Spotkanie z Heniem Szostem i wywiad dla Runners World

[forrest_mk]

co do wypowiedzi o pasji itp należy docenić szczerość, natomiast co do Barcelony to mnie zastanowiło jednak to że 3 na 4 polskich maratończyków nie dobiegło do mety, a ukończył go w pewnym sensie amator, który miał nie jechać (jeśli się mylę proszę o poprawkę).

Mam dziwne wrażenie ze przyrównałem Mariusza Girzyńskiego do takich amatorów jak na przykład ja...

[Adam Klein]

Oczywiście, Mariusz jest daleki od amatorstwa.

A co do pasji. Są dwie szkoły. Nie pamiętam nazwiska tego pianisty, który był współczesny Listowi i był równie wielkim wirtuozem co List. Ale kiedy skończył karierę, zarobił dużo pieniędzy, nie było w jego domu nawet pianina. Edwin MOses też powiedział, że już się nabiegał.

Pierwsza szkoła - PASJA
Za
Jeśli to co robimy jest naszą pasją w oczywisty sposób wkładamy w to więcej serca, angażujemy się.

Przeciw
Nie mamy dystansu, jesteśmy w stanie zatracić.

Druga szkoła - nie PASJA

Za
Mamy do tego dystans, traktujemy to profesjonalnie, jakaś inna pasja jest dla nas odskocznią od zwodu biegacza.

Przeciw
Mniejsze zaangażowanie.

[dymag]

ja tam zycze henkowi jak najlepiej moze w barcelonie zdrowie nie pozwolilo na ukonczenie ale nalezy pamietac ze jechal tam z wynikiem 2 10 wiec wystep nalezal mu sie jak najbardziej mysle ze jak bedzie dalej tak trenowal to ma szanse na uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej i uzyskanie dobrego miejsca tego mu zycze