Felieton p. Ziemkiewicza

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fotman, wydaje mi się, że problem sympatyków prawicy polega, na tym, że jak ktoś napisze oczywistą bzdurę, a tym ktosiem jest przypadkiem czołowy politruk prawicy, to musi być to WIELKA PRAWDA. Tak jakbyście wyczuwali instynktownie, że ktoś kto w drobnej sprawie nie ma racji, może nie mieć racji w ogóle. Zostawmy to jednak, bo jak słusznie zauważyłeś, to forum biegowe. :usmiech:
lepkareka pisze: Trochę nadinterpretujesz moim zdaniem. Felieton Ziemkiewicza to jego osobiste zdanie, powtarzam - nie widzę w mediach prawicowych frontu przeciw bieganiu.
Obyś miał rację. :ojoj:
Łatwiej rozbić atom niż przesąd – mówił Albert Einstein. A co dopiero, gdy przesąd upowszechniany jest i wspierany przez media.
Podczas kolejnego z modnych dziś masowych maratonów, w Poznaniu, 35-letni mężczyzna zmarł na atak serca.
(...)
Skąd się wziął ten obłęd biegania? Dlaczego argumenty lekarzy nie przebijają się do opinii publicznej? Tego nie wiem, ale wiem, że jest to kliniczny przykład ludzkiej podatności na propagandę.

R. Ziemkieiwcz
Media, propaganda... co jeszcze?
Nie wiem, ale posiadam przekonanie graniczące z pewnością (że zacytuję klasyka :oczko: ), że p. R. Ziemkiewicz chyba uwierzył w powtarzany tu i ówdzie na prawicy pogląd, że gdyby tylko "ciemny lud" udało się wyrwać ze szponów wrogiej "propagandy", to Naród przejrzałby na oczy, i oddał władzę w ręce "Prawdziwych Polaków".
W ten sposób dotarliśmy do punktu: "BIEGANIE a sprawa Polska". :hahaha:
Czysty obłęd.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
PKO
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Czysty obłęd.
Jak zwykle w tekstach Ziemkiewicza. Szkoda czasu na jego plody.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Ja rozumiem, że jesteśmy na forum dla miłośników biegania, ale apeluję o odrobinę dystansu wobec własnej pasji. :oczko:

Przypominam, że nikt jeszcze na 100% nie udowodnił, że uprawianie sportu (a biegania w szczególności) szczególnie poprawia stan zdrowia.
Pozwolę sobie przytoczyć znaną definicję: "biegacz- osoba, która zamieniła wizyty u kardiologa na wizyty u ortopedy". :spoko:
Ponadto rekordzistka długości życia (ponad 122 lata) prawie całe życie paliła papierosy i obżerała się czekoladą. :hej:

Większość ludzi dożywających późnej starości nie ma nic wspólnego ze sportem.
Warto czasem spojrzeć trochę krytycznie na swoją pasję, zamiast uprawiać sekciarskie połajanki pt. "kto nie z nami, ten przeciwko nam".

Ja biegam bo lubię- czy od tego jestem zdrowszy? Mam nadzieję. Pewności nie mam.
Trafiłeś w sedno-nic nie jest w tym bieganiu tak do końca pewne i oczywiste... Ja też zaczęłam biegać po 30-tce i nie jestem żadnym zapierdalaczem, ot, zwykłe, średnie tempo to 6:00-6:30 min/km w zależności od dyspozycji dnia. Biegam dopiero od dwóch lat i póki co przerabiam właśnie czwartą kontuzję, nigdy tak nie bolały mnie plecy, jak właśnie od wtedy, kiedy zaczęłam regularnie biegać i przygotowywać się do pierwszego maratonu. Czy bieganie jest zdrowe? Pewnie tak, ale w umiarkowanej ilości i na pewno nie jest to sport dla wszystkich. Bo jeśli wysiadają kolana, plecy, jeśli ciągle coś doskwiera-a np nie było niedomagań organizmu, zanim się nie zaczęło biegać-no to jak to jest? To to jest zdrowe? Że muszę chodzić do lekarza, brać konkretne leki, chodzić na zabiegi, do fizjoterapeuty, na rehabilitację?
Myślę sobie, że niektórzy biegający nie dopuszczają do siebie w ogóle takiej możliwości, że to do końca takie zdrowe nie jest...
Lepiej czuć się panem biegowego świata, bić życiówki za wszelką cenę (to nic, że jakaś część ludzi po takim zarzynaniu się liże później rany przez dłuższy lub krótszy czas), zresztą znajdziemy takich osobników choćby na tym forum..
Późniejsze ewentualne niedomagania tłumaczy się z reguły: źle dobranym obuwiem, treningiem, dietą... a może zwyczajnie jak organizm mówi NIE! To to nie jest jednak dla każdego?
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No ale czekaj. Mówisz, że siadają plecy i kolana. Skupmy się na tych dwóch częściach ciała. Co robiłeś przez te dwa lata, żeby wzmocnić kolana i plecy? (podpowiem: bieganie nie wzmacnia kolan, przynajmniej nie adekwatnie do obciążeń treningu biegowego). Tyle się mówi o stopniowaniu obciążeń, o ćwiczeniach uzupełniających, o core stability.. szczególnie u początkujących. Ale początkujący mają to w.. no trochę poniżej bolących pleców. Bo przecież muszę mieć na endo/run-logu wybiegane te minimum 300km miesięcznie, muszę biegać maratony, bo co to za biegacz bez maratonów. Na ćwiczenia nie ma czasu, bo przecież ważniejszy jest szósty trening w tygodniu.

Biegam bez opamiętania i dziwię się, że mnie wszystko boli. No to pewnie bieganie jest niezdrowe. Gdybym nagle zaczął chodzić 6 razy w tygodniu na ściankę to pewnie bym łyżki z zupą do ust nie potrafił podnieść po tygodniu ale czy powiedziałbym, że to niezdrowy sport?
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bo do wszystkiego trzeba podchodzić z umiarem... nikt nie twierdzi, że uprawianie biegania jest bezkontuzyjne, ale osobiście znam więcej osób które połamały się na rowerze czy na nartach, niż doznały poważnej kontuzji w wyniku biegania. Natomiast nie zgodzę, się z twierdzeniem, że bieganie zwiększa u ogólnie zdrowego człowieka prawdopodobieństwo poważnej choroby wieńcowej, a takie wnioski zdają się wypływać z tekstu p. R. Ziemkiewicza. Może to cię Kanas78 zdziwi ale uprawianie pływania sportowego też może rodzić kontuzje np. kolan. Wszystko jest dla ludzi ale z rozsądkiem i według własnych możliwości. Przecież, to najprawdopodobniej właśnie brak rozsądku, doprowadził do tragedii na ostatnim maratonie Poznańskim.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

kisio na początku skupiałam się tylko na bieganiu, w ramach rozwoju poznałam ćwiczenia kledzikowe, ćwiczenia na korpus, mam bardzo silne mięśnie brzucha a kręgosłup muszę ćwiczyć cały czas, obecnie chodzę na siłownię (zresztą nie zajmuję się tylko bieganiem) i staram się wzmacniać mięśnie całego ciała. Co jednak nie zmienia faktu, że borykam się z kontuzjami. Nieważne, to nie wątek o mnie a o tym, czy to bieganie jest na pewno zdrowe..
Wiem, że mogą siadać przy pływaniu kolana, co więcej, ponoć nie jest takie ono zbawienne na kręgosłup, jak się powszechnie uważa i wszystko należy robić z głową... ale jednak nie ma co porównywać-wg mnie pływanie jest o wiele, wiele zdrowsze i z mniejszym uszczerbkiem dla zdrowia, niż bieganie.
Może po prostu wszystko, co robimy w nadmiarze, nam szkodzi i trzeba mieć umiar? Jednego bieganie wyleczyło (np mojej koleżance biegowej unormowała się praca serca) a jednego zabiło-przykład poznański.. I nie ma co generalizować..to, że ktoś przepalił i przepił całe swoje życie i dożył 120 lat nie oznacza, że każdy tak może..

Edit: A ilu było biegaczy, biegaczek na tym forum, którzy jednak musieli się z bieganiem pożegnać? Mogę wymienić przynajmniej kilku (w tym bardzo obiecujących i utalentowanych).
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pisanie 'bieganie zabiło' jest mocnym nadużyciem. Wg. oficjalnego komunikatu biegacz zmarł z przyczyn naturalnych, a nie od biegania. To nie 'bieganie go zabiło'.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Pozwolę sobie przytoczyć znaną definicję: "biegacz- osoba, która zamieniła wizyty u kardiologa na wizyty u ortopedy". :spoko:
Zamieniła? Ziemkiewicz (i jemu znane autorytety od chorób wieńcowych) by się z Tobą nie zgodził.
fotman pisze:Ponadto rekordzistka długości życia (ponad 122 lata) prawie całe życie paliła papierosy i obżerała się czekoladą. :hej:
Takie same bzdury, jak wniosek o szkodliwości biegania wyciągnięty z jednej tragicznej śmierci.
http://www.rp.pl/artykul/281287.html 93 lata to chyba dużo nawet jak na Japończyka. Może by więc w ramach profilaktyki raz na jakiś czas trochę zdetonować?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
bartosz_
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 27 wrz 2012, 20:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powoływanie się na jednostkowe przykłady praktycznie nigdy nie powinno być użyte w dyskusji na temat tak ugólnionej kwestii jak szkodliwość/korzyści wynikające z biegania - każdy ma inne warunki fizyczne, przeszłość, podejście itp. i nie da się na tej podstawie wnioskować o statystycznej osobie. Jeszcze jedno - argument typu ,,biegam od x lat i bolą mnie kolana" nie jest w mojej opinii specjalnie wartościowy - warto się zastanowić, czy bolało by mniej/bardziej gdyby zamiast sportu uprawiało się coachpotatoing. Tutaj całkiem fajny głos w dyskusji: http://rafalstec.blox.pl/2012/09/Sport- ... rozna.html
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Kangoor5 a na ikonki w tekście zwracasz uwagę?
Dla ułatwienia zrozumienia napiszę: zdania przez ciebie zacytowane zakończone ikonkami były żartami.

Natomiast jakoś nikt nie odniosł się do pozostałych stwierdzeń z moich postów.

Wątek coraz bardziej pachnie sekciarstwem. Tylko my, biegacze, wybrańcy bogów, wiemy co jest najlepsze dla ludzkości: bieganie.
Ale żeby biegać bezkontuzyjnie trzeba zdrowo się odżywiać (nie zawadzi odpowiednia suplementacja), dodatkowo należy robić ćwiczenia na nogi, na core, na propriocepję i na jeszcze kilka części naszego ciała. Jak już to wszystko robimy, to biegamy zdrowo i bez kontuzji.
Acha, no i ten umiar...
Ale, ale- jak już cały nasz czas podporządkowaliśmy dbaniu o naszą tężyznę fizyczną, to czy możemy mieć jeszcze jakieś zainteresowania? A może czas dla naszych bliskich?

Dobra napiszę to jeszcze raz: większość ludzkości dożywa późnej starości bez potrzeby zawracania sobie głowy tym całym biegowym szaleństwem.
...i nie ma pewności, że są mniej zdrowi albo mniej szczęsliwi.

Ja bieganie kocham. Robię to w różnych formach od 30 lat. :taktak:

Zoltar, a tu lewicowy dziennikarz, który nakręcał aferę z "ciemnym ludem" wyraża swój szacunek dla swoich rodaków: http://www.youtube.com/watch?v=qmkEmNWP0ug. Daj sobie spokój z tym gadaniem prawica to, a lewica tamto.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze: Wątek coraz bardziej pachnie sekciarstwem. Tylko my, biegacze, wybrańcy bogów, wiemy co jest najlepsze dla ludzkości: bieganie.
Szczerze mówiąc, to twoja obrona bredni głoszonych przez Ziemkiewicza, zaczyna ocierać się o śmieszność. Wkładasz w nasz usta jakiś pogląd a następnie zaczynasz go rozwijać. Daruj sobie takie chwyty.
Nikt nie będzie dowodził tu korzyści płynących z uprawiania biegania, napisano na ten temat setki stron, wysil się i poszukaj chociażby w necie. Więcej, ty o tym dobrze wiesz, tylko chyba zaczynasz histeryzować, bo sam zaczynasz czuć, że ww. czołowy publicysta "prawicy" może pisać głupoty.
A jeśli chodzi o umiar, to jest on wskazany, ten nieszczęśnik, który zmarł w trakcie maratonu w Poznaniu, palił dużo, mało biegał... i podobno założył się, że przebiegnie maraton w 3h30min. Czyste szaleństwo. Do tego wszystkiego nie znał swojego stanu zdrowia. Niestety zgodzę się z jednym, jest moda na bieganie maratonów, i wiele osób startuje w maratonie w pół roku po rozpoczęciu regularnego biegania, to nazywam brakiem umiaru i brakiem rozsądku.

Btw.
fotman pisze: Zoltar, a tu lewicowy dziennikarz
Z całym szacunkiem ale lewicowy to jest np. Sławomir Sierakowski.
Lis to raczej liberał, ale jest to na tyle mało wpływowa postać, że nie bardzo mnie interesuje jakie on głosi poglądy, więc mogę się mylić. Za to uwielbiają z nim polemizować prawicowi publicyści. Ciekawa symbioza :hahaha:
Ostatnio zmieniony 28 paź 2012, 17:21 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Kangoor5 a na ikonki w tekście zwracasz uwagę?
Dla ułatwienia zrozumienia napiszę: zdania przez ciebie zacytowane zakończone ikonkami były żartami.
No to przepraszam że zarzuciłem niewłaściwe intencje. Ikonki nie są dla mnie zbyt czytelne. Skąd mam niby wiedzieć, że ikonka ":hej:" oznacza żart? W szkołach tego nie uczyli i nie jest to skodyfikowane w języku polskim (chyba że jest), dlatego też piszący w ten sposób powinien być świadomym ewentualnych nieporozumień.

Co do sekciarstwa i wybrańców bogów, nie czuję się członkiem tego kręgu. Uważam, że jeśli kogoś bieganie nudzi albo nie bawi to będzie lepiej, jeśli znajdzie sobie jakąś bardziej odpowiednią dla siebie aktywność.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
DeeL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 235
Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koszalin

Nieprzeczytany post

[/quote]

Lis to raczej liberał, ale jest to na tyle mało wpływowa postać, ...[/quote]

Tak się w tym wątku zakręcasz, że już nie wiesz z której strony wiatr wieje, a z której deszcz pada.
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

i tutaj dotarła polityka...
qrwa
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od kilku tygodni odnoszę wrażenie, że Adam powinien zakazać rozmów o polityce i religii.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ