Co czytacie, gdy nie biegacie :)
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Uwielbiam "Miecz Prawdy", a z polskich "Achaję".
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dortmund
Hej,
a ja niedawno zaczalem przygode z Terry Pratchettem - kupilem pierwsze trzy ksiazki (Kolor Magii, Blask Fantastyczny, Czarodzicielstwo) i przeczytalem juz dwie. Wg mnie bardzo fajnie napisana fantastyka, z rewelacyjnym humorem i przygodami bohaterow. Przyjemnie sie czyta, niemal "chlonie". Polecam
Pozdruffka!
a ja niedawno zaczalem przygode z Terry Pratchettem - kupilem pierwsze trzy ksiazki (Kolor Magii, Blask Fantastyczny, Czarodzicielstwo) i przeczytalem juz dwie. Wg mnie bardzo fajnie napisana fantastyka, z rewelacyjnym humorem i przygodami bohaterow. Przyjemnie sie czyta, niemal "chlonie". Polecam

Pozdruffka!
Never stop exploring!
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
W tym tygodniu biegałem słuchając "Książę Mgły" Carlosa Ruiz Zafona (dopiero jak zacząłem słuchać zorientowałem się, że to pozycja dla młodszych...). Później przełączyłem się na Głowackiego "Goodnight Dżerzi", ale ta narracja była dla mnie męcząca przy bieganiu. Dziś zacząłem Murakami "Norwegian wood".
Wcześniej nie słuchałem audiobooków, bo jakoś nie potrafiłem się skupić, ale teraz zaczęły mi podchodzić. To nie to samo co prawdziwa książka, ale można choć trochę nadrobić zaległości.
Wcześniej nie słuchałem audiobooków, bo jakoś nie potrafiłem się skupić, ale teraz zaczęły mi podchodzić. To nie to samo co prawdziwa książka, ale można choć trochę nadrobić zaległości.
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
A ja nie tak dawno przeczytałem książkę Murakamiego "O czym mówię, keidy mówię o bieganiu"... w sumie raczej słaba, ale rozdział (nr 6) o tym jak to się stało, że bieganie po wielu latach przestało go bawić powinien przeczytać każdy biegacz... jako ostrzeżenie, cyt. "Po ultramaratonie straciłem entuzjazm, jaki zawsze odczuwałem dla biegania".
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Aktualnie Murakamiego "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu". Mam podobne odczucia jak kubako83 odnośnie formy. Wrażenie jak bym czytał kiepskiego pisarza. Poza tym codziennie Biblia. Jadę od początku wraz z żoną i dziećmi przy wieczornej modlitwie. jeden rozdział dziennie. Jesteśmy na Księdze Wyjścia. Jakieś 2 lata i skończymy
Do tego Międzynarodowy Komentarz do Pisma Świętego, ale to już sam, bo dość ciężki język bez podstaw. Alfred Läpple, Od egzegezy do katechezy. Generalnie lubię egzegezę ST i NT. Beletrystyki mało...wstyd 


Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
O swoich ( fatalnychzoltar7 pisze:A ja nie tak dawno przeczytałem książkę Murakamiego "O czym mówię, keidy mówię o bieganiu"... w sumie raczej słaba, ale rozdział (nr 6) o tym jak to się stało, że bieganie po wielu latach przestało go bawić powinien przeczytać każdy biegacz... jako ostrzeżenie, cyt. "Po ultramaratonie straciłem entuzjazm, jaki zawsze odczuwałem dla biegania".

- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ale czego by nie mówić zaczynała się nieźle. Potem spotkała mnie takie samo rozczarowanie.
Ja ostatnio przeczytałam (podczas dnia leniucha
) inną książkę Murakamiego "1Q84", skończyłam też dopiero co trzy tomy przygód Kacpra Ryxa (rzecz się dzieje w XVI w. w Krakowie - cudne opisy tego miasta i zwyczajów panujących ówcześnie, a dodatkowo niezłe kryminały) a teraz czytam "Czarodziejską Górę". Aż się dziwię, że tylko jedną, bo zazwyczaj też kilka leży u mnie na biurku. A tak poza tym, to lubię Chmielewską, Christie i odświeżam sobie wszystkie części Musierowicz po kolei. Chodzę z dziećmi do biblioteki i zawsze jedną sobie wezmę
.
Ja ostatnio przeczytałam (podczas dnia leniucha


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
hmm,
a ja czytam "Uśmiech Pol Pota" (średnio mi podchodzi), ale zasadzam się na "Kręgi obcości" Głowińskiego.
Lubię biografie, reportaże - ogólnie rzecz biorąc książki o realu
a ja czytam "Uśmiech Pol Pota" (średnio mi podchodzi), ale zasadzam się na "Kręgi obcości" Głowińskiego.
Lubię biografie, reportaże - ogólnie rzecz biorąc książki o realu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 687
- Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Marlow ma jaja, Herkules jakiś taki zniewieściały jestJigga pisze:Wczoraj skończyłam czytać Christie. Uwielbiam Herkulesa Poirota!
Teraz czytam żmiję Sapkowskiego, ale coś nie mogę się przekonać..

Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
-
- Dyskutant
- Posty: 35
- Rejestracja: 13 mar 2011, 10:51