Bajania o Marynii

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Piotrolll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
Życiówka na 10k: 33:18
Życiówka w maratonie: 02:35:54
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Podobno szydełkowanie jest fajne, warto spróbować :hahaha:
W dzisiejszym świecie szerzy się taka dezinformacja i fałsz, że ciężko brać coś w ciemno. Ostatnio nawet próbują ludziom chlorofil wciskać mówiąc im, że zajdzie w ich ciałach fotosynteza, a niektórzy w to wierzą...Nie ma więc co się dziwić, że ludzie potrzebują dowodów...
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nawet jeśli te dowody są dostarczane, to i tak nie sprawią, że znikną wszelkie wątpliwości i to jest bardzo niekomfortowa niepewność. Z tym się zgadzam. Jednak rozwiązaniem nie jest dostarczanie z zewnątrz coraz to bardziej przekonujących dowodów. To ślepa uliczka. Dlatego między innymi pytam o to co jest ważne, żeby zwrócić uwagę ku własnemu doświadczeniu i eksploracji do wewnątrz.
Phalandir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
Życiówka na 10k: 48:12
Życiówka w maratonie: 4:36

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Widzę, że to jednak bardzo boli amatora żądającego dowodów istnienia najskuteczniejszej metody treningowej. Takim ludziom sugeruję otarcie łez i pogodzenie się ze swoim losem truchtacza. Nic nie da się zrobić, ale przecież beztalencie biegowe to nie tragedia życiowa. Są inne zajęcia, w których można się znacznie lepiej odnaleźć.
Mi tam odpowiada rola truchtacza. :hej:

Ludzie pragną dowodów i zapewnienia, że coś działa, bo trzeba szanować swój czas i pieniądze.
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Funkcją celu musi być poziom biegowy. Chciałbym biegać najszybciej jak to tylko możliwe. Brak kontuzji musi być tylko warunkiem brzegowym żeby osiągnąć najwyższą możliwą wartość.
Sama metoda treningowa musi dostarczać dowody swojej przydatności, choćby w celu kontroli, czy zmierzamy w dobrym kierunku.
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy bycie truchtaczem to coś czego należy się wstydzić i w związku z tym asekuracyjnie podkreślać, że ta rola nam odpowiada?
Trzeba szanować swój czas i pieniądze. To jest typowy schemat, przez który większość się nie przebija i dlatego ma kłopoty z odpowiedzeniem na pytanie, co jest ważne.

Wooki, co jest ważne? bo to co napisałeś nie ma większego znaczenia.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1849
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co jest ważne? Najlepsze co przychodzi mi do głowy to cytat z książki Terrego Pratchetta, gdzie młodzi wojownicy zapytali o to starego wojennego wygę Cohena Barbarzyńcę. Odpowiedź brzmiała następująco:

"Pytałem, jakie są najwspanialsze rzeczy w życiu? Wojownicy pochylili się. Warto będzie tego posłuchać. Gość zastanawiał się dość długo i w skupieniu. I po pewnym czasie oświadczył:
- Gorącza woda, dobre zęby i miękki papier toaletowy"

Taki offtopic, a co.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To nie jest oftop, tylko przykład poszukiwań na zewnątrz, co jest domeną młodych ludzi i świadczy o ich poszukiwaniach i rozwoju emocjonalnym. Niestety ten sam schemat w przypadku starych świadczy o ich niedorozwoju.
Phalandir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
Życiówka na 10k: 48:12
Życiówka w maratonie: 4:36

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Czy bycie truchtaczem to coś czego należy się wstydzić i w związku z tym asekuracyjnie podkreślać, że ta rola nam odpowiada?
Trzeba szanować swój czas i pieniądze. To jest typowy schemat, przez który większość się nie przebija i dlatego ma kłopoty z odpowiedzeniem na pytanie, co jest ważne.
Filozofia i sens życia... :ble:
No to podchodząc do tego tematu w ten sposób odpowiadam.

Najważniejsze to być szczęsliwym. A każdego droga do tego jest inna.
Dla trenera yacoola to może być właśnie sam proces materializowania swojej wizji. Polepszająca się motoryka jego podopiecznych i sam widok, że można biegać ładnie. I co jest ważne... zdobywanie dzięki temu środków na utrzymanie i swoje pozostałe pasje. To najlepsza droga... mieć pracę, która nas raduje. A za przekazywanie wiedzy i umiejętności należy się zapłata.
A dla mnie najważniejsze są inne rzeczy... bieganie nie jest najważniejsze... ale mam też związanie z nim marzenia, które chce spełnić i do których będę dążył. Np. <3:00 w Maratonie. Aczkolwiek też chciałbym biegać ładnie i sprawnie. Ale na tym niestety się nie skupię, bo nie mam takiej puli czasu i pieniędzy, żeby w to brnąć.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1849
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Warto jeszcze w przypadku tego cytatu wspomnieć o przykładach najwspanialszych/najważniejszych rzeczy jakie podawali wcześniej młodzi wojownicy.

- Ostry horyzont stepu, wiatr we włosach i świeży koń pod siodłem.
- Krzyk białego orła na wysokości, śnieg padający w lesie i celna strzała na cięciwie.
- Jest to z pewnością widok twego wroga leżącego bez życia, hańba jego szczepu i lamenty jego kobiet.

Młodych mogą napędzać rekordy, wyniki, zwycięstwa w biegach, rozwój osobisty itd.
Starsi, wstając rano z łóżka, cieszą się, że ich nic nie boli i cieszą się, że mogą potruchtać po parku.
Ważne jest, żeby zrozumieć, że na każdy z tych etapów jest w życiu czas :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Phalandir,
zauważ jak trudno udzielić odpowiedzi na pytanie o to co jest ważne, bez uciekania do twojego czy mojego przypadku.
sultangurde pisze:Ważne jest, żeby zrozumieć, że na każdy z tych etapów jest w życiu czas
To kolejny wyświechtany stereotyp. Ta tzw mądrość życiowa wcale nie jest skorelowana z wiekiem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze:To kolejny wyświechtany stereotyp. Ta tzw mądrość życiowa wcale nie jest skorelowana z wiekiem.
No jasne. Wiesz to z autopsji? Czy jakichś analiz fizjologicznych? W tym wątku zaczynasz trochę za bardzo wczuwać sie w role jakiegos mędrca-proroka. "Stereotypowe myślenie!" "Odgadnijcie o czym ja myślę!". Już tylko krok do jakiegos ogłoszenia się bóstwem.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1849
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No niestety takimi stereotypami jesteśmy otaczani codziennie od wielu lat.
Szukamy szczęścia różnymi metodami, akceptując stereotypy lub machając na nie ręką wbrew wszystkiemu.

Można się najwyżej narazić na zdania typu: "Jezu Hela, mówię ci, co się temu mojemu staremu porobiło z głową, łyka tabletki, ma nadciśnienie, do lekarza miał się umówić, a on się naoglądał w TV tych stadionowych biegaczy, popłakał się jak nasz zdobył medal jakiś czy coś. Następnego dnia grzebie gdzieś w szafie. Pytam go czego szuka, a on że trampek szuka bo biegać do parku idzie. Jezu mówi Ci staremu chłopowi chyba upały mózg wypaliły. I co poszedł biegać? Poszedł i wrócił po 15 minutach, ale jaki szczęśliwy był, nawet mnie w tyłek klepnął...no mówię Ci, Hela. "
szymon.
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 14 sty 2019, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Widzę, że się rozkręcacie.
No to jedziemy: 'co jest dla mnie ważne' =/= 'co jest ważne'
Samo pytanie 'co jest ważne?' jest bez sensu. Nic nie jest uniwersalnie ważne, można o tym mówić tylko w jakimś określonym z góry kontekście. Przykładowo w kontekście wszechświata cała Ziemia, w tym cała cywilizacja ludzka i nawet sprężynka w biegu nie są ważne.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ważne, że zniknął z wątku wczorajszy wieczorny post, może dla kogoś ważny? ;)

Co do wątku może od razu oznajmić ,że wymiernych wyników nie będzie a jedynie np. dobre samopoczucie? To może dla wielu najważniejsze? Jednak dla większości najważniejsze są wyniki szczególnie w fazie możliwości ich osiągania (i niekoniecznie w kategorii wiekowej).
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokładnie. Proponuje wrócić na początek.
To wyniki są ważne czy nie? Czy wyniki będą czy ich nie będzie?
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
ODPOWIEDZ