowej jest znacznie ciekawiej. Są dyskusje, różnorodność, ciekawość świata, analizy, wiele punktów widzenia, spór. Są klisze jak wszędzie, ale jest też tworzenie, oparte na założeniu że istnieje prawda i dążeniu do uchwycenia niej. Ulubione słowo Marka Chodakiewicza, logocentryzm :-) Jest ferment, jest życie, nie wegetacja oparta na prostych hasłach i kopiowaniu wzorów. Może stąd też mój optymizm?

Wróćmy do faktów i spojrzyjmy na inny temat – wybory z czerwca 1989 roku. Przypomniałem Wam parę faktów. Czy one według Was nie miały miejsca? To jeszcze raz, szerzej:
Czy strona solidarnościowa nie ratowała listy krajowej? Pamiętacie czym była lista krajowa? Czy prezydentem nie został człowiek, który wprowadził Stan Wojenny, doprowadzając do zmarnowania wielu lat i zniszczenia ogromnego entuzjazmu z lat 1980-1981? Czy nie było tak, że ówczesne persony w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, wybrane przez ludzi głosujących na Solidarność, naciskały na ówczesnego ministra spraw wewnętrznych, Czesława Kiszczaka, żeby „spałował” ludzi usiłujących nie dopuścić do spalenia akt policji politycznej? Czy nie jest prawdą, że do władzy doszli ludzie (potocznie określani jako salon), którzy zadecydowali że w Polsce nie zostanie przeprowadzona lustracja i dekomunizacja? Popatrzmy na zachodnich sąsiadów. Czy w Niemczech, najpierw po okresie rządów totalitaryzmu brunatnego nie miała miejsce denazyfikacja, a następnie, po okresie rządów totalitaryzmu czerwonego, lustracja i dekomunizacja? Powstał tak zwany instytut Gaucka, poświęcono dużo pieniędzy na odtworzenie zniszczonych akt STASI. Czy coś podobnego miało miejsce w Polsce? Czy zreformowano i wyczyszczono aparat sędziowski? U mnie, na Pomorzu, za działalność w Solidarności zapadły największe wyroki w Polsce. Czy zrobiono coś z upolitycznionym wojskiem? Upolityczniał je między innymi na ogromną skalę Wojciech Jaruzelski. Czy mordercy i kaci z aparatu bezpieczeństwa ponieśli jakąś karę za swoje czyny? A co się stało z ludźmi walczącymi o wolną Polskę, którzy mieli inny pogląd niż tak zwany salon? Sztandarowy przykład to Joanna Duda-Gwiazda, Andrzej Gwiazda czy Anna Walentynowicz.
Gdyby te sprawy zostały załatwione, gdyby w ciągu tygodni czy miesięcy po wyborach 4 czerwca dokonano zmian, to sądzę, że mielibyśmy kolejne święto narodowe, obok 3 maja i 11 listopada. Ale ponieważ nie zrobiono zmiany tylko kontynuację, więc 4 czerwca jest dzisiaj dniem nostalgii dla środowisk określanych w Polsce mianem salonu.
Jak śpiewał ironicznie Kazik parę lat temu: „Podziemia się obecnie nie docenia, chyba, że z jednego punktu widzenia, to były panie takie piękne dni, Wałęsa, Kuroń ja i ty”. Taką opowiadano bajkę na temat przeszłości. Koledzy, macie amnezję że nie pamiętacie już, jak było?

I na koniec bardziej subiektywnie. Jeżeli ktoś czyta to, co produkuje mainstream i przyjmuję te poglądy jako własne, to nic dziwnego, że patrząc na biało czerwone barwy widzi swastykę. Strach przed polskim nacjonalizmem i wiara w socjalizm internacjonalistyczny są obecne w retoryce tego środowiska od dawna, może od zawsze (w końcu „List otwarty do Partii” nie wziął się znikąd). Nie byłem nigdy na Marszu Niepodległości, brałem natomiast udział w obchodach chowania Zygmunta Szendzielarza czy Danuty Sędzikówny i Zygmunta Selmanowicza. Owszem, gdybym miał alergię na barwy narodowe, najdrobniejszy przejaw patriotyzmu mnie denerwował, tolerował biało – czerwone flagi jedynie podczas meczów piłkarskich w ramach jakichś mistrzostw, a jeśli chodzi o Polskę to marzył o jej rozpłynięciu się w ramach Unii Europejskiej – to pełna zgoda, okrzyki podczas narodowych świąt brzmiałyby w moich uszach ponuro.
Ale nie uważam że polskość to nienormalność, nie uważam, że należy się wstydzić tego, że jest się Polakiem, rozumiem ludzi, którzy są z tego dumni, sam jestem dumny z faktu przynależenia do jednego z narodów, tworzących kiedyś Rzeczypospolitą, jestem za Unią Europejską będącą stowarzyszeniem państw narodowych, opartych na wartościach cywilizacji zachodnioeuropejskiej (czyli stojącej na dwóch nogach tworzących jej fundament: cywilizacji grekorzymskiej i chrześcijaństwie), jestem wolnościowcem optującym za wolnym rynkiem, kapitalizmem, wolnością słowa, wolnym dostępem do broni, wyborami powszechnymi sędziów, prokuratorów, lokalnych szefów policji (kto wie, może nawet wszystkich osób na stanowiskach, które są finansowane z pieniędzy publicznych?) oraz za państwem otwartym na wszystkich ludzi, którzy chcą być członkami takiej wspólnoty.

Jako że tekst jest długi, poruszyłem sporą liczbę tematów, a także jak sądzę dość jasno wyłożyłem zarówno swój punkt widzenia jak i sposób rozumowania i raczej niczego nowego nie wzniosę, więc myślę że na tym skończę swój udział w tej dyskusji.

Pozdrawiam.

PS: Po wrzuceniu tekstu zobaczyłem coś fajnego więc w ramach puenty:
Adam Klein pisze:Kilka tygodni temu miałem w rodzinie dyskusję o tym, że te święta narodowe powinny być jednak aktualizowane, bo 3 maja nic już dla nas nie znaczy.
Swego czasu krążył taki żart, że trzy lata temu na Czerskiej się zastanawiano, jakim cudem Andrzej Duda został prezydentem, a PiS dostał większość w Sejmie, bo przecież nikt ze znajomych na nich nie głosował :hahaha:
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rosomak pisze:Tego mainstream nie pokazuje. Tam występuje faszystowski ciemnogrodzki monolit. W ogóle przekaz mainstreamu jest czarno-biały. Na przykład żołnierze wyklęci to niesłusznie czczeni nieosądzeni bandyci, czyż nie?
Mainstream!? Ale naprawdę mainstream???
No i w końcu się wyjaśniło, że kolega pisze z innego kraju. Niech zgadnę - Sztokholm! Czy jednak Oslo?
To jak następnym razem będziesz w Polsce, włącz TVP1, zobaczysz, jaki jest mainstream.
rosomak pisze:czyż nie?
Nie. Chodzi np. o to, żeby nie wrzucać tych nieszczęsnych "żołnierzy wyklętych" do jednego wora największych-bohaterów-w-historii-Polski, bo znaczna ich część, jeśli nie większość, to były osoby, które niekoniecznie trzeba czcić. A już tym bardziej państwowo, że wymienię najbardziej ewidentne przypadki "Burego", albo Brygady Świętokrzyskiej. Dlatego nie stosujmy tu zbiorowych zasług, tak jak nie stosujemy zbiorowej odpowiedzialności. Pilecki - tak, żołnierze wyklęci - nie.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Rosomak, Twój historyczny wywód, w którym pokazujesz fakty sugeruje, że mogło być inaczej i że gdyby było byłoby lepiej.
Nie wiesz tego.
Ale należysz do tej części która jeszcze za 100 lat (czyli mówię o Twoich potomkach) będzie o tym rozprawiała i dowodziła jakie to miało znaczenie.
Co z tego, że była "reglamentowana rewolucja" ? Piszesz o pierdułach z dzisiejszego punktu widzenia. To, że Kiszczak był w rządzie nie ma wg mnie żadnego znaczenia, a dla części społeczeństwa jednak chyba ma (patrząc na sondaże) i ta część będzie teraz marnowała pieniądze i energie na ustawy tych pierduł dotyczące i generalnie zajmowała się odkręcaniem historii.

Ponieważ Świat idzie do przodu, to u nas będzie to zawsze jakaś czkawka - kilka lat "mainstreamu i salonu" a potem kilka lat czyszczenia wszystkiego do "opcji zerowej".
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

rosomak pisze:Najpierw bieganie :-)
„Co do koszulki, jako ze biegam poza RP, z checia bym kupil taka bialo-czerwona z godlem.”
Nie jest to proste, ale nie jest też bardzo trudne. Tak naprawdę najtrudniej jest kupić czerwony dół – tu jest najmniejszy wybór.. :
Ja ostatecznie postanowilem zamowic bialo-czerwona z napisem "Poland", bo z "Polska" lub tylko bialo-czerwona moglaby byc nierozponawalna.
rosomak pisze: Ale … jak ktoś zna i lubi konotacje związane z historią, to przez długi czas w polskich barwach funkcjonował, jako równouprawniony, jeszcze trzeci kolor, granatowy :-) W krajach słowiańskich w XIX wieku kombinacje tych trzech kolorów były dość popularne, w niektórych zostały do dzisiaj.:
Idea panslawizmu pod przywodztwem "mateczki Rasji" niezbyt przyjela sie w Polsce, co chyba nie jest dziwne. I tak pewnie wiekszosc taka flage kojarzylaby z Rosja, wiec to slabe rozwiazanie.
rosomak pisze: 2. Kalki – proponuję odłożyć na bok prasę publicystyczną i poczytać książki pisane przez historyków. Na początek na przykład „Reglamentowana rewolucja” Antoniego Dudka, parę lat temu miała drugie wydanie.
Ksiazki historyczne dotyczace tak bliskiego okresu, jeszcze dlugo beda nacechowane "tania sensacja i teoriami spiskowymi". Autorzy przeplataja fakty (ktorych podwazyc sie nie da) z domyslami i wlasnymi ocenami. Ten sprytny zabieg powoduje ze calosc dla zwyklego czytelnika , wyglada jak "najprawdziwsza prawda" ;).
To chyba taki mankament polskich autorow historycznych. Nie tylko tych piszacych o ostatnich latach.
rosomak pisze: 3. Zawłaszczenie symboli patriotycznych przez część społeczeństwa – ale przez kogo i jak zawłaszczone?
Przez obecna strone rzadzaca, patrioci to Ci po prawej, reszta to "ubecja, lewacy i komunisci". Co dziwne, bo obecny rzad jest chyba najbardziej socjalistyczny od 89 roku.
rosomak pisze: 4. Jestem, niestety, na tyle stary, że w wyborach w czerwcu 1989 roku brałem udział :-(
No to powinenes pamietac, ze w tym ukladzie brali udzial tez Ci ktorzy teraz odsadzaja "ten salon" of czci i wiary. Takie wtedy byly mozliwosci. Jak widac sejm kontraktowy nie potrwal dlugo. Nastepne wybory byly wolne.
rosomak pisze: Marsz Niepodległości, ten warszawski, jest organizowany przez środowiska narodowe.
Tylko ten marsz stal sie polityczna demonstracja, a niewiele tam jest radosci z odzyskania niepodleglosci.
rosomak pisze: Z jednej strony kibice potrafią zachowywać się jak bandyci, z drugiej strony to oni rozpoczęli opiekę nad żyjącymi jeszcze weteranami walk o Polskę.
I to uwazasz za usprawiedliwenie dla bandytow? Jakby dobry uczynek mogl usprawiedlic bandytow, to nie mielibysmy w ogole bandytyzmu. Poza tym mowmy o kibolach, dla odroznienia ich od kibicow.
rosomak pisze: Na przykład żołnierze wyklęci to niesłusznie czczeni nieosądzeni bandyci, czyż nie? .
Nie, tylko niektorzy zolnierze wykleci to nieosadzeni bandyci (zdecydowana mniejszosc). Problemem jest ze wszystkich wkladamy do worka "szlachetnych". Niestety za zbrodnie odpowiadaja w wiekszosci dowodcy, czyli Ci najbardziej exponowani. Teraz ja polece ksiazke "Skazy na pancerzach" Piotra Zychowicza. Autorowi zdecydowanie nie mozna zarzucic przynaleznosci do "salonu", ani "maintsreamu".
rosomak pisze: Są dyskusje, różnorodność, ciekawość świata, analizy, wiele punktów widzenia, spór. Są klisze jak wszędzie, ale jest też tworzenie, oparte na założeniu że istnieje prawda i dążeniu do uchwycenia niej. Ulubione słowo Marka Chodakiewicza, logocentryzm :-) Jest ferment, jest życie, nie wegetacja oparta na prostych hasłach i kopiowaniu wzorów. Może stąd też mój optymizm?
To jest wlasnie takie "mojsze" myslenie. Dokladnie to samo moglby powiedziec kazdy.
rosomak pisze:Gdyby te sprawy zostały załatwione, gdyby w ciągu tygodni czy miesięcy po wyborach 4 czerwca dokonano zmian, to sądzę, że mielibyśmy kolejne święto narodowe, obok 3 maja i 11 listopada. Ale ponieważ nie zrobiono zmiany tylko kontynuację, więc 4 czerwca jest dzisiaj dniem nostalgii dla środowisk określanych w Polsce mianem salonu.
To ze nie zostaly niektore sprawy nie zalatwione, nie umniejsza znaczenia tego co sie stalo. Mowisz ze brales udzial w glosowaniu 89, wiec chyba pamietesz euforie i podniosly nastroj, kiedy czarno na bialym okazalo sie ze "komunistyczny sztandar musi odejsc". Pomimo ze do Sejmu "wybralismy" polowe komunistow. Jak juz jestesmy przy innych swietach i analogi, to porownaj co sie dzialo na scenie politycznej po 3 maja lub po 11 listopada. Wydazenia po 4 czerwca to pikus.
rosomak pisze: I na koniec bardziej subiektywnie. Jeżeli ktoś czyta to, co produkuje mainstream i przyjmuję te poglądy jako własne, to nic dziwnego, że patrząc na biało czerwone barwy widzi swastykę.
A wywnioskowales to z? To raczej odwrotnie. Skrajnie narodowe ugrupowania (na szczescie to polityczny plankton), ktore akceptuja swastyke, ubieraja barwy narodowe, uwazajac sie za prawdziwych patriotow. Wiesz co robi lyzka dziegciu w beczce miodu? ;)
rosomak pisze: Nie byłem nigdy na Marszu Niepodległości, brałem natomiast udział w obchodach chowania Zygmunta Szendzielarza czy Danuty Sędzikówny i Zygmunta Selmanowicza.
Wlasnie wkladasz "Inke" i "Lupaszke" do jednego worka. Lupaszko jak dowodca, byl odpowiedzialny za zbrodnie. Nigdy nie wyciagnal zadnych konsekwencji w stosunku do podwladnych. To nie byla zbieranina chlopow malorolnych, tylko Wojsko Polskie i zasady obowiazywaly. To dlatego w czescci spoleczenstwa kult ZW budzi niechec. Poniewaz jest nachalny i bezrefleksyjny
rosomak pisze: Owszem, gdybym miał alergię na barwy narodowe, najdrobniejszy przejaw patriotyzmu mnie denerwował, tolerował biało – czerwone flagi jedynie podczas meczów piłkarskich w ramach jakichś mistrzostw, a jeśli chodzi o Polskę to marzył o jej rozpłynięciu się w ramach Unii Europejskiej – to pełna zgoda, okrzyki podczas narodowych świąt brzmiałyby w moich uszach ponuro.
Przypisujesz swoje wyobrazenia innym, ale faktycznie pisales ze to subiektywnie. :)
rosomak pisze: jestem za Unią Europejską będącą stowarzyszeniem państw narodowych, opartych na wartościach cywilizacji zachodnioeuropejskiej (czyli stojącej na dwóch nogach tworzących jej fundament: cywilizacji grekorzymskiej i chrześcijaństwie), jestem wolnościowcem optującym za wolnym rynkiem, kapitalizmem, wolnością słowa, wolnym dostępem do broni, wyborami powszechnymi sędziów, prokuratorów, lokalnych szefów policji (kto wie, może nawet wszystkich osób na stanowiskach, które są finansowane z pieniędzy publicznych?) oraz za państwem otwartym na wszystkich ludzi, którzy chcą być członkami takiej wspólnoty. .
Tylko co to ma wspolnego z patriotyzmem?
rosomak pisze: opartych na wartościach cywilizacji zachodnioeuropejskiej (czyli stojącej na dwóch nogach tworzących jej fundament: cywilizacji grekorzymskiej i chrześcijaństwie), jestem wolnościowcem optującym za wolnym rynkiem, kapitalizmem, wolnością słowa, wolnym dostępem do broni, ...oraz za państwem otwartym na wszystkich ludzi, którzy chcą być członkami takiej wspólnoty.
To sa uniwersalne wartosci, ktore pewnie podziela zdecydowana wiekszosc spoleczenstwa (no, oprocz milosciwie nam obecnie rzadzacych w RP ;))
Ksztaltu UE i sposou wybierania wladz nie mieszalbym do patriotyzmu,
rosomak pisze: Jako że tekst jest długi, poruszyłem sporą liczbę tematów, a także jak sądzę dość jasno wyłożyłem zarówno swój punkt widzenia jak i sposób rozumowania i raczej niczego nowego nie wzniosę, więc myślę że na tym skończę swój udział w tej dyskusji.
To jest Twoj punkt widzenia na rozne kwestie, nie przesadza to jednak o patriotyzimie. Chyba ze wszystkich ktorzy mysla inaczej nie zaliczasz do patriotow. Takie odnioslem wrazenie z Twojej wypowiedzi.
mpruchni pisze:Chodzi np. o to, żeby nie wrzucać tych nieszczęsnych "żołnierzy wyklętych" do jednego wora największych-bohaterów-w-historii-Polski, bo znaczna ich część, jeśli nie większość, to były osoby, które niekoniecznie trzeba czcić.
Odwrotnie, wiekszosc ZW zasluguje na szacunek, tyko o nich sie nie mowi. Odpowiedzialnych za zbrodnie byla mniejszosc.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8926
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: .. Mi też przeszkadza epatowanie narodowymi symbolami, może dlatego, że one się w Polsce kojarzą jedynie z jakąś martyrologią. ...
Takie cuda też do mnie nie trafiają :sss:
https://www.youtube.com/watch?v=eLP6X86N8ig

Uwaga: oglądacie na własną odpowiedzialność. Wg YT trzeba mieć +18 lat.

Komentarze też "niezbyt" przychylne :oczko:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ