kisio pisze:Znowu sobie wybiórczo zacytuję, a co:
Zaj...ć i zakopać, albo przynajmniej rozkwasić ten durny ryj. Nieważne, że kobieta.
Dla mnie to są groźby karalne i po przeczytaniu tak dojrzałego wpisu mam jedynie wątpliwość czy mam do czynienia z typowym internetowym mądralą, co na forum wszystkich pozabija a na ulicy wlepi wzrok w podłogę i w związku z tym traktować mam to tylko jak czcze gadanie czy może właśnie nie traktować tego jak czcze gadanie tylko poważnie i wtedy uważam, że zwyrodnialca, który o byle pierdołę chciałby kobietę pobić i zakopać nie chciał bym spotkać.
Groźby SRAKAlne.
Aresztuj mnie, donieś na policję albo zamilcz i idź pobiegać.
Kontynuacja tej marnej polemiki to strata czasu.
Zwracając się do reszty socjety, forum to piękna rzecz dla ludzi o wspólnych zainteresowaniach, nie wziąłem jednak pod uwagę aspektu, o którym wypowiedział się swego czasu S. Lem: "Gdyby nie internet, nie przypuściłbym że w Polsce jest tylu idiotów". Podobnie z wielotysięcznym forum, są tu bardzo różni i (przez to) wspaniali zarazem pasjonaci szukający płaszczyzny porozumienia, zawsze jednak znajdzie się odsetek chłopskich filozofów, specjalistów od pouczania i ocen kształtowanych na podst. kopiuj/wklej.
Temat wałęsających się psów jest uciążliwy a bywa że bolesny, z rzadka tragiczny ergo ważny. W 100% odpowiedzialni są za ten stan właściciele psów, ludzie skrajnie nieodpowiedzialni (za delikatnie powiedziane) i sprawcy nieszczęść. Zasada mały pies - mały problem, duży pies - duży problem jest prawdziwa. Tak się składa, że jestem szczególnie przywiązany do obu swoich nóg, kości, ścięgien i mięśni w nich się znajdujących, ponadto cenię sobie wszystko dobre, co wiąże się z bieganiem i nie pozwolę na to, by jakiś bezmózg (płeć nieistotna) z premedytacją mnie terroryzował/a tylko dlatego, że wydaje mu/jej się, iż jego/jej pupil jest ważniejszy niż inni użytkownicy ulic, dróg i lasów. W miejscach szczególnie zagrożonych lub obcych radzę mieć komórkę i porządny gaz pieprzowy (CS może nie dać rady). Pal licho gdy ktoś uprawia jogging 15 min 2x w tygodniu w kilkuosobowej ekipie. Kiedy jednak spędza się samotnie długie godziny na dalekich wybieganiach, eksplorując czasem dzikie, czasem obce sobie rejony - rachunek prawdopodobieństwa jest przeciw nam i warto się zabezpieczyć przed głupotą ludzką i zwykłymi wypadkami.