Komentarz do artykułu 2012 - Najlepszy rok w historii polskiego męskiego maratonu

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja czytając różne informacje na temat strategii bieganie wyobraziłem sobie to dokładnie odwrotnie. Zaczynam wolniej i prędkość wzrasta im bliżej jestem końca. Na żywioł jak biegnę to wychodzi mi tak jak na tych wykresach: czyli szybciej, potem prędkość spada by stopniowo wzrosnąć. Po tej analizie mam wniosek taki, że niepotrzebnie się stresuję tymi prędkościami. Skoro najlepsi też tak biegają. Oczywiście moje wykresy są drugim rzędzie wielkości. Te 3 min. to dla mnie kosmos i chyba by mi się buty zapaliły. ;)
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jak tak dalej pójdzie, to za rok bedziemy miec kilka wyników poniżej 2:10
Awatar użytkownika
sebbor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1205
Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
Życiówka na 10k: 33:38
Życiówka w maratonie: 2:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

gasper pisze:jak tak dalej pójdzie, to za rok bedziemy miec kilka wyników poniżej 2:10
... i minimum PZLA na MŚ 2:09 :P
mariuszp
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 28 lut 2011, 12:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W przypadku Wiednia kluczowe znaczenie miał przebieg trasy, nie tylko wzniesienia, ale również fragmenty biegane na agrafkę oraz oczywiście wiatr. Poniżej porównanie wykresów z artykułu oraz mojego biegu, pobiegłem bardzo podobnie do Arka Gardzielewskiego (tylko w zakresie zmian tempa :oczko: ):

Obrazek

Obrazek

Ja oceniam sprawę prościej, niż w artykule. Po prostu spuchłem na koniec :taktak: , plan minimum zrealizowałem i to jest najważniejsze. Pewnie moglem pobiec lepiej taktycznie, ale po pierwsze to nie jest takie proste jak się biegnie, po drugie mogłoby się okazać że przy takiej trasie sugerowana taktyka byłaby nieodpowiednia. Z drugiej strony wiem jednak, że mogłem pobiec lepiej, jeśli byłbym lepiej wytrenowany i to bez względu na warunki brzegowe bo one są zawsze inne, ale dla wszystkich takie same :spoko: .
Mariusz
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sebbor pisze:
gasper pisze:jak tak dalej pójdzie, to za rok bedziemy miec kilka wyników poniżej 2:10
... i minimum PZLA na MŚ 2:09 :P
niezły pomysł - i za 2 lata nasi zaczną biegać po 2:07.....
gdyby minimum do Londynu było 2:12 to pewnie takiego postępu by nie było
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

mariuszp pisze:Ja oceniam sprawę prościej, niż w artykule. Po prostu spuchłem na koniec :taktak:
Wykres Olgi też jest podobny.
Spuchnąć - to znaczy nie być już w stanie utrzymywać założonego tempa.
Mi się wydaje, że można to poprawić, to znaczy zachować na odcinek 30-42 km tyle sił, żeby być w stanie nadal wszystko kontrolować.
mariuszp
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 28 lut 2011, 12:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
mariuszp pisze:Ja oceniam sprawę prościej, niż w artykule. Po prostu spuchłem na koniec :taktak:
Mi się wydaje, że można to poprawić, to znaczy zachować na odcinek 30-42 km tyle sił, żeby być w stanie nadal wszystko kontrolować.
Ale jak?

1. Z artykułu wynika, że taktyką. Tylko jak to zrobić, skoro przed biegiem ciężko jest wszystko zaplanować, owszem są rzeczy bardziej przewidywalne i mniej, ale w debiucie wszystko jest nowością (moje odczucia profilu trasy są zupełnie inne niż wynika to z danych ze strony www). Prognoza pogody sprawdziła się tylko częściowo...

2. Ja uważam że ważniejsze jest odpowiednie przygotowanie i mało agresywne określanie celów. Wtedy niezależnie od warunków łatwiej osiągniemy założony rezultat.

Słusznie zauważyłeś, że po biegu łatwo się wszystko analizuje.
Mariusz
latawiec
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 14 lut 2008, 23:28

Nieprzeczytany post

A Chabowski zamknie usta wszystkim krytykom i pobiegnie 2:14:40.
Pretensje beda skierowane tym razem do etiopskiego pacemakera,ze nie pomógł i pobiegł za szybko
odsłaniając zawodnika na działanie wiatru.
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A powiedzcie mi jaka jest różnica w tym czy się zacznie mocno czy słabo? Liczy się wynik końcowy więc czy spadek będzie czy wzrost to nie ma raczej znaczenia. Oczywiście pomijam, że się przeholuje na starcie i nie dobiegnie do końca albo się doczłapie. To jest rzecz oczywista. Przyjmując jednak ostrożny start i tak nie wiem co nas czeka na końcu, bo za dużo zmiennych. Chyba że byłby to bieg na bieżni w hali.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

statystyka dowodzi, że delikatny negative split (druga połowa nieco szybciej niż pierwsza) jest optymalną strategią, Adam zaraz powie, że jego zdaniem to funkcja nie strategii ale dogrzania :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:statystyka dowodzi, że delikatny negative split (druga połowa nieco szybciej niż pierwsza) jest optymalną strategią, Adam zaraz powie, że jego zdaniem to funkcja nie strategii ale dogrzania :)
jeszcze po przemyśleniach IMO taktyka NS sprawdza się lepiej przy dystansach krótszych od maratonu - najlepsza do stosowania NS jest połówka
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

...ale idąc cały czas na granicy możliwości mam pewność, że nie dałem rady więcej. Teraz jak zacznę spokojniej poniżej możliwości to może się okazać albo albo? I czy strategia ta to nie jest tylko teoria, skoro takiej klasy biegacze nie pobiegli wg niej przy walce o minima?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

po pierwsze, co to znaczy granica możliwości?

po drugie, skąd wniosek, że niesotsowali tej taktyki? może trasa miała trudniejszą drugą część, może bardziej wiało albo było pod górę, albo stracili kolegów z grupki i musieli biec w pojedynkę? może walczyli ponad siły o minimum i nieco spuchli w końcówce?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
slavek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 02 sie 2010, 19:48
Życiówka na 10k: 51.23
Życiówka w maratonie: 4:30
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

dodam tylko...

Paweł Ochal uzyskał czas 2:13.23 w Duesseldorfie.
...W 2010r.

przepraszam za sianie zamętu... lata mi się pomyliły.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2012, 18:24 przez slavek, łącznie zmieniany 2 razy.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ