Maraton Jubileuszowy w Sztokcholmie

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

W sobotę miałem przyjemność biegać w Sztokholmie w Jubileuszowym Maratonie organizowanym dla upamiętnienia setnej rocznicy maratonu olimpijskiego rozegranego 14.07.1912 roku. Impreza była rozgrywana dokładnie na tej samej trasie a start i meta umiejscowione były na starym stadionie olimpijskim. Cały pomysł i realizacja maratonu opierała się na akcentach retro i wprowadzeniu wielu smaczków z tamtej epoki co tworzyło niepowtarzalny klimat. Już samo expo było nietypowe, stoiska umieszczone na drewnianych kramach przy stadionie, wszyscy wolontariusze w strojach z początku XX wieku, stare samochody i inne elementy dekoracyjne, na stoiskach nie było też żadnego sprzętu sportowego ale za to można było nabyć sobie truskawki, jabłka, lemoniadę czy ciasto.
Starty do biegu dokładnie w rocznicę o godzinie 13.48 po salwie startowej wykonanej przez marynarzy z karabinów biegniemy na bardzo wymagającą i trudną trasę jubileuszową. Widać po profilu, że nikt przed stu laty nie przejmował się biciem rekordów czy tempem, trasa bardzo crossowa, w zasadzie płaskie odcinki prawie nie występowały, wciąz jazda z górki i pod górkę, Garmin naliczył mi sumę 340 metrów podbiegów więc było co robić, na 40 tym kilometrze miałem wrażenie jakbym na półmaratonie jurajskim dwa kółeczka wykonał :hahaha: Na szczęście pogoda sprzyjała, 17 stopni i od 5km słońce za chmurami plus nieco wiatru, dało się nieźle biec. Trasa oprócz tego, że pagórkowata w dużej części wąska, biegnąca ścieżkami rowerowymi i alejkami parkowymi, dużo publiczności i gorący doping, sporo muzyki na żywo, co 2,5km woda, podawano też herbatę mrożoną (bardzo dobra) oraz kostki cukru i owoce. Kolorytu dodawała duża ilość biegaczy ale też kibiców w strojach w klimacie retro - widać było, że zabawa jest przednia. Bieg miał limit 12,5 tys. uczestników, był wyprzedany ale na starcie stanęło chyba nieco mniej biegaczy a sam bieg ukończyło niespełna 8 tysięcy osób. Bieg można było ukończyć na dwa sposoby - albo biec na stadion i zafiniszować na historycznym dystansie 40km 075m jak przed stu laty lub wybiec ze stadionu dokręcić dodatkową rundkę po parku z extra podbiegiem 500m na dobicie i finiszować rundę wokół stadionu po pięknym tartanie robiąc klasyczne 42195m (ten doping :hej: )
Tu link do filmiku oddającego klimat tej imprezy
http://www.jubileemarathon.se/start/con ... 0&Lan_ID=3

Co do mojego startu to jestem z niego bardzo zadowolony, udało mi się przebiec ten ciężki bieg nieco szybciej niż debiutancki Maraton w Krakowie w kwietniu, do tego uniknąłem zderzenia ze ścianą i finisz na stadionie był dla mnie chyba najpiękniejszym momentem w mojej króciutkiej biegowej historii, wynik 3.27.16 i wspaniałe samopoczucie na mecie to były dwa cele, które starałem się tu spiąć i wynieść je z bardzo sumiennego treningu zrealizowanego do tego biegu. Trasa była bardzo selektywna, ostatnie 10km to były nieustanne strome podbiegi i zbiegi, kto przesadził z tempem miał murowane maszerowanie i koniec marzeń o fajnym wyniku, od 20 km wyprzedziłem około 400 osób i zakończyłem na 315 miejscu. O trudności tej trasy świadczy też czas zwycięzcy 2.35, co prawda żadna elita nie startowała ale na tak dużą liczbe startujących niewielu biegaczy zeszło poniżej 3 godziny. Ja cały czas miałem za uszami, że na 39km biega ie półtorakilometrowym podbiegiem i jeśli kryzys to dopiero później, ale obyło się bez słabszego momentu
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
PKO
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Gratulacje Mihumor :usmiech:
Już myślałem że z okazji tak zacnej imprezy bloga założyłeś.
Pozdrawiam
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Darekbe022
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 801
Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
Lokalizacja: Kraków (NH)

Nieprzeczytany post

Wow !
Na tak trudnej trasie piękny wynik wykręciłeś.
Z taką sumą podbiegów to aż się człowiekowi słabo robi.Ja mam uraz psychiczny jeszcze do podbiegów po Jurajskim :bum:
Gratulacje, zazdroszczę :oczko:
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje! Super wynik :)! Widac ze przygotowywujesz sie sumiennie bo progres caly czas jest w gore! Za niedlugo atak na 3:20 na lepszej trasie co:)?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

3:20 planuje zrobić w Poznaniu, wydaje mi się, że już tu na to byłem gotowy i ten wynik ze Szwecji na płaską trasę przekłada się gdzieś na taki rezultat, niemniej trzeba będzie to sprawdzić. Pobiegam sumiennie w sierpniu, zwiększę nieco objętość na +300/ m-c, wybiegania długie może zacznę robić bo na razie nie stosowałem tego środka treningowego i zobaczę we wrześniu jaki wynik zaatakuję. Generalnie przed startem czułem, że w porównaniu do formy na krakowski to jestem dużo mocniejszy i tak było, po Krakowie byłem zajechany na macie w trupa, tu ostatnie 500m finiszu (300m nadbiegałem na trasie) zrobiłem w tempie 3.31 :spoczko: - żartowałem sobie, że jakby była jeszcze jedna rundka na tym stadionie to bym kończąc maraton życiówkę na 1000 zrobił :hahaha: - tak niosło - niesamowite wrażenie
Kolega biegł ze mną, tydzień wcześniej startował w Suszu na połówce, był tam w open 23, tutaj zrobił 3.17 - kosmos i stopień wytrenowania do pozazdroszczenia.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Darekbe022
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 801
Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
Lokalizacja: Kraków (NH)

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Co ciekawe, wspomniany Shizo Kanakuri maraton sztokholmski ukończył - szczegóły w ciekawostce nr 12: http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,121 ... .html?bo=1 ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ