Trasa Biegu Niepodległości w W-wie

[wojtek]

Dla mnie argument na podawanie zyciowki z Kabat pasuje na nie . To taka zyciowka dla ubogich . Najlepsza by byla do tego trasa z atestem , na asfalcie .
Pamietam , ze biegajacy koledzy od dawna podawali zyciowke z Kabat . Problem w tym , ze w historii biegu trasa byla zmieniana kilkukrotnie . No wiec ci , ktorym zmiana nie pasowala podawali nadal zyciowke z tego miejsca z zastrzezeniem , ze to byla trasa 3 zmiany temu . Zalosne .
Ja poczatkowo przykladalem spora wage do czasu , mniejsza do dystansu . Po kolejnych modyfikacjach juz ani czas ani dystans sie nie liczyl . Wazne bylo czy wygralem czy nie . Takze wazne bylo to , ze bardzo fajnie sie tam bieglo , w licznym towarzystwie wspanialych kolegow .
Zmiany byly denerwujace ale doskonale je rozumielismy .
Ci , ktorzy chcieli wykazac sie prawdziwymi zyciowkami , mogli tego dokonac na zawodach organizowanych na stadionie Warszawianki .

[Janek]

Ale teraz nie organizuje się w Warszawie atestowanych dych asfaltowych ani stadionowych. Nie ma gdzie tej życiówki dla bogatych ustanowić. Trzeba więc mieć choć taką dla ubogich. I to jest argument na tak.

[Ziut]

Jeżeli nie ma - to zrobić. Albo przystosować np. trasę na Woli. Tyle lat tam biegaliśmy 10 km dlaczego nie atestować?. Bardzo dużo asfaltu, płaski teren i nie gonią "siły nieczyste".

[ours brun]

Stonoga : nie było tutaj głosu który twierdziłby że biegi LK się pogorszyły, wszyscy się z tego cieszymy i dlatego zastanawiamy się nad sprawą dystansu.

Wojtek : zdecydowanie zgadzam się że dla czołówki ważny jest nie tyle czas a zajęte przez nich miejsce... niestety czołówka to zdecydowana mniejszość startujących. Inni muszą się pocieszać nie tyle zajętym n-tym miejscem, co raczej zwracają uwagę na osiągnięty czas, ew. kogo wyprzedzili lub nie. Poza tym to co Janek mówi, brak tras atestowanych. Obecna trasa na Woli faktycznie jest dość szybka, ale znowu jej pomiar i wyznakowanie pozostawiają sporo do życzenia... Ale pomysł jest być może do realizacji - atestowana 10km trasa (niemniej idea biegania w parku poza parkiem wzdłuż trasy szybkiego ruchu jest sama w sobie dość kontrowersyjna)

[Ziut]

To zmierzyć samemu i zaznaczyć porządnie a potem przekonywać organizatora, że tego chcemy.

[Piotrek S]

Witam. Ja bym tam zostawił jak jest. Trasa w Kabatach jest charakterystyczna (sama w sobie), tzn.
a) przez parę lat ukształtowało się na niej położenie punktów stałych (start, meta, nawrót na 3,5 km). Zawodnikom i orgom jest z nimi wygodnie; znają je i wiedzą, że np na 3,5 km będzie ok 30 m biegu po liściach i korzeniach. Można przesunąć nawrót ale ktoś zarzuci, ze traci rytm bo jest zakręt ponad 90 stopni,
b) trasa uniemożliwia ścinanie (znam paru takich zawodników, którzy mają naturę ścinacza),
c)wystarczy parę wywrotek pospółki na trasie i czasówka jest trudniejsza do zrobienia. Zresztą podłoże kabackie jest bardzo czułe na zmiany pogody (to nie asfalt lub bieżnia),
d) sam las w dużym stopniu chroni przed wybrykami pogody (wiatr, upał) ale czasem sprawia niespodzianki (parę razy były powalone drzewa na drodze),
I na koniec myślę, że czasówki na 10 km to nie na Kabatach; jeżeli ktoś się chwali to jego sprawa.

[ours brun]

Tak sobie pomyślałem, że porównując różne biegi cykliczne w Warszawie, to w Pucharze MW argument dokładnego dystansu był brany najbardziej pod uwagę. Choć zdarzyły się wpadki i duże różnice to jednak później na skutek krytyki trasy były podobno mierzone i np. trasa na POlach Mokotowskich stała się dość szybka z dobrym podglądem kilometrów, trasa na Agrykoli nie jest z kolei szybka ze względu na ostre zakręty... również jedną z zalet biegu w Michałowicach byl dokładny pomiar i oznaczenie trasy pomimo tego że nie był to bieg stricte uliczny ( a pierogi zrobiły resztę )

[stonoga]

Radosna wiadomość dla tych co nie lubią biegać po trasach o atestowanych długościach: nie ma biegu wigilijinego w Lesie Kabackim. Hurra. Czeka Kopa Cwila.