Widzę, że PAweł mnie olał. Chyba wyczuł pismo nosem - te jego porównania są tak samo prawdziwe, jak to że maraton w stopach jest krótszy do maratonu mierzonego w metrach .
Silos, nie wiem jak będzie we wrześniu, ale w tej chwili już ruch jest porównywalny (tu zdaje się jeszcze troszeczkę większy). Bo ilość z biegajznami nalezy pomnożyć przez 3 - tu jest liczona za 15 minut a tam za 5 (ewentualnie można liczyć ręcznie)
Po pierwsze Adam czerpie wystarczającą satysfakcję ze statusu tej strony (najczęściej chyba odwiedzana witryna o bieganiu), że nie trzeba mu już dziękować za to, że utrzymuje finansowo tą stronę. Piszę to żeby z góry odeprzeć zarzut, że nie należy Adama krytykować za jego brak aktywności, a czuć wdzięczność, że możemy się tu spotkać.
Powiedzmy to szczerze - bieganie.pl czy inne forum to tylko medium do kontaktu z ludźmi. Nie chcę obrazić Adama, ale nie jesteśmy tutaj dla niego, ani dla tego co stworzył. Po zastanowieniu się i jednej dzisiaj rozmowie czuję nawet lekki niesmak, bo Adam ewidentnie traktuje nas z góry.
Jego przesłanie jest takie: strona przeżywała już swoją świetność jako pierwsza i jedyna, teraz może jest lekki kryzys, ale w perspektywie czasu i tak pozostanie tą kultową, pierwszą, tą z której wszystko powstało, najlepszą.
Adamie, porównanie z Rzymem nie jest trafione - to źle zaprojektowany, hałaśliwy moloch, który ma do zaoferowania tylko duszący upał, Watykan i trochę gruzów dawnej cywilizacji, dookoła których grasują bandy cyganów okradających turystów.
No, i nie wiem co robić, bo swoją wypowiedzią Adam wyraźnie dał do zrozumienia, że mu na nas nie zależy.
A przecież wystarczyło napisać kilka słów ku pokrzepieniu i zainstalować nową wersję programu, który nie kasuje wątków.
Muszê przyznaæ, ¿e po wczorajszej enigmatycznej wypowiedzi Adamma ja równie¿ zw±tpi³am. Idealistka ze mnie, a tu rzeczywisto¶æ skrzeczy.
Moje zw±tpienie nie jest jednak na tyle g³êbokie, ¿eby obwieszczaæ koniec tego forum. I nawet z pewnym zainteresowaniem zaczynam ¶ledzic rozwój wypadków. Adamm ma chyba bardzo mocne nerwy i sprawdza kto kogo przetrzyma. Ciekawa jestem jaki bêdzie jego nastêpny ruch, bo wczorajszym pojawieniem siê i napisaniem tego hermetycznego postu chyba dodatkowo pogorszyl swoje notowania.
Ja rozmawiałem (sms'owałem) i odpowiedział że dzisiaj (wczoraj) cos napisze. Ale chyba mu się nie udało....Bedę dzwonił do niego jutro. Zobaczymy. Zaczynam sie denerwować........
Jestem tu juz kawalek czasu i mysle , ze moglbym pokusic sie o pewna analize .
Na poczatek Adamm zakochal sie w bieganiu , czemu dal wyraz stwarzajac te strone i zaczal ja usprawniac , zwabiajac bardzo duza ( jak na polskie warunki ) liczbe czytelnikow .
Apogeum bylo stworzenie nowego ( obecnego ) Forum i bardzo ambitne plany , ktorymi zarazil nas .
I wtedy przyszedl kryzys - Adamm sie zakochal i jego dotychczasowa milosc - bieganie , poszla w kat .
Pojawial sie coraz rzadziej i okazywal daleko idaca prokrastynacje .
Dalej wypadki potoczyly sie jak po rowni pochylej - zamazpojscie , nowa praca a w konsekwencji coraz mniej czasu na aktualizacje .
Kiedys nie zlozyl nam zyczen swiatecznych co sam przed rokiem sam uwazal za niemozliwe .
Po prostu przestal sie interesowac strona - samo zycie .
Te jego znikniecia doskonale rozumielismy - wielu z nas przyzywa podobne rzeczy . Niezrozumiale bylo tylko jedno - skoro nie ma czasu dla strony , to czemu nie skorzysta z pomocnych dloni , ktore wielu do niego wysiagnelo ?
Tu zaczela sie okazywac ciemna strona jego charakteru , ktora bardzo skrzetnie skrywal za maska spolecznych konwenansow . Okazalo sie bowiem , ze traktuje nas instrumentalnie , jako menazerie majaca zaimponowac "jej wysokosci kolezance malzonce " ( jak to sprowokowal FREDZIO w srtylu Gurdzijewa ) .
Skoro nie ma czasu i checi to chyba nie ma sensu ?
Chyba nie do konca . Jak sie okazalo stanowimy bardzo wdzieczny material eksperymentatorski do badan psychologicznych .
Udzial respondentow , ktorzy wzieli udzialw ostatnich badaniach byl wprost imponujacy .
Toc nawet powazne instytuty , dysponujace subsydiami , nie sa w stanie oplacic tylu "ochotnikow" .
No i jest sens opacania strony - toz to samograj , skad dosc latwo mozna czerpac korzysci przy opracowaniu bardzo wielu danych .
Ma sens ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
te dykteryjki sa bardzo ladne, tyle ze Rzymu chyba nie budowala jedna osoba, tylko byla grupa osob, ktore jakos te swietnosc tworzyly razem. moze nie zawsze i wszedzie w zgodzie, ale razem.
90% udanych projektow na SourceForge czy Savannah to praca grup osob, jednososobowe trzymanie w garsci czegos wymaga wiekszego zaangazowania, niz pracy z doskoku.
i mimo ze bieganie.pl to nie projekt Open Source, to ja nie rozumiem Adamma... gosc ma (mial) zaciecie, grzebal w perlu, pamietam fajny wykres pokazujacy z jakich rejonow polski jest ilu forumowiczow, ale nie tylko. nie wierze, ze to potrafi od tak - wyparowac.
i tak jest bardzo dobrze, ze forum to wersja 2.1.8 IKB, a nie 2.1.7. Bo z tamtej hasla wszystkich wyciaga sie w 5 minut.
Odezwij sie Adamm, nie oslabiaj mojej wiary w perlowcow
dom wariatów mówisz - w pewnym sensie się zgadzam, więc jednak podjąłem decyzję, bo inaczej faktycznie zgłupieję - albo uznam, że to normalne, że taka sytuacja istnieje.
Paaa, i do zobaczenie mam nadzieję w innych zakątkach ścieżek biegowych i internetu:
Wiem że po tym co napiszę większość z Was znienawidzi mnie do końca, ale to nic....
Mi się bardzo podoba to forum - takie jakie jest, nawet ze znikającymi wątkami. Bo forum to dla mnie rozrywka, czysta rozrywka i nic więcej!
Co do admina: jeżeli facet ma intesywną pracę za dnia, a wieczorem życie rodzinne, mogę tylko pogratulować, że tu nie włazi. Chciałabym potrafić z taką konsekwencją jak adamm stawiać na pierwszym miejscu obowiązki rodzinne i szkolne czy zawodowe! Rozrywka na końcu i.......... czynna - pływanie, bieganie itp. natomiast...... siedzenie przed kompem i pisanie nawet wartościowych rzeczy.......... na samym końcu, a najlepiej w ogóle! Pamiętajcie: lepsza godzina choćby spaceru niż pisania na forum nawet największych mądrości!
Adamm, tak trzymaj! i przyjmij pozdrowienia dla żony - a jak będzie ją kiedys interesowało co takie dziwadła jak ja i mnie podobne myślą na dany temat będę czuła się zaszczycona mogąc wypełnić ankietę!
Życzę Ci jak najwięcej powodzenia i wytrwania w konsekwecji!
Quote: from monka
Rozrywka na końcu i.......... czynna - pływanie, bieganie itp. natomiast...... siedzenie przed kompem i pisanie nawet wartościowych rzeczy.......... na samym końcu, a najlepiej w ogóle!
Gdyby Adam kierował się onegdaj takimi zasadami ta strona nigdy by nie powstała.
....................................
Przyjmując prawdziwość 3 założeń:
1) Przysłowia są mądrością narodów
2) Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby
3) Serwis jest darmowy a więc darowany
dziękuje adminowi, że serwis działa i mogę tu czasami zaglądać.