Jeden z siedzących uczniów zawołał do mnie: dostaniesz czwórę.
Innym razem, kiedy było "sprzątanie świata" i pełno młodzieży było w lesie, jakiś chłopak zawołał: "Na Grunwald to w drugą stronę".

Kibic potrafi zmotywować do bieguhenry1125 pisze:Ja ostatnio na zawodach , na finiszu przycisnąłem ,ale przeliczyłem się i jakieś 300metrów od mety miałem wrócić do truchtu, ale nagle jakiś pijaczyna z tłumu krzyczy " o ten to zapier..la!!" , tak mi się to spodobało ,że dałem redę do mety dobiec sprintem:). Dzięki temu poprawiłem swoją życiówkę o jedną sekundę:).
Nooo, fajny żarcik.lapka88 pisze:Księża nie są 100% ludźmi. Bo nie są 100% mężczyznami. Skoro mężczyzna lubi dobre samochody to i lubi ładne kobiety, a ksiądz już nie. Więc skoro wybrał życie w celibacie to niech jeździ wartburgiem lub komunikacją miejską. Ot takie moje zdanie.
Jeśli to nie była prowokacja, to ja Cię przepraszam.Ślimak pisze:Dodam jeszcze iż jeśli Ktoś widzi w tym jakąś prowokacje, to przepraszam - niestety(z dużym naciskiem na niestety) takie sytuacje jeszcze się zdążają, szczególnie jest to widoczne w mniejszych miejscowościach.
Ps.
@ Kangoor5 myśl Sobie o mnie i o moich grafomańskich zapędach , co Sobie tam chcesz.
Pozdrawiam
Ślimak
PanTalon, od tej strony Ciem nie znalimPanTalon pisze:ja w niedzielę biegam sobie wzdłuż Wisły po praskiej stronie. I kiedy przebiegam pod mostem kolejowym a jedzie pociąg to wrzeszczę ile sił - ot taki niegroźny fioł. Tym razem miałem sluchawki na uszach, pociag przejeżdża ja pod mostem więc tradycyjnie drę japiszona. A tu nagle wyskakuje z krzaków Pan Wędkarz a za nim jego synek tak koło 10-11 lat. I synek ma strach w oczach. Pan Wędkarz do mnie coś krzyczy ja przyjaźnei macham łapką a synek cały czas patrzy na mnie jak na czubka.