Teksty przechodniów podczas biegu
- eleazar
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 lis 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrzeciono
trzech gości na rogu ulicy w chłodny poranek: "Chodź to się wina napijesz"
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Niedzielny poranek. Mijam kilka skacowanych osób wracających z imprezy czy innego melanżu. Jeden z chłopaków patrzy na mnie błagalnie: "Jak biegniesz po browar, to weź i dla mnie. Suszy". Pośmialiśmy się i pobiegłam dalej A oni chyba weszli do monopolowego...
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
niedzielny poranek, znajoma starsza pani (oburzona): 'no, ale na bieganie w krótkim rękawku jest zdecydowanie za wcześnie pani Kasiu!!!'
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 10 gru 2010, 22:34
- Życiówka na 10k: 39 min
- Życiówka w maratonie: brak
Piątek, pierwszy dzień wiosny, godzina ok. 9:20.
Biegnę bez koszulki, z plecakiem tylko (jakieś 20 stopni było, normalnie lato pełną gębą )
Mijam jakąś kobiecinę, która sprzątała przed domem. Na mój widok:
- Ło matko! Panu nie jest zimno?
- Za gorąco jeszcze!
- Ło matko! - pokiwała z niedowierzaniem głową i kończyła zamiatać :D
Biegnę bez koszulki, z plecakiem tylko (jakieś 20 stopni było, normalnie lato pełną gębą )
Mijam jakąś kobiecinę, która sprzątała przed domem. Na mój widok:
- Ło matko! Panu nie jest zimno?
- Za gorąco jeszcze!
- Ło matko! - pokiwała z niedowierzaniem głową i kończyła zamiatać :D
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To w sumie ciekawe (miałem niedawno podobna sytuację: "panu nie jest zimno?"), że fakt, że podczas ruchu robi się ciepło jest niby powszechnie znany, to niektórzy jednak dziwią się temu. A sami po przebiegnięciu 200m byliby zgrzani i zlani potem.
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
jak w empiku oddawałem książkę Jurka to sprzedawcy między sobą:
- jedz i biegaj
- ale nie na raz
- dlatego pan oddaje
- jedz i biegaj
- ale nie na raz
- dlatego pan oddaje
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
A ja taka kupowałem książkę (zachecony lekturą innej książki o bieganiu)
Mój 4 letni syn:
- kupujesz książkę dla ciebie?
Ja: tak
- ale o bieganiu?
Ja: tak
- no ale o bieganiu już masz....
Mój 4 letni syn:
- kupujesz książkę dla ciebie?
Ja: tak
- ale o bieganiu?
Ja: tak
- no ale o bieganiu już masz....
- pepek
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02
Godzina ok. 21, wyprzedający mnie, pełen "wesołych" młodzieńców samochód zwalnia, opuszcza się szyba, wychyla się jeden z nich i krzyczy: "Popier....laj ku....a, popier....laj!!!" Najśmieszniejsze jest jednak to, że tekst ten nie miał jakiegoś pejoratywnego wydźwięku, ale był raczej sympatyczną i szczerą zachętą do zwiększonego wysiłku . Przynajmniej takie wrażenie odniosłem.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 mar 2014, 16:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostanio, odziany w odblaskową żółtą koszulkę, gdy mijałem dwie starsze Panie, jedna tak zawadiacko powiedziała:
- A My to Pana już z daleka tak dobrze widziałyśmy - jako, że mieszkam w Czechach ów tekst brzmiał dużo zabawniej dla naszych polskich uszów:)
Standardowe przestraszenie spacerowiczów także często się zdarza,
niedawno mijana starsza Pani z okrzykiem do Wszechmogącego rzuciła się w ramiona usmiechniętego towarzyszącego jej starszego Pana:)
Niby nic specjalnego ale bardzo to sympatyczne.
- A My to Pana już z daleka tak dobrze widziałyśmy - jako, że mieszkam w Czechach ów tekst brzmiał dużo zabawniej dla naszych polskich uszów:)
Standardowe przestraszenie spacerowiczów także często się zdarza,
niedawno mijana starsza Pani z okrzykiem do Wszechmogącego rzuciła się w ramiona usmiechniętego towarzyszącego jej starszego Pana:)
Niby nic specjalnego ale bardzo to sympatyczne.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mi się zdarzyło ostatnio przestraszyć takiego dresowatego pana, przyjął pozycję bojową, w ostatnim momencie się zorientował, że jednak nie musi dać nikomu w twarz...leniwy pisze:Standardowe przestraszenie spacerowiczów także często się zdarza,
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]