Iwan, powoli dostaję sraczki ze śmiechu jak Cię czytamIwan pisze:Spadek motywacji, kontuzja.... ja chcę tego unikać. Też pracuję.„Zaspokoiwszy swoją ambicję zdobycia tytułu mistrza świata, spadła mi motywacja”, przyznaje Whitlock. „Podczas pracy na szybkością odzywał się też Achilles. No i byłem zapracowany.



Faktycznie, też pracujesz. A jakby tak jeszcze po zdobyciu tytułu mistrza świata miała Ci spaść motywacja to faktycznie do dupy z taką zabawą. Biegaj jak biegasz, skoro elewacje przy Piotrkowskiej zapewniają Ci spełnienie
