Praca zamiast treningu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Moi drodzy pisze, zeby sie troche wyplakac, ale tez po to zeby zasiegnac rady jak sobie w takich przypadkach radzicie. Mialem dzis w planach piekny trening. Juz sobie ulozylem w glowie ze pobiegne sobie tak to a tak, ze sie elegancko rozgrzeje, a potem elegancko rozluznie, a potem...... a potem wszedl szef i powiedzial "wiesz, ta twoja robota to jest juz na jutro, bo sie termin przesunal, no stary trudno na jutro musi byc zrobione". No to teraz zamiast na biezni sobie siedze w robolu i zasuwam, zeby na jutro bylo zrobione. Z treningu nici (niech to diabli), wieczor z glowy. Jak sobie radzicie w takich przypadkach moi drodzy? Moze macie jakies zlote metody? (ja sobie teraz wyobrazam, ze minalem wlasnie pietnaste okrazenie i zostalo jeszcze tylko dziesiec).
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Do ostatniej chwili wierzę, że zdołam zrobić ten trening po pracy. Jeżeli jest po 20.00 po prostu odpuszczam a dzionek kończę sympatycznie tj. kanapa, słuchawki i dobra muza, no i oczywiście zimny browar.
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Niestety ale gdy zostaję w pracy na 12 godzin lub dłużej, a pracuję od 7 - to taki dzień jest już dla mnie stracony i po prostu odpuszczam sobie :(
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Zawsze sobie wtedy mowie, ze dobry Bog czuwal nade mna i nie dopuscil do przetrenowania . I wiele razy sie sprawdzilo . Po opuszczeniu jednego dnia , mialem takie kopyto nastepnego , ze hej !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
A jednak mimo wszystko udalo mi sie wczoraj pobiegac, tyle tylko, ze o 21.00, no i biegalem raczej rekreacyjnie, bez szalenstw. Ale szef ma u mnie kreche (nie pierwsza i nie ostatnia zreszta).
(Edited by DaB at 6:57 am on Dec. 19, 2002)
(Edited by DaB at 6:57 am on Dec. 19, 2002)
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A ja włączam kompa, IE, www.bieganie.pl, forum i trenuję mentalnie
wirek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
A jeszcze gorzej jak zdarza siê ca³y taki okres: du¿o pracy i jeszcze wiêcej "zajêæ pozalekcyjnych", tak ¿e nie ma ju¿ si³y na nic. Ja sobie zawsze wówczas powtarzam, ¿e to w sumie dobrze, ¿e taka przerwa w bieganiu dodatkowo mnie wyg³odzi i z jeszcze wiêksz± przyjemno¶ci± wrócê do biegania.
Przede wszystkim nie mo¿na siê za nic obwiniaæ.
Przede wszystkim nie mo¿na siê za nic obwiniaæ.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ja rozwiązuję to tak:
1. ALbo jadę do domu robię trening i wracam do pracy by pracować dalej do białego rana...
2. Pracować na maxa i nawet jeśli skończę o 2 w nocy to biec z pracy (jeśli ma się ze sobą strój do biegania), jeśli nie ma się to zastosować wariant 1
3 Albo jak pisze Wojtek jesli czujemy ,że akurat taki dzień zrobi nam dobrze i da kopa to lepiej w spokoju pracować dalej a następnego dnia zrobić dobry trening...
Tak ja sobie radzę.
1. ALbo jadę do domu robię trening i wracam do pracy by pracować dalej do białego rana...
2. Pracować na maxa i nawet jeśli skończę o 2 w nocy to biec z pracy (jeśli ma się ze sobą strój do biegania), jeśli nie ma się to zastosować wariant 1
3 Albo jak pisze Wojtek jesli czujemy ,że akurat taki dzień zrobi nam dobrze i da kopa to lepiej w spokoju pracować dalej a następnego dnia zrobić dobry trening...
Tak ja sobie radzę.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Takie zwarcia na styku praca - bieganie ma chyba wiekszosc forumowiczow. Dla mnie bardzo wazny jest rezim treningowy i jak sobie zakladam, ze bede biegal 4 albo 5 razy w tygodniu to staram sie to realizowac, bo tylko tak mozna osiagnac cel. Jak zostaje dluzej w pracy to wszystko bieze w leb.
Myslalem kiedys o tym czy nie wyskakiwac na krotkie treningi z pracy, bo pracuje przy dosyc rozleglym parku lesnym, ale doszedlem do wniosku, ze byloby to troche klopotliwe technicznie. Trzeba byloby taszczyc ze soba ubranie buty, cos pod prysznic. Ostatecznie zrezygnowalem.
No ale o 2 w nocy jak to jeszcze nie biegalem (brawo Arti; pelen podziw).
Myslalem kiedys o tym czy nie wyskakiwac na krotkie treningi z pracy, bo pracuje przy dosyc rozleglym parku lesnym, ale doszedlem do wniosku, ze byloby to troche klopotliwe technicznie. Trzeba byloby taszczyc ze soba ubranie buty, cos pod prysznic. Ostatecznie zrezygnowalem.
No ale o 2 w nocy jak to jeszcze nie biegalem (brawo Arti; pelen podziw).
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Właściwie biegałem już o każdej porze dnia i nocy....kiedyś po nocy w pracy biegłem do domu .....eeee no i okazało się ,że jest już 6 rano..., do domu, prysznic i po 2 godzinach do pracy znowu...
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Jeżeli w tygodniu nie zrobię treningu rano to wieczorem po pracy zwykle mi się nie chce. Obiadek o 18:30 - trening najwcześniej o 20:00 - tego mój organizm nie toleruje.
Inaczej jest przed maratonem - tak potrafię zmobilizować siły że stać mnie na bieganie rano i wieczorem tego samego dnia niezależnie od wszystkich innych czynników.
Inaczej jest przed maratonem - tak potrafię zmobilizować siły że stać mnie na bieganie rano i wieczorem tego samego dnia niezależnie od wszystkich innych czynników.
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
A moze w pracy, gdy nie ma mozliwosci treningu mozna byloby sie porozciagac, czy wykonac pare innych cwiczen biegowych, ktore nie wymagaja biegania. Chociaz gimnastyka w pracy to juz dawno wyszla z mody i wspolpracownicy mogliby dziwnie patrzec.
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
O i przy okazji trzecie "B" sie zarobilo.
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Taka ksiazka istnieje . Traktuje o bardzo licznych i inwencyjnych cwiczeniach izometrycznych .
Tak jest to wszystko pomyslane , ze wspolpracownicy biurowi nie zauwaza . A miesnie pracuja !
Tak jest to wszystko pomyslane , ze wspolpracownicy biurowi nie zauwaza . A miesnie pracuja !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- seishan
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 02 sty 2003, 15:18
Zazdroszczę tym wszystkim dla których zostanie w pracy dłużej to tylko "incydent" ja zostaję cyklicznie. Biegam póżnym wieczorem o 23, 23.30 - pewnie to nie pora na jakieś wielkie wyczyny, wydaje mi się jednak że lepiej systematycznie choć mniej niż wcale ?!