mclakiewicz pisze:Dukaj jest genialny - zresztą kiedyś juz o nim pisaliśmy tutaj. Bierze i rzuca czytelnika w sam środek hardkorowego science fiction i dopiero po kilkuset stronach ma się poogarniany świat jaki wymyślił. Teraz czytam "Króla bólu", na razie pierwsze opowiadania, i to jest dopiero ciężkie. świat podobny jak w "Czarnych oceanach", a jakże inny.
Właśnie - "Czarne oceany". Książka o inwazji obcych na Ziemię, ale nie o inwazji zielonych ludków, czy statków niszczycieli. Tutaj obcy są na poziomie myśli:
„To jest inwazja, nie ma co do tego wątpliwości, to inwazja i nie będzie innej, nie spłyną z nieba kilometrowe statki, nie zaroją się na ulicach gwiezdne potwory, nie będzie kolorowego ognia i malowniczej zagłady, nikt nas nie będzie mordował, nikt nie weźmie nas w niewolę. Nie oczekuj dnia zero, nie spodziewaj się patetycznych apeli w telewizji. Nie spostrzeżesz. Nie ujrzysz. Nie usłyszysz. Nie poczujesz. Co możesz zrobić - obserwuj zmiany mód. Obserwuj zmiany mód, ich przypływy i odpływy, jak się odchyla wektor wypadkowej mentalności ludzkości. Wsłuchuj się w muzykę i słowa przebojów..."
To tylko fragment, bo sam cytat jest o wiele dłuższy, ale jakże genialnie ukazuje, że wszyscy myślimy o innych formach życia zakładając błędnie, że są podobne do nas (o ile jakieś są oczywiście).
Tylko, że jak to u Dukaja, w książkę trzeba wsiąknąć, wejść w stan "flow", bo inaczej może odepchnąć i wtedy nic z tego nie wyjdzie.
Z Dukaja dość fajny jest teraz esej "Po piśmie". Nie miałem wielkich nadziei że mnie zainteresuje, jak go kupowałem, mimo że Dukaja uwielbiam. Ale daje do myślenia, przeczytałem może nie jednym tchem, ale z zaangażowaniem. Rozważania, w którą stronę idzie obecna kultura, w coraz większym stopniu rezygnująca z pisma jako środka przekazu - przy okazji książka daje też fajny dodatkowy wgląd w takie "Czarne oceany", jakie podstawy kryją się za wykreowaniem takiego a nie innego świata.
Ostatnio wydano też na papierze "Starość aksolotla". Pierwotnie wyszło to tylko jako e-book, co genialnie koresponduje z treścią. Mega książka.
Nie mam pojęcia skąd Dukaj bierze pomysły. Każda książka kompletnie inna, każda świetna, a przecież większość pisarzy pisze tak, że jak mają pomysł, to rozwadniają go najlepiej w cykl kilkunastoksiążkowy, bo nie wiadomo, kiedy będzie następny

.
The faster you are, the slower life goes by.