to ty jesteś kobietą?Quote: from Run4Fun on 5:35 pm on Mar. 5, 2002
Jestem gotów odwołać to co napisałam i przeprosić urażonych, proszę tylko o statut, wyciąg z rejestru i numer rachunku bankowego FKB.
Kalendarz imprez biegowych
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dla porzadku co dokladnie napisano w kalendarzu:
"Na 29 wrzesnia planowany byl XXIV Maraton Warszawski. Jednak do dnia 20 lutego nie zapadla decyzja o jego organizacji, wobec czego uznano, ze w tym roku
MARATONU oraz POLMARATONU NIE BEDZIE"
"Zolta kartka dla organizatorow maratonu w Poznaniu, ktorzy dokonali zmiany terminu , chociaz rok temu zdeklarowali sie przeprowadzac impreze w najblizszych latach w druga niedziele pazdziernika. Prosby PZLA i FKB o dotrzymanie ustalen nie zostaly uwzglednione. W efekcie, w tym samym dniu (6 pazdziernika) i tym samym wojewodztwie, nakladaja sie dwa znaczace biegi: Hansaplast Maraton i supermaraton w Kaliszu bedacy mistrzostwami Polski. W tej sytuacji zasadne sa propozycje wysuniete przez biegaczy, aby w tym roku zbojkotowac poznanska impreze, ktorej organizatorzy nie licza sie z zawodnikami oraz nie przestrzegaja tego, co sami zadeklarowali".
"Na 29 wrzesnia planowany byl XXIV Maraton Warszawski. Jednak do dnia 20 lutego nie zapadla decyzja o jego organizacji, wobec czego uznano, ze w tym roku
MARATONU oraz POLMARATONU NIE BEDZIE"
"Zolta kartka dla organizatorow maratonu w Poznaniu, ktorzy dokonali zmiany terminu , chociaz rok temu zdeklarowali sie przeprowadzac impreze w najblizszych latach w druga niedziele pazdziernika. Prosby PZLA i FKB o dotrzymanie ustalen nie zostaly uwzglednione. W efekcie, w tym samym dniu (6 pazdziernika) i tym samym wojewodztwie, nakladaja sie dwa znaczace biegi: Hansaplast Maraton i supermaraton w Kaliszu bedacy mistrzostwami Polski. W tej sytuacji zasadne sa propozycje wysuniete przez biegaczy, aby w tym roku zbojkotowac poznanska impreze, ktorej organizatorzy nie licza sie z zawodnikami oraz nie przestrzegaja tego, co sami zadeklarowali".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 411
- Rejestracja: 23 lis 2001, 21:43
Run4Fun, moja droga krewniaczko - w trosce o Twoją urodę - nie nadymaj się tak - od tego przybywa zmarszczek...
Mam słabość do GP w Kabatach - największej cyklicznej imprezy w Polsce!, tak! tak! choć wiem o jej stronie formalnej. Fascynuje mnie z jakim zapałem tam biegasz, ostatnio nie mogłem wyjść z podziwu - wydawało się, że nie dasz rady, a potem fiu fiu... gratuluję.
Szanuję też ludzi z prawdziwą pasją. Osoba którą napiętnujesz - jak każdy - ma swoje braki. Dlaczego mam potrzebę ją bronić? Może z powodu karpia zakrapianego winnym octem? nie wiem. Jeden z moich przyjaciół opowiadał mi kiedyś jak ratował d... temu pasjonacie. Nie raz groziło mu wywalanie z roboty, powód? no właśnie, niby nic, a jednak... tzw. bieganie.
Król jest nagi, ale jest. Ty masz na razie piękne pomysły, życzę Ci bardzo abyś miała równie okazałe owoce. I popieram rejestrację, bo takie jawne działanie pozostanie na zawsze, choćby w samych księgach, a do tego jest cywilizowane. Cieszę się, że już jutro będzie wpis, a biorąc pod uwagę opieszłość wszechświatowych sądów rejestrowych, wypada dodać - początek jest imponujący! Tak trzymaj moja sympatio!
nie podcina się gałęzi, na której się siedzi
Mam słabość do GP w Kabatach - największej cyklicznej imprezy w Polsce!, tak! tak! choć wiem o jej stronie formalnej. Fascynuje mnie z jakim zapałem tam biegasz, ostatnio nie mogłem wyjść z podziwu - wydawało się, że nie dasz rady, a potem fiu fiu... gratuluję.
Szanuję też ludzi z prawdziwą pasją. Osoba którą napiętnujesz - jak każdy - ma swoje braki. Dlaczego mam potrzebę ją bronić? Może z powodu karpia zakrapianego winnym octem? nie wiem. Jeden z moich przyjaciół opowiadał mi kiedyś jak ratował d... temu pasjonacie. Nie raz groziło mu wywalanie z roboty, powód? no właśnie, niby nic, a jednak... tzw. bieganie.
Król jest nagi, ale jest. Ty masz na razie piękne pomysły, życzę Ci bardzo abyś miała równie okazałe owoce. I popieram rejestrację, bo takie jawne działanie pozostanie na zawsze, choćby w samych księgach, a do tego jest cywilizowane. Cieszę się, że już jutro będzie wpis, a biorąc pod uwagę opieszłość wszechświatowych sądów rejestrowych, wypada dodać - początek jest imponujący! Tak trzymaj moja sympatio!
nie podcina się gałęzi, na której się siedzi
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Cieszę się, że jest ktoś kto (oprócz mnie) potrafi prawidłowo oceniać sytuację w kontekście FKB.
Prawdą jest, że FKB nie ma osobowości prawnej.
Prawdą jest, że pierwsze skrzypce gra w Federacji Janusz Kalinowski. Dlaczego? Bo chce!!!
Kilka miesięcy temu wraz z Tadeuszem Andrzejewskim opracowaliśmy nowy statut i regulamin i padł pomysł, aby doprowadzić do końca sprawy formalne. Można w tym względzie "molestować" kolegę Tadka. Ale czy ktoś z Was to zrobi?
Malkontentom przy okazji dyskusji na ten temat (nie pierwszej - temat staje się dyżurnym) zadaję problem.
Omów organizację biegania w Polsce, w Warszawie przy założeniu, że postać Janusza Kalinowskiego nie istnieje. I dopiero po tym omówieniu zabieraj sie za krytykę.
Federacja ma finanse z DOBROWOLNYCH składek klubów i organizatorów oraz z reklam zawartych w kalendarzu. To nie jest prywatny folwark jednego człowieka. A to, że głównym zawiadowcą jest jeden człowiek - to chyba normalne. Faktem jest, że nie wszystko mi sie podoba w sferze organizacyjnej, też miałem inną wizję działalności, ale mimo tych zastrzeżeń cenię sobie Janusza, że chce mu się to robić dla innych (obojętnie czy ma z tego jakieś minimalne korzyści typu darmowe wyjazdy, aplauz innych, szereg ciekawych znajomości). Sądzę, że na to zasłużył.
A głos Run4Fun traktuję jako jeszcze jeden z wielu głosów osób, które lubią dużo mówić, mądrzyć się teoretycznie i szukać wad u innych. Ale samemu nie są w stanie zrobić najprostszej imprezy dla innych i nigdy się tym nie splamiły.
GP w Kabatach organizuje (w komunikacie, który zreszta sam robię tak stoi) Królewski KB z Ursynowa. A w praktyce? Janusz z grupką kilku pań. Są czasami problemy z obsługą i wtedy nie ma zawodników z klubu, aby wsparli tą organizację. Aby lepiej obstawili metę, zgłoszenia itp.
Run4Fun!! Zrób chociaż jedną w życiu imprezę dla dzieci z podwórka. Kup im w nagrode lizaki, zrób medale i dyplomy z papieru. I zaproś ich na następny miesiąc na to samo. I wtedy krytykuj działalność innych.
Zaproponuj swoją osobę do współpracy przy organizacji imprez sportowych. Chętnie Ciebie i innych "zatrudnię".
Co miesiąc robię Mistrzostwa Szkół Warszawy w Biegu na Orientację. Liczba uczestników około 400. Jest co robić. Biegi w Białołęce - można się szkolić.
Kabaty - też. Bieg Chomiczówki - też. Mozliwości jest wiele. Trzeba chcieć coś zrobić a nie mówić.
Na tym forum już było kilka pomysłów. I co?
Skończyło się na gadaniu. Jedynie Akademia Biegowa wystartowała. Był to jakiś konkret. Jakie było zakończenie pierwszego etapu - wiemy. Trzeba było się rozdyskutować, zostawiając konkretną pracę jednemu człowiekowi. A żeby tego nie było za mało, trzeba było inicjatywy kontrować, a nie wspierać.
Dlatego nikogo nie mam zamiaru robić w konia. Chcę, aby patrzyć na sprawę obiektywnie i przed ferowaniem wyroków mieć wiedzę.
Prawdą jest, że FKB nie ma osobowości prawnej.
Prawdą jest, że pierwsze skrzypce gra w Federacji Janusz Kalinowski. Dlaczego? Bo chce!!!
Kilka miesięcy temu wraz z Tadeuszem Andrzejewskim opracowaliśmy nowy statut i regulamin i padł pomysł, aby doprowadzić do końca sprawy formalne. Można w tym względzie "molestować" kolegę Tadka. Ale czy ktoś z Was to zrobi?
Malkontentom przy okazji dyskusji na ten temat (nie pierwszej - temat staje się dyżurnym) zadaję problem.
Omów organizację biegania w Polsce, w Warszawie przy założeniu, że postać Janusza Kalinowskiego nie istnieje. I dopiero po tym omówieniu zabieraj sie za krytykę.
Federacja ma finanse z DOBROWOLNYCH składek klubów i organizatorów oraz z reklam zawartych w kalendarzu. To nie jest prywatny folwark jednego człowieka. A to, że głównym zawiadowcą jest jeden człowiek - to chyba normalne. Faktem jest, że nie wszystko mi sie podoba w sferze organizacyjnej, też miałem inną wizję działalności, ale mimo tych zastrzeżeń cenię sobie Janusza, że chce mu się to robić dla innych (obojętnie czy ma z tego jakieś minimalne korzyści typu darmowe wyjazdy, aplauz innych, szereg ciekawych znajomości). Sądzę, że na to zasłużył.
A głos Run4Fun traktuję jako jeszcze jeden z wielu głosów osób, które lubią dużo mówić, mądrzyć się teoretycznie i szukać wad u innych. Ale samemu nie są w stanie zrobić najprostszej imprezy dla innych i nigdy się tym nie splamiły.
GP w Kabatach organizuje (w komunikacie, który zreszta sam robię tak stoi) Królewski KB z Ursynowa. A w praktyce? Janusz z grupką kilku pań. Są czasami problemy z obsługą i wtedy nie ma zawodników z klubu, aby wsparli tą organizację. Aby lepiej obstawili metę, zgłoszenia itp.
Run4Fun!! Zrób chociaż jedną w życiu imprezę dla dzieci z podwórka. Kup im w nagrode lizaki, zrób medale i dyplomy z papieru. I zaproś ich na następny miesiąc na to samo. I wtedy krytykuj działalność innych.
Zaproponuj swoją osobę do współpracy przy organizacji imprez sportowych. Chętnie Ciebie i innych "zatrudnię".
Co miesiąc robię Mistrzostwa Szkół Warszawy w Biegu na Orientację. Liczba uczestników około 400. Jest co robić. Biegi w Białołęce - można się szkolić.
Kabaty - też. Bieg Chomiczówki - też. Mozliwości jest wiele. Trzeba chcieć coś zrobić a nie mówić.
Na tym forum już było kilka pomysłów. I co?
Skończyło się na gadaniu. Jedynie Akademia Biegowa wystartowała. Był to jakiś konkret. Jakie było zakończenie pierwszego etapu - wiemy. Trzeba było się rozdyskutować, zostawiając konkretną pracę jednemu człowiekowi. A żeby tego nie było za mało, trzeba było inicjatywy kontrować, a nie wspierać.
Dlatego nikogo nie mam zamiaru robić w konia. Chcę, aby patrzyć na sprawę obiektywnie i przed ferowaniem wyroków mieć wiedzę.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jak juz napialem przy innej okazji w Maratonach Polskich , w Polsce wystepuje zaklocenie energii .
Nie robi sie nic w imie czegos ( lub bardzo malo ) za to dzialania przeciwko komus lub czemus znajduja niezmiennie rzesze chetnych .
Dokopywanie komus , pomawianie , wysylanie paszkwilujacych listow jest normalne i zdaje sie spolecznie zaaprobowane .
Jurek Owsiak , rozpoczynajac swa dzialalnoc natrafial dokladnie na taka sama "chec wspolpracy" . I niewiele sie w tej kwestii zmienilo - klka miesiecy temu sam powiedzial , ze w przerwach pomiedzy akcjami odechciewa mu sie zyc w tym kraju .
Oto Polakow "Portret Wlasny " !
Nie robi sie nic w imie czegos ( lub bardzo malo ) za to dzialania przeciwko komus lub czemus znajduja niezmiennie rzesze chetnych .
Dokopywanie komus , pomawianie , wysylanie paszkwilujacych listow jest normalne i zdaje sie spolecznie zaaprobowane .
Jurek Owsiak , rozpoczynajac swa dzialalnoc natrafial dokladnie na taka sama "chec wspolpracy" . I niewiele sie w tej kwestii zmienilo - klka miesiecy temu sam powiedzial , ze w przerwach pomiedzy akcjami odechciewa mu sie zyc w tym kraju .
Oto Polakow "Portret Wlasny " !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Wojtek, nie zgadzam się z Tobą. W związku z moją pracą spotykam ludzi ze wszystkich możliwych kontynentów, kultur, ras i narodowości. I muszę powiedzieć, że z moich obserwacji wynika, że motywacja ich działań nie różni się niczym, podkreślam niczym, od motywacji do działań ludzi znad Wisły. Od lat 20-tych modne są głosy takie jak Twój, że niby Polacy dotknięci są chorobą genetyczną zawiści, obcą innym nacjom. Całe moje doświadczenie życiowe przeczy tej teorii i wydaje mi się, że zdania takie jak Twoje służą tylko uzasadnieniu, że w Polsce nic nie da się zrobić, a żyć tutaj jest przykro. Moim zdaniem nie jest to zgodne z prawdą, a Polacy nie różnią się niczym od innych.
W kwestii pana Janusza. Kiedy rok temu podniosła się krytyka organizowanych przez niego biegów (w której i ja uczestniczyłem), to w pewnym momencie zmartwiłem się, że może zrezygnować z organizowania biegów. Zmartwiłem się, bo biorę udział w biegach przez niego organizowanych i byłoby mi ich po prostu brak. Ale martwiłem się niepotrzebnie bo zapomniałem o tym, że za większością działań ludzkich stoi podobna motywacja. Starają się zmaterializować swoją wizję i żądni są władzy. Pieniądze mają drugorzędne znaczenie. Oni materializują swoje wizje. Tak jest w przypadku właściciela firmy produkującej samochody, tak jest w przypadku polityka i tak jest w przypadku działacza społecznego, którym niewątpliwie jest pan Janusz. I z góry wiadomo, że żadna perswazja, czy negatywna ocena ich pracy, przed realizacją ich wizji nie powstrzyma. Dlatego z góry wiadomo, że pan Leper będzie dożywotnim politykiem niezależnie od tego ile milionów ludzi będzie negatywnie oceniało jego działania, i analogicznie pan Janusz organizował będzie biegi niezależnie od krytyki ze strony - żeby użyć jego retoryki - czarnych owiec".
A na koniec mała uwaga. Nawet najbardziej szanowanym uczestnikom tego forum brakuje chyba czasem argumentów. Myślę tak dlatego, ponieważ używają argumentów jakich czasem rodzice używają względem dzieci: Tato dlaczego znowu przyszedłeś pijany do domu?", A odrobiłeś już lekcje szczeniaku!". Mam na myśli twoje argumenty Ziut. Nie trzeba własnoręcznie konstruować łodzi podwodnej, żeby być uprawnionym do wyrażania zdania, że ktoś spieprzył swoją robotę na "Kursku".
W kwestii pana Janusza. Kiedy rok temu podniosła się krytyka organizowanych przez niego biegów (w której i ja uczestniczyłem), to w pewnym momencie zmartwiłem się, że może zrezygnować z organizowania biegów. Zmartwiłem się, bo biorę udział w biegach przez niego organizowanych i byłoby mi ich po prostu brak. Ale martwiłem się niepotrzebnie bo zapomniałem o tym, że za większością działań ludzkich stoi podobna motywacja. Starają się zmaterializować swoją wizję i żądni są władzy. Pieniądze mają drugorzędne znaczenie. Oni materializują swoje wizje. Tak jest w przypadku właściciela firmy produkującej samochody, tak jest w przypadku polityka i tak jest w przypadku działacza społecznego, którym niewątpliwie jest pan Janusz. I z góry wiadomo, że żadna perswazja, czy negatywna ocena ich pracy, przed realizacją ich wizji nie powstrzyma. Dlatego z góry wiadomo, że pan Leper będzie dożywotnim politykiem niezależnie od tego ile milionów ludzi będzie negatywnie oceniało jego działania, i analogicznie pan Janusz organizował będzie biegi niezależnie od krytyki ze strony - żeby użyć jego retoryki - czarnych owiec".
A na koniec mała uwaga. Nawet najbardziej szanowanym uczestnikom tego forum brakuje chyba czasem argumentów. Myślę tak dlatego, ponieważ używają argumentów jakich czasem rodzice używają względem dzieci: Tato dlaczego znowu przyszedłeś pijany do domu?", A odrobiłeś już lekcje szczeniaku!". Mam na myśli twoje argumenty Ziut. Nie trzeba własnoręcznie konstruować łodzi podwodnej, żeby być uprawnionym do wyrażania zdania, że ktoś spieprzył swoją robotę na "Kursku".
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
O nie Pawle. Mnie argumentów nie brakuje. Ale moje postrzeganie jest inne niż Twoje. Ja mam szacunek dla ludzi, którzy robią coś dla innych. Przez słowo "robią" rozumiem nie tylko krytykę, chociażby najbardziej słuszną.
Projektant łodzi podwodnej jest profesjonalistą, za swoją prace bierze pieniądze. I z tego wynikają całkiem inne wnioski, które nie do końca przystają do naszego tematu. Ale oczywiście łatwo się mówi:"Ale ONI to sp...". To nic nie kosztuje. My mówimy o pracy najczęściej społecznej. I nadal uważam, że za mało jest ludzi, którzy fizycznie, czynnie organizują imprezy sportowe, a o wiele za dużo malkontentów., którzy przychodzą na gotowe i narzekają. Niech zrobią sami coś lepszego.
I dla mnie to jest kryterium oceny działania społecznikowskiego. Będziesz miał prawo krytykować innych, gdy sam poznasz smak tej pracy. Widzisz, że na Kabatach coś jest nie tak. Zgłoś się i powiedz, że Ty to zrobisz lepiej.
A po drugie. Moim celem przez takie wypowiedzi jest zachęcenie innych do rozpoczęcia prób aktywnego uczestniczenia w działaniach społecznych.
Może podejmiesz się Pawle zorganizowania chociaż jednego biegu w ramach Grand Prix Warszawy? Może pomożesz mi przy organizacji biegu w Białołęce? To są konkrety.
Nie chcę przez to powiedzieć, że nie wolno nikomu się wypowiadać. Wręcz przeciwnie. Należy to robić. Ale nie tylko. Chętnie usłyszelibyśmy bardziej konkretne uwagi dotyczące organizacji konkretnego biegu. Co zrobić, aby polepszyć nasze największe warszawskie imprezy? Myślę na przykład o GP.
I tak dalej, i tak dalej...
Ale i tak o wiele łatwiej się mówi.
Projektant łodzi podwodnej jest profesjonalistą, za swoją prace bierze pieniądze. I z tego wynikają całkiem inne wnioski, które nie do końca przystają do naszego tematu. Ale oczywiście łatwo się mówi:"Ale ONI to sp...". To nic nie kosztuje. My mówimy o pracy najczęściej społecznej. I nadal uważam, że za mało jest ludzi, którzy fizycznie, czynnie organizują imprezy sportowe, a o wiele za dużo malkontentów., którzy przychodzą na gotowe i narzekają. Niech zrobią sami coś lepszego.
I dla mnie to jest kryterium oceny działania społecznikowskiego. Będziesz miał prawo krytykować innych, gdy sam poznasz smak tej pracy. Widzisz, że na Kabatach coś jest nie tak. Zgłoś się i powiedz, że Ty to zrobisz lepiej.
A po drugie. Moim celem przez takie wypowiedzi jest zachęcenie innych do rozpoczęcia prób aktywnego uczestniczenia w działaniach społecznych.
Może podejmiesz się Pawle zorganizowania chociaż jednego biegu w ramach Grand Prix Warszawy? Może pomożesz mi przy organizacji biegu w Białołęce? To są konkrety.
Nie chcę przez to powiedzieć, że nie wolno nikomu się wypowiadać. Wręcz przeciwnie. Należy to robić. Ale nie tylko. Chętnie usłyszelibyśmy bardziej konkretne uwagi dotyczące organizacji konkretnego biegu. Co zrobić, aby polepszyć nasze największe warszawskie imprezy? Myślę na przykład o GP.
I tak dalej, i tak dalej...
Ale i tak o wiele łatwiej się mówi.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Mam konkretne uwagi. Chodzi o krytykę pewnych działań pana Kalinowskiego, które mnie denerwują. Oczywiście powinna to być krytyka konstruktywna, nie zależy chyba nikomu, żeby zrezygnował z organizacji imprez w Warszawie i robi to w miarę dobrze. Dlaczego jednak z jednej strony gani nas jeśli krytykujemy bieg i "nie dbamy" o sponsora i tłumaczy, że prowadzi to do likwidacji biegu, a z drugiej strony sam tak krytykuje (zakładam, że jest współautorem kalendarza) maratony w Warszawie i Poznaniu. Przecież "dzięki temu" te imprezy mogą się w ogóle nie odbyć, albo będzie dużo mniej uczestników.
Zależy mi bardziej na tych maratonach niż np. na Grand Prix Woli, które skrytykowaliśmy, bo było mnóstwo osób które z bieganiem nie miały nic wspólnego.
Te dwie postawy są dla mnie sprzeczne, dlatego chciałem, żeby ktoś spróbował to wyjaśnić.
Z jednej strony zawodnicy nie mogą krytykować biegów, ale FKB jak chce to może.
Zależy mi bardziej na tych maratonach niż np. na Grand Prix Woli, które skrytykowaliśmy, bo było mnóstwo osób które z bieganiem nie miały nic wspólnego.
Te dwie postawy są dla mnie sprzeczne, dlatego chciałem, żeby ktoś spróbował to wyjaśnić.
Z jednej strony zawodnicy nie mogą krytykować biegów, ale FKB jak chce to może.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Ziut, myślę, że źle mnie zrozumiałeś. Uważam że trzeba unikać krytyki organizacji imprez biegowych, niezależnie od tego, czy organizuje się je samemu, czy nie. Natomiast nie wydaje mi się, że jeśli ktoś już poddaje krytyce organizację biegu to dobrym argumentem w dyskusji mogłoby być zdanie a zrobiłeś coś samemu". Podobne argumenty praktycznie zamykają dyskusję, bo zmieniają temat. I nadal uważam, że porównanie z Kurskiem" jest trafione. Dlatego, że od organizatora biegu masowego oczekuje się profesjonalizmu, tak jak profesjonalizmu oczekujemy od inżyniera, czy lekarza.
Nie znam imprezy w Białołęce, ale słyszałem, że jest dobrze zorganizowana. A ponieważ bieg w Lesie Kabackim też jest zorganizowany dobrze, to nie widzę potrzeby pomocy w organizacji tych imprez. Ale dziekuję serdecznie za zaproszenie.
Nie znam imprezy w Białołęce, ale słyszałem, że jest dobrze zorganizowana. A ponieważ bieg w Lesie Kabackim też jest zorganizowany dobrze, to nie widzę potrzeby pomocy w organizacji tych imprez. Ale dziekuję serdecznie za zaproszenie.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Cały pan JanuszQuote: from RobertD on 8:32 pm on Mar. 5, 2002
Dla porzadku co dokladnie napisano w kalendarzu:
"Na 29 wrzesnia planowany byl XXIV Maraton Warszawski. Jednak do dnia 20 lutego nie zapadla decyzja o jego organizacji, wobec czego uznano, ze w tym roku
MARATONU oraz POLMARATONU NIE BEDZIE"
"Zolta kartka dla organizatorow maratonu w Poznaniu, ktorzy dokonali zmiany terminu , chociaz rok temu zdeklarowali sie przeprowadzac impreze w najblizszych latach w druga niedziele pazdziernika. Prosby PZLA i FKB o dotrzymanie ustalen nie zostaly uwzglednione. W efekcie, w tym samym dniu (6 pazdziernika) i tym samym wojewodztwie, nakladaja sie dwa znaczace biegi: Hansaplast Maraton i supermaraton w Kaliszu bedacy mistrzostwami Polski. W tej sytuacji zasadne sa propozycje wysuniete przez biegaczy, aby w tym roku zbojkotowac poznanska impreze, ktorej organizatorzy nie licza sie z zawodnikami oraz nie przestrzegaja tego, co sami zadeklarowali".
Jak ktoś mu nie zgłosił to "uznano, że się nie odbędzie" Kto uznał i dlaczego? Jak imprezy nie zgłoszono do kalendarza FKB to nie ma prawa się odbyć? Dobre, dobre.
Nawoływanie do bojkotu dobrze zorganizowanej imprezy biegowej przez osobę, która kiedyś sama biegała? Jacyś anonimowi biegacze, którzy popierają bojkot? O co tutaj chodzi jak nie o próbę zaszkodzenia organizatorom, którzy nie raczyli spytać o zgodę na zmianę terminu?
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 411
- Rejestracja: 23 lis 2001, 21:43
A pozostawiając na boku całą ww. masę wątków, pytam się zgodnie z naczelnym tematem tj. "kalendarzem imprez biegowych": jaki jest termin XXIV Maratonu Warszawskiego?
Nie ma go w Kalendarzu!
Czy poda go Ruch RMW?
Czy Stowarzyszenie bieganie.pl?
Czy możecie / możemy to zrobić razem?
Czy też kolejny raz ktoś nie wytrzyma nerwowo widząc inercję gromady dorosłych ludzi i zrobi to w pojedynkę.
Mamy mokre pampersy? to nie wstyd!
Ludzką rzeczą jest się moczyć! co innego, stać bezczynnie z mokrym kroczem! :(
Nic dziwnego, że jak dorosłemu, na dodatek sprawnemu fizycznie człowiekowi wymienia się zabrudzone pieluchy, to ów, czuje się skrępowany! Można mówić o nieokiełznanej żądzy władzy u pielęgniarza, ale moim zdaniem, to zbyt mało, aby zachować miano człowieka dojrzałego.
Więc? Kiedy? 29-go września?
Nie ma go w Kalendarzu!
Czy poda go Ruch RMW?
Czy Stowarzyszenie bieganie.pl?
Czy możecie / możemy to zrobić razem?
Czy też kolejny raz ktoś nie wytrzyma nerwowo widząc inercję gromady dorosłych ludzi i zrobi to w pojedynkę.
Mamy mokre pampersy? to nie wstyd!
Ludzką rzeczą jest się moczyć! co innego, stać bezczynnie z mokrym kroczem! :(
Nic dziwnego, że jak dorosłemu, na dodatek sprawnemu fizycznie człowiekowi wymienia się zabrudzone pieluchy, to ów, czuje się skrępowany! Można mówić o nieokiełznanej żądzy władzy u pielęgniarza, ale moim zdaniem, to zbyt mało, aby zachować miano człowieka dojrzałego.
Więc? Kiedy? 29-go września?
[i]być kiedyś takim "biegaczem", za jakiego ma mnie mój kot.[/i]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Byc moze nie jest tak zle z nami jak to pisze Pawel . Czesi maja jeszcze gorsze zdanie o sobie samych , mowiac , ze "wszyscy Czesi to k...y " . Ale po tylu latach nadzei na lepsze , marzen o mozliwosciach dokonywania wielu rzeczy, sa na to mozliwosci . Jak na razie slowa nie zamienily sie w czyny - rece przyrosly do d.... .
Odnosnie osoby Janusza Kalinowskiego mam swoje spostrzezenia . Jest to czlowiek , ktorego Amerykanie okresliliby
jako "icon" - symbol ( lub jeden z symboli ) polskiego biegania masowego . Swoje najlepsze lata ma niewatpliwie za soba , tak samo jak wyczynowy zawodnik przezywa apogeum i schylek swej formy .
Moim zdaniem ciagle sie "panoszy" bo nikt jak do tej pory nie potrafil dac mu mocnej zmiany , przejac tego co wypracowal i pociagnac do przodu . Logicznie rzecz biorac powinien "wychowac" swoich nastepcow . Praktycznie , rzecz ma sie inaczej . Kiedy widzialem go kilka lat temu , zobaczylem zupelnie innego czlowieka . To nie byl ten Janusz , ktory bardzo serdecznie zegnal mnie przed wyjazdem do Stanow . Wsrod mlodszych zawodnikow o wiele trudniej o ten entuzjazm , ktory byl w nas wszystkich , ruszajacych na trase pierwszego Maratonu Pokoju .
Odnosnie osoby Janusza Kalinowskiego mam swoje spostrzezenia . Jest to czlowiek , ktorego Amerykanie okresliliby
jako "icon" - symbol ( lub jeden z symboli ) polskiego biegania masowego . Swoje najlepsze lata ma niewatpliwie za soba , tak samo jak wyczynowy zawodnik przezywa apogeum i schylek swej formy .
Moim zdaniem ciagle sie "panoszy" bo nikt jak do tej pory nie potrafil dac mu mocnej zmiany , przejac tego co wypracowal i pociagnac do przodu . Logicznie rzecz biorac powinien "wychowac" swoich nastepcow . Praktycznie , rzecz ma sie inaczej . Kiedy widzialem go kilka lat temu , zobaczylem zupelnie innego czlowieka . To nie byl ten Janusz , ktory bardzo serdecznie zegnal mnie przed wyjazdem do Stanow . Wsrod mlodszych zawodnikow o wiele trudniej o ten entuzjazm , ktory byl w nas wszystkich , ruszajacych na trase pierwszego Maratonu Pokoju .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Robert:
"Mam konkretne uwagi"....
Poza tym zdaniem nic konkretnego nie proponujesz.
Trzeba współpracować z ludzmi, których mamy do dyspozycji. Bo tylko Ci, którzy chcą - będą się angażować.
Nie od dziś wiadomo, że Janusz jest apodyktyczny, bardzo mocno foruje swoje koncepcje. Z jednej strony wynika to z jego charakteru, a z drugiej - nie ma konkurencji lub na tyle mocnego wsparcia, które by go mogło odciążyć.
I to nie "dzięki temu" te imprezy mogą się nie odbyć. Masz widać słabe pojęcie o technologii organizacji imprez, jeżeli uważasz, że jedno stwierdzenie w Kalendarzu imprez może być języczkiem u wagi.
Stosunek do maratonów w Poznaniu i Warszawie został omówiony przeze mnie wcześniej. Nie będę się powtarzał.
Nie globalizuj imprezy GP Woli w sensie krytyki. My nie skrytykowaliśmy GP Woli, tylko jedno nieodpowiedzialne zachowanie w trakcie jednego biegu. I to nie Janusza tylko innego człowieka.
I właśnie takie Twoje stwierdzenie dla osób nie posiadających wiedzy może spowodować zakodowanie w głowie, że GP Woli jest be.
I nie przypominam sobie, aby ktoś nie przyjął tej krytyki - więc co tu wyjaśniać. Obawiam się (w sensie pozytywnym), że w tym roku studentów nie będzie. I o to by nam chodziło.
"Mam konkretne uwagi"....
Poza tym zdaniem nic konkretnego nie proponujesz.
Trzeba współpracować z ludzmi, których mamy do dyspozycji. Bo tylko Ci, którzy chcą - będą się angażować.
Nie od dziś wiadomo, że Janusz jest apodyktyczny, bardzo mocno foruje swoje koncepcje. Z jednej strony wynika to z jego charakteru, a z drugiej - nie ma konkurencji lub na tyle mocnego wsparcia, które by go mogło odciążyć.
I to nie "dzięki temu" te imprezy mogą się nie odbyć. Masz widać słabe pojęcie o technologii organizacji imprez, jeżeli uważasz, że jedno stwierdzenie w Kalendarzu imprez może być języczkiem u wagi.
Stosunek do maratonów w Poznaniu i Warszawie został omówiony przeze mnie wcześniej. Nie będę się powtarzał.
Nie globalizuj imprezy GP Woli w sensie krytyki. My nie skrytykowaliśmy GP Woli, tylko jedno nieodpowiedzialne zachowanie w trakcie jednego biegu. I to nie Janusza tylko innego człowieka.
I właśnie takie Twoje stwierdzenie dla osób nie posiadających wiedzy może spowodować zakodowanie w głowie, że GP Woli jest be.
I nie przypominam sobie, aby ktoś nie przyjął tej krytyki - więc co tu wyjaśniać. Obawiam się (w sensie pozytywnym), że w tym roku studentów nie będzie. I o to by nam chodziło.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Bo mam konkretne uwagi a nie propozycje. Z resztą sam o nie prosiłeś - spojrzyj na swoją wcześniejszą wiadomość.Quote: from Ziut on 9:00 am on Mar. 7, 2002
Robert:
"Mam konkretne uwagi"....
Poza tym zdaniem nic konkretnego nie proponujesz.
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
__________
I to nie "dzięki temu" te imprezy mogą się nie odbyć. Masz widać słabe pojęcie o technologii organizacji imprez, jeżeli uważasz, że jedno stwierdzenie w Kalendarzu imprez może być języczkiem u wagi.
_____________
A skąd Ty wiesz, że nie ma to wpływu albo ma mały wpływ. Przeprowadziłeś jakieś badania statystyczne? Po co w ogóle pisać takie komentarze w kalendarzu? Niczemu i nikomu to nie służy (poza panem Kalinowskim)
_______________
Nie globalizuj imprezy GP Woli w sensie krytyki. My nie skrytykowaliśmy GP Woli, tylko jedno nieodpowiedzialne zachowanie w trakcie jednego biegu. I to nie Janusza tylko innego człowieka.
____________
Ale to właśnie nie ja to "zglobalizowałem". Na spotkaniu w ratuszu usłyszeliśmy, że "skrytykowaliśmy" imprezę w internecie, więc do tego się odnoszę (dlaczego mówisz o zachowaniu w trakcie biegu? nie wiem o co chodzi). Skrytykował Jacek Gardener i Alina Sakwa, z tego co pamiętam. Z resztą sam opublikowałeś tę krytykę na swojej stronie.
_________________
I właśnie takie Twoje stwierdzenie dla osób nie posiadających wiedzy może spowodować zakodowanie w głowie, że GP Woli jest be.
___________________
Nieprawda. Właśnie forum dyskusyjne jest od tego, żeby jasno i bez zahamowań publikować swoje opinie. Każdy kto tu wchodzi wie, że to są tylko prywatne opinie. Nie możemy zamykać sobie ust na forum, bo niedługo nic nie można będzie krytykować.
Gorszym miejscem do takich opini jest strona główna "Bieganie w Warszawie". Kalendarz natomiast jest ostatnim miejscem, gdzie można zamieścić taką krytykę.
(Edited by RobertD at 9:48 am on Mar. 7, 2002)
I to nie "dzięki temu" te imprezy mogą się nie odbyć. Masz widać słabe pojęcie o technologii organizacji imprez, jeżeli uważasz, że jedno stwierdzenie w Kalendarzu imprez może być języczkiem u wagi.
_____________
A skąd Ty wiesz, że nie ma to wpływu albo ma mały wpływ. Przeprowadziłeś jakieś badania statystyczne? Po co w ogóle pisać takie komentarze w kalendarzu? Niczemu i nikomu to nie służy (poza panem Kalinowskim)
_______________
Nie globalizuj imprezy GP Woli w sensie krytyki. My nie skrytykowaliśmy GP Woli, tylko jedno nieodpowiedzialne zachowanie w trakcie jednego biegu. I to nie Janusza tylko innego człowieka.
____________
Ale to właśnie nie ja to "zglobalizowałem". Na spotkaniu w ratuszu usłyszeliśmy, że "skrytykowaliśmy" imprezę w internecie, więc do tego się odnoszę (dlaczego mówisz o zachowaniu w trakcie biegu? nie wiem o co chodzi). Skrytykował Jacek Gardener i Alina Sakwa, z tego co pamiętam. Z resztą sam opublikowałeś tę krytykę na swojej stronie.
_________________
I właśnie takie Twoje stwierdzenie dla osób nie posiadających wiedzy może spowodować zakodowanie w głowie, że GP Woli jest be.
___________________
Nieprawda. Właśnie forum dyskusyjne jest od tego, żeby jasno i bez zahamowań publikować swoje opinie. Każdy kto tu wchodzi wie, że to są tylko prywatne opinie. Nie możemy zamykać sobie ust na forum, bo niedługo nic nie można będzie krytykować.
Gorszym miejscem do takich opini jest strona główna "Bieganie w Warszawie". Kalendarz natomiast jest ostatnim miejscem, gdzie można zamieścić taką krytykę.
(Edited by RobertD at 9:48 am on Mar. 7, 2002)