
A kiedyś w czasie wyjazdu na Krym byłem świadkiem, jak grupa ludzi dosłownie dostała histerii na wieść, że w w czasie dwudniowej jazdy pociągiem organizator nie zapewnia prysznica


Sierściuch jak sierściuch, gorzej jak padnie słowo że "trzepak".klosiu pisze:To co jest normalną rzeczą to już zależy od punktu widzenia. W tym roku plasuję się trochę wyżej w maratonach mtb, i już widzę, że w tych okolicach stawki jak ktoś nie ma ogolonych nóg to mówią na niego sierściuch![]()
O tym dezodorancie to napisałem, bo niedawno ktoś niedawno pisał, ze zaczął gdzieś tam biegać i wciąż znajome laski spotykał i teraz tylko z dezodorantem biega. Dla mnie to już maksymalne przegięcie - ja tak obiektywnie mogę powiedzieć że dużo się pocę - ale zabrać dezodorant i w czasie treningu się spryskiwać to widzę jedynie jako rozszerzenie treningu metodą "Magdy M". O metodach wietrzenia zamiast prania nie będę się wypowiadał bo pewnie różni ludzie różnie się pocą - w moim przypadku założenie używanej koszulki nawet zimą po lekkim treningu jest niewykonalne.kachita pisze: Nie biegam z dezodorantem w ręku, ale piorę koszulkę po każdym bieganiu. Niektórzy tylko wietrzą, co niestety czuć![]()
Dokładniemariod pisze:Mamy się śmiać z tego wątku,czy z politowania pokiwać głową?
W Stanach najlepsi pływacy sikają do basenu "bo chlor to i tak zneutralizuje". Żeby nie wyjść z wprawy, robią to od razu po wejściu do wody. Poszukajmy sobie może innego punktu odniesieniawojtek pisze:W Stanach "chusteczkowiec" to taki sam leszcz jak w Polsce.
Akurat przy interwałach i podbiegach sprawa jest najprostsza. Chyba że, jak ktoś tu wcześniej napisał, "nie chce się".malvina-pe.pl pisze:Wiadomo, jak się robi interwały czy inne tempówki, jak człowiek nakurwia podbiegi, to nie będzie się bawił w szukanie chusteczek po kieszeniach.
Może to ma być dodatkowa motywacja aby zawsze być w czołówce?Karta pisze:Choć jestem w stanie zrozumieć, że może najlepszych należałoby traktować inaczej (taki bonus za wyniki?) Być może, gdyby obsmarkał mnie Henryk Szost to bym się z tydzień nie myła ze szczęścia, ale niestety nie było takiej możliwości
Na rowerze jeżdżę, ale nie maratonię... więc wybaczcie słodką ignorancję, ale co oznacza inwektywa "trzepak"?cava pisze:Sierściuch jak sierściuch, gorzej jak padnie słowo że "trzepak".klosiu pisze:w maratonach mtb, i już widzę, że w tych okolicach stawki jak ktoś nie ma ogolonych nóg to mówią na niego sierściuch![]()
Obciach na cały maraton.