- ale te dziewczyny mają jędrne dupeczki
na co starszy pan obok:
- mają jędrne bo biegają a nie chodzą z kijami

Z drugiej strony zastanów się, co Ty byś sobie pomyślał, będąc zwykłym Januszem, zjadaczem chleba, pytając człowieka skąd biegnie, a on odpowiedziałby Ci, że z miejsca oddalonego o jakieś 100 kilometrów? :P Podejrzewam, że reakcja byłaby podobna. Ludzie po prostu nie są w stanie sobie nawet wyobrazić takich rzeczy, nie wiedzą nawet, że istnieje coś takiego jak ultramaraton, że można biec takie odległości. :Pmaly89 pisze:My nikogo nie musieliśmy podpuszczać. W czerwcu biegliśmy ultramaraton ze Szczecina do Kołobrzegu. Po około 70-100 kilometrach zagaił nas jeden z gospodarzy tekstem "skąd biegniemy". Jak mu powiedzieliśmy, że ze Szczecina to parsknął śmiechem i urażony wrócił do swojej roboty
Ja także raczej nie słyszę komentarzy ludzi przechodzących obok. Chyba społeczność powoli przyzwyczaja się do tego, że ktoś sobie biega.domixon pisze:Mi się nietypowe komentarze przechodniów raczej nie zdarzają.
Chociaz jak biegam czasem w koszulce z LCJ Run, szczególnie latem, w lesie i w krótkich czarncyh spodenkach to czasem słyszę jak mijani rpzechodnie wymieniają uwagi w stylu "O @#$%^, a myślałam ze to Policja leci."
ja poważnie rozważam zakup dzwonka rowerowego i przymocowania go np. do ramienia. z tymi rozwleczonymi po całej szerokości chodnika pieszymi można szału dostaćdaeone pisze:teraz staram się ostrzegać gdy jestem jeszcze kilka metrów z tyłu
a ja odkąd zakładam kominiarkę kilka razy usłyszałam dzieci wołające: "mamo, patrz, Batman!"mclakiewicz pisze:Za mną ciągle ostatnio wołają "Jezus!"
Szkoda zachodu z dzwonkiem, również w rowerze. Jak mi ktoś włazi na drogę rowerową lub tarasujeMama Kin pisze: ja poważnie rozważam zakup dzwonka rowerowego i przymocowania go np. do ramienia. z tymi rozwleczonymi po całej szerokości chodnika pieszymi można szału dostać![]()