Czy sięgając po jakiś produkt żywnościowy patrzycie na skład i niepokoją was te wszystkie EXXX?
Mnie tak. Nawet dziwi mnie, że niektórzy producenci zamiast napisać, że w skład wchodzi np. naturalna pektyna, piszą E440. Zdarzało mi się już odłożyć na półkę produkt z powodu zbyt wielu EXXX, choć mogły być zupełnie nieszkodliwe.
Kompletna lista substancji z symbolem E
(Edited by PAwel at 11:56 pm on Jan. 11, 2003)
E210 i inne paskudztwa
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
W koncu rak , Alzheimer i inne paskudztwa nie biora sie znikad ( juz nawet nie moge napisac "z powietrza" ) .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Niepokoją mnie. Mało co można w tej sprawie zrobić, bo obok produktów, w których składzie znaleźć możemy tą chemię, pewnie jest jeszcze wiecej tych, w których chemia jest, a w składzie jej nie ma. Nie mniej jednak uważam na to stale. Szczęśliwi Ci, którzy mają domy na wsi, albo rodzinę. Wtedy wiesz co jesz. Sam się wychowałem na babcinych ziemniaczkach, mniam, mniam, albo marcheweczce, mniam mniam, i ten inne warzywka, porek, sałatka, a jajeczka, prosto od kurki, co to nie na hormonach, i te owoce nie pryskane, to mleczko, od krowy co to tylko naszą nadwiślańską trawę zajada, a nie tam jakąś mączkę, tfu.
Ehh....
Ehh....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jestem chemikiem i do tego od wielu lat praktykującym w dziedzinie materiałów powłokowych, w tym również kontaktujących się bezpośrednio z żywnością. Zdaję sobie sprawę z tego, jaki jest stosunek przeciętnego człowieka do nauki chemii i efektem tego jest m. in. ekohisteria. Nie niepokoi mnie obecność w żywności substancji dopuszczonych do stosowania jako dodatki do żywności. Jeżeli producent podaje na opakowaniu co stosuje, to można mieć nadzieję, że jest solidny i robi to zgodnie z etyką. Gorzej gdy robi a nie mówi. Przypomnijcie sobie niedawną aferę bodaj z Belgii z przepalonym olejem przy smażeniu frytek, albo z zawyżonym poziomem insektycydów w paszach dla zwierząt w byłym NRD. Nawet z produktami prosto od gospodarza nie można mieć pewności, czy są do końca "ekologiczne". Jeżeli chcecie się odżywiać zdrowo, to zrezygnujcie z produktów wysokoprzetworzonych, namiastek, produktów do masowego żywienia i pseudofrykasów typu chipsów i gumy do żucia. A tak na koniec pytanie ode mnie: który z Was przestanie pić napoje wyskokowe wiedząc, że zawierają E1510 (etanol)?
wirek
- PiotrP
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 638
- Rejestracja: 09 lip 2002, 16:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia lub Pyrzyce, Polska
Hi, co do konserwantow nie podanych na etykiecie, to znajomi, niby swiatli ludzie -lekarze stwierdzili kiedys, iz nawet polularna woda mineralna, a raczej zrodlana, ta bez CO2, ma w sobie konserwant.
I co o tym myslec?
I co o tym myslec?
Piotr