Co czytacie, gdy nie biegacie :)
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Właśnie widzę, że przeglądając książkę nie ma odnośnika do całej serii...
Albo ślepy, albo nie ma...i każdą z osobna trzeba wyszukiwać...
Albo ślepy, albo nie ma...i każdą z osobna trzeba wyszukiwać...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja tam się nie znam, na biblionetce byłam z dwa razy i wydała mi się mało intuicyjna. Ale ja to może dziwna jestem A jak już wpisałam moją biblioteczkę do lubimyczytać, to już tam ją mam i chyba nie będzie mi się chciało wpisywać tego w drugim miejscu.
A książka o chemii w jedzeniu jest coraz bardziej wnerwiająca. Jestem w połowie i chyba to sobie daruję. Albo będę czytać rano na przystanku, żeby się obudzić, bo mi ciśnienie podnosi aż miło
A książka o chemii w jedzeniu jest coraz bardziej wnerwiająca. Jestem w połowie i chyba to sobie daruję. Albo będę czytać rano na przystanku, żeby się obudzić, bo mi ciśnienie podnosi aż miło
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- ulkos
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 18 gru 2012, 22:05
- Życiówka na 10k: 38:47
- Życiówka w maratonie: 3:21:20
Ja wpisuję przeczytane pozycje zarówno w biblionetce jak i w lubimyczytac, ale więcej wpisów mam w biblionetce bo jednak tam byłem wcześniej zapisany.
Dzisiaj skończyłem "Pamięć absolutną" Arnolda i mogę polecić, łatwa lekka i przyjemna lektura. Teraz na blat trafił "Wyścig tajemnic" Hamiltona - poczytamy zobaczymy
Dzisiaj skończyłem "Pamięć absolutną" Arnolda i mogę polecić, łatwa lekka i przyjemna lektura. Teraz na blat trafił "Wyścig tajemnic" Hamiltona - poczytamy zobaczymy
Prawdziwy trening zaczyna się w momencie gdy chcesz przestać.
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
http://www.amazon.com/Why-We-Run-Bernd- ... swiatka-20
Na amazonie w Daily Deal za 2 i pol dolara Why We Run Heinricha, moze kogos zainteresuje. W ogole niezle te daily deals dzisiaj.
Na amazonie w Daily Deal za 2 i pol dolara Why We Run Heinricha, moze kogos zainteresuje. W ogole niezle te daily deals dzisiaj.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 lut 2014, 10:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam Ciebie i Was wszystkich Też podczytuję to forum, więc dzisiaj się zarejestrowałam, a w temacie czytania wciągnęłam ostatnio ,,Myszy i Ludzie" Steinbecka (polecam gorąco! krótkie, ale mocne). Teraz zabieram się za ,,Strażnika Sadu" McCarthy'ego. Jestem na początku i cóż, na tle innych jego dzieł tyłka nie urywa, ale dam fabule się rozwinąć, zobaczymywhiskas87 pisze:Ostatnio czytam to forum gdy nie biegam więc się dzis na nim zarejstrowałem.Apropo witam wszystkich biegających
- myciander
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 19 lis 2013, 14:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jako zapalony czytacz fantasy postanowiłem przeczytać coś co jest już skończone ( i'm talking to you g.r.r.m.). Wybór padł na Samo Ostrze Abercrombiego.
Jak ktoś lubi i ma dosyć schematu "chłopczyk z zabitej dechami dziury zbawia świat" to spokojnie może się zabierać do czytania. Bohaterami są tutaj kat, zabijaka i żołnierzych z baloniastym ego. Jak więc widzicie jest w czym wybierać i lektura jest przednia.
Gorąco polecam.
Jak ktoś lubi i ma dosyć schematu "chłopczyk z zabitej dechami dziury zbawia świat" to spokojnie może się zabierać do czytania. Bohaterami są tutaj kat, zabijaka i żołnierzych z baloniastym ego. Jak więc widzicie jest w czym wybierać i lektura jest przednia.
Gorąco polecam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No przepraszam bardzo, a Malarstwo Białego Człowieka? Jedna z dwóch naprawdę wartościowych rzeczy Łysiaka (IMVHO, druga to monografia twierdzy Modlin).mclakiewicz pisze:Wczesny Łysiak był świetny, skończył się praktycznie na Statku, potem wszystko już na jedno kopyto. Żydokomuna, kosmici i cykliści. Karawana literatury, zamiast faktycznie być granatem wrzuconym w środowisko literatów, była tylko listą żydokomuchów i cyklistów. Wszyscy lewacy i nikogo poza Łysiakiem nie można czytać, a już najgorsi są jego koledzy z pseudosocjalprawicy Wildstein i Ziemkiewicz. I tak od 20 lat.
A szkoda bo warsztat ma genialny, najlepszy spośród współczesnych polskich pisarzy. Niestety megalomanem jest równie wielkim - Łysiaki na łamach, można utonąć w wazelinie i rzygać tęczą. Dlatego od jakiegoś czasu przerzucam się na lewackich pisarzy
Być może też powrót do epoki empire w postaci Talleyranda z ostatnich rzeczy jest do czytania ...
Ja zabawiam się od jakiegoś czasu pamiętnikami z dawnych czasów, DiG je od jakiegoś czasu wydaje (zielona okładka), choć teraz akurat to panuje Kitowicz, Pamiętniki czyli Historia Polska.
Poza tym Greek Oared Ships 900-322 B.C. Morrisona, Flagi nad gettem (o zapomnianym Żydowskim Związku Wojskowym), biografia Sobieskiego sprzed niemal 70 lat (de Battaglia), Wojna pod ziemią 1914-1918, no i czekam z niecierpliwością na zakupioną nową książkę o Wałęsie Cenckiewicza.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
chwilę temu (22:00) był wywiad ze Szczerkiem w II programie polskiego radia... a zaraz potem z Marcinem Maseckim.
chyba muszę zacząć czytać program radiowy, żeby nie przegapić takich perełek.
znacie jakieś kolorowe tygodniki z ramówką II programu? ( i najlepiej z gołymi babami i newsami ze świata mma, i jeszcze z anarcholewicową publicystyką )?
jeśli jednak takowych nie znajdę - wracam do 'Bóg zapłać' Tochmana. kawał mocnego, porządnego reportażu.
zdrówko
chyba muszę zacząć czytać program radiowy, żeby nie przegapić takich perełek.
znacie jakieś kolorowe tygodniki z ramówką II programu? ( i najlepiej z gołymi babami i newsami ze świata mma, i jeszcze z anarcholewicową publicystyką )?
jeśli jednak takowych nie znajdę - wracam do 'Bóg zapłać' Tochmana. kawał mocnego, porządnego reportażu.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
MBC nie czytałem - nie ma w mojej bibliotece, a cena troche mnie odstrasza. Słyszałem, że pozycja warta uwagi, merytorycznie znakomita, do tego opisana z lekkim jajem, więc jak tylko bym mógł to bym przeczytał.rosomak pisze:
No przepraszam bardzo, a Malarstwo Białego Człowieka? Jedna z dwóch naprawdę wartościowych rzeczy Łysiaka (IMVHO, druga to monografia twierdzy Modlin).
Na marginesie, że też nikt nie czepił się tytułu? Białego Człowieka? Toż to niepoprawne politycznie.
Ostatnia książka cenowo również mnie załamała, więc podarowałem ją sobie. Nie rozumiem polityki wydawniczej, chyba na siłę chcą zrobić z Łysiaka pisarza dla elity.
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
Ostatnio wybór padł na Stephena Kinga. " Lśnienie" oraz "Doktor sen"
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ceny ksiązek w ogóle załamują.mclakiewicz pisze: Ostatnia książka cenowo również mnie załamała, więc podarowałem ją sobie. Nie rozumiem polityki wydawniczej, chyba na siłę chcą zrobić z Łysiaka pisarza dla elity.
Ciagle się ślinię na "Cryptonomicon" i "Peanatemę" Neala Stephensona.
Ale kurde... 100 zł za książkę, i to bez obrazków?!
I nawet do mnie nie przemawia jakość wydania, po kiego grzyba mi wielkie tomiszcze w sztywnych okładkach i z grubym drukiem?
I tak jestem krzywa od dzwiagania :/ A jak kogoś będę chciała zamordować dając mu w łeb cegłówką, no to sobie kupię cegłówkę za 5 zeta a nie knigę za 100.
Wolałabym po 2/3 tańsze wydanie ekonomiczne. Treść ta sama a z tego co widze po swojej biblioteczce, to i zywotnośc ta sama u jednostkowego czytacza.
Prawie przez to dojrzałam do zakupu kindla, broniłam się broniłam, kocham czytać z papieru, ale chyba sie po prostu nie da tak.
A zeby było na temat, czytam teraz" Modlitewnik amerykański. Luizjański blues. Viator." Luciusa Sheparda.
Dobre SF. Trochę w stylu Neila Gamaina ale nie aż tak odleciane jak u mistrza.
Mag trzyma całkiem dobry poziom w tej seri: Uczta wyobraźni.
Ktoś tu wcześniej wspominał o innej pozycji z tej serii "Maszynie Różniczkowej" Niestety nie czytałam, choć juz prawie miałam kupić. Teraz żałuję.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziesięć tomów wydawanych przez parę lat, na inbooku koło 90 PLN, ze zniżką nawet ciut taniej wychodziło. Nie bolało aż tak bardzo.mclakiewicz pisze:MBC nie czytałem - nie ma w mojej bibliotece, a cena troche mnie odstrasza. Słyszałem, że pozycja warta uwagi, merytorycznie znakomita, do tego opisana z lekkim jajem, więc jak tylko bym mógł to bym przeczytał.rosomak pisze:
No przepraszam bardzo, a Malarstwo Białego Człowieka? Jedna z dwóch naprawdę wartościowych rzeczy Łysiaka (IMVHO, druga to monografia twierdzy Modlin).
Merytoryczna - nie potrafię ocenić, nie jestem ani historykiem sztuki, ani architektem, ani malarzem. Z ciekawostek - w dwójce od paru lat jest co drugi tydzień program, Jest taki obraz, pani doktor Grażyna Bastek tam się wypowiada. Można znaleźć na stronie programu 2 audycje, chociaż nie ma już mp3 (kiedyś były). Czasami mówią o tych samych obrazach które opisuje Łysiak, i tu mogę podać przykład. Bardzo ciekawa była konfrontacja opinii na temat Małżenstwa Arnolfinich van Eycka. Łysiak idzie głównie za Panofskym, program 2 jest znacznie bogatszy, omawiając również inne, nowe i niezwykle ciekawe interpretacje. Problem z Łysiakiem jest taki, że tego wszystkiego u niego nie ma, z drugiej strony trzeba pamiętać, że to drugie wydanie, autor nie przekonstruowywał pierwotnego tekstu z niewielkimi wyjątkami (typu zmiana miejsca pobytu obrazu itp.).
Czy to znaczy, że Łysiak jest profanem który nie wie co pisze? Oczywiście nie, na przykład Panofsky (z tego co wiem) ma nadal swoją renomę, a opis symboliki ewoluuje w czasie, po prostu warto nie spoczywać na laurach tylko zawsze starać się dowiedzieć więcej.
Siłą tego zbioru jest mieszanka erudycji, odwagi w wypowiadaniu poglądów, niezły styl, no i last but not least: moim osobistym zdaniem czuje się, że Łysiak "czuje" sztukę. To jak z człowiekiem który ma słuch - potrafi ocenić czy muzyka jest piękna czy nie, i nic na to się nie poradzi. Dar od Boga, czy ślepy kaprys ewolucji jak ktoś woli. Jedni słyszą muzykę, inni rozumieją prozę - albo poezję, a niektórzy widzą sztukę i tyle.
Co do odwagi - dam przykład. Jak Łysiak uważa, że fakt że malarz był homoseksualistą był ważny dla jego sztuki to o tym mówi. Bez pruderii, bez zakłopotania, bez problemów na tym punkcie, traktuje to jako oczywistą jego cechę, jak, ja wiem? wzrost czy kolor oczu. Jak uważa, że z artysty zrobiono geja pod wpływem trendów krytyków, to też o tym pisze. Vide (mój ukochany) Caravaggio, drań, łobuz i przestępca, ale gej jak się wydaje tylko w homoseksualnej mitologii. W ogóle Łysiak ma do seksu w MBC stosunek (moim zdaniem) absolutnie normalny, ani się tym podnieca jak nastolatek który zwinął tacie świerszczyk, ani nie obchodzi sfery erotycznej szerokim, by nie rzecz wiktoriańskim łukiem. Jedyne co mu można zarzucić, to jak mi się wydaje pewną amoralność. Ja odbieram mianowicie Łysiaka tak, że jego zdaniem artysta, prawdziwy artysta, taki którzy tworzy nie szmirę czy inny kicz ale COŚ, dzieło przez duże D - działa w innym wymiarze. Nie ma reguły, nie ma uniwersalnego przepisu. Zdarzają się artyści grzeczni, słodcy, ale zazwyczaj są to meteory żyjące według swoich praw. Mogą być brudasami, flejtuchami, osobnikami odrażającymi, amoralnymi, zepsutymi do szpiku kości. Nie żeby Łysiak sugerował żeby przyłożyć do nich inne prawa niż do innych ludzi, ale mówi nam, przynajmniej ja tak go odbieram, że to jest cena którą musimy, jako społeczność ludzka, zapłacić za możliwość obcowania z czymś pięknym i porywającym. Caravaggio to dobry przykład bandziora a Michał Anioł homoseksualnego flejtucha. Takie jest życie.
Styl jest typowy dla Łysiaka. Ale tematyka powoduje, że salonu jest w nim niewiele Dominują piękne, naprawdę piękne obrazy, nierzadko takie, o istnieniu których nie wiedzieliśmy, nieźle opisane, umieszczone w kontekście, w epoce, z bogactwem anegdotycznych szczegółów. Nawet jeżeli czasem to nieprawda, to zwykle jest to zbyt dobra historia żeby jej nie posłuchać.
Oczywiście warto pójść dalej. O Las Melinas (Panny dworskie) wydano u nas niezłą książkę, o Kompanii Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburcha (popularna Straż nocna) Peter Greenaway zrobił dwa filmy, fabularny i dokumentalny (J'accuse, osobiście wolę właśnie ten). Spiskowa teoria do kwadratu? Jeszcze jak! Ale ogląda się to naprawdę wspaniale
Tytuł prowokujący? Pewnie, cały Łysiak. Co nie zmienia faktu, że ma stuprocentową rację. To JEST malarstwo białego człowieka, tak jak np. opera (akurat słucham Rusałki Dvoraka z Piotrem Beczałą w roli nietytułowej ale głównej) jest muzyką białego człowieka. To że w dążeniu diabli wiedzą do czego odzwyczailiśmy się nazywać rzeczy po imieniu to też problem białego człowieka.
A żeby pozostać w temacie książkowym - Rymkiewicz o Mickiewiczu. Żmut - rewelacyjny. Baket - ciekawy. Kilka szczegółów - niemożebnie nudne, trzy podejścia bez efektu. Do snowia i dalej - nie znam. Głowa owinięta koszulą - nierówne, ale w większości ciekawe. Czekam na Adama Mickiewicza odjeżdżającego na żółtym rowerze. Jak ktoś nie znosi Rymkiewicza z powodów politycznych - to polecam właśnie Żmut, Baket, Głowę, oraz Fredrę w złym humorze oraz Słowackiego pytającego o godzinę. Piękna polszczyzna, w większości pozbawiona obecnej maniery JMR do przynudzania zawiłą formą, a treść dla każdego ciekawego wiedzy o naszych wielkich pisarzach - odkrywcza. To nie jest nudna lekcja polskiego ze szkoły, a podczas czytania człowieka aż nosi żeby zajrzeć do Ballad czy Romansów, Dziadów, Beniowskiego czy innych tekstów. Chyba że jest się internacjonalistą i nie cierpi się polskości we wszelkiej postaci - wtedy nie warto, szkoda nerwów
Powinna być w bibliotece, jak sądzę. Niezła rzecz.cava pisze:Ktoś tu wcześniej wspominał o innej pozycji z tej serii "Maszynie Różniczkowej" Niestety nie czytałam, choć juz prawie miałam kupić. Teraz żałuję.
A od rzeczywistości alternatywnych to specjalistą jest zdaje się Harry Turtledove.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Polecam. Z kindla jest o niebo wygodniej, czytać można zawsze i wszędzie, zwłaszcza jak kupisz sobie ten paperwhite z podświetleniem (podświetlenie jest z obudowy na ekran, nie że ekran się świeci). Promocje obecnie na czytniki są spore, a na ebooki jeszcze większecava pisze:Prawie przez to dojrzałam do zakupu kindla, broniłam się broniłam, kocham czytać z papieru, ale chyba sie po prostu nie da tak.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]