Jeden dzień, żyłem sobie w błogiej świadomości, że skończyłem tenże bieg w fantastycznym zupełnie czasie 1:16:30 (smsem dostałem wynik), tymczasem sprawdziwszy dzisiaj na liście dowiedziałem się że mój fantastyczny wynik to 1:17:50

Właśnie telewizja. Uważam to za absolutną bezczelność. Byłam kibicem i widziałam, jak samochód TVP jechał po trasie dla biegaczy. Wolno, wolniej niż biegacze. Zajmował oczywiście całą szerokość drogi i ci nieszczęśni, umęczeni zawodnicy musieli go wyprzedzać po trawce. Nie mogła ta telewizja po prostu stanąć na parkingu, który był około 100 m od mety? Nie lubię takiego zadufania.Noemi pisze:była telewizja na moment