Teksty przechodniów podczas biegu
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
Mnie cały czas "znajomy" menel, pyta czy mam jednego szluga....
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie, nie - najlepsze to są pytania o drogą. Robię II zakres albo jakiś inny bieg ciągły, a tu mi ktoś drogą zajeżdża i pyta o jakąś ulicę. A żeby było ciekawie - najczęściej pytają gdy przebywam w terenie zupełnie mi obcym
- embe
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 659
- Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
- Życiówka na 10k: 42:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:30
- Lokalizacja: Kielce
maly89 pisze:Nie, nie - najlepsze to są pytania o drogą. Robię II zakres albo jakiś inny bieg ciągły, a tu mi ktoś drogą zajeżdża i pyta o jakąś ulicę. A żeby było ciekawie - najczęściej pytają gdy przebywam w terenie zupełnie mi obcym
W niedzielę mi się to trafiło... Cztery razy.
Biegłem sobie przez sam środek niczego i co chwila ktoś pytał o drogę na Radom (Air Show akurat się odbywało).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mijam ostatnio nieogrodzona posesję, na podwórku facet dłubiący coś przy samochodzie i dwie kobiety. Nagle z tej posesji wybiegają dwa psy, małe kundle, oczywiście rzucają mi się do łydek z jazgotem, kobiety je wołają, krzyczą bezskutecznie (psy typowo wiejskie - nie reagują nawet na przywołanie...), w końcu jedna łapie psa za kark, drugiego ja odganiam tupnięciem i okrzykiem w rodzaju "Pójdziesz ty!", pies oczywiście z podwiniętym ogonem odskakuje na posesję, ja komentuję "No, ale odważniak!" - i w tym momencie zaczyna się akcja: do tej pory milczący mężczyzna wyskakuje zza samochodu i zaczyna bluzgać:
- "Ty k... ch...p..., łysy pedale, będziesz mi tu psa kopał!"
- Nawet go nie tknąłem, wariacie.
- Co, k..., zaj.. ci, k... ch... (nieprzerwany potok bluzgów)? (i podskakuje jak typowy dres, wymachując rękami)
Stukam się znacząco w głowę, kobiety łapią go i krzyczą "Ale uspokój się, przestań!, facet niby się im wyrywa przeklinając bez przerwy...
Poradziłem mu tylko na pożegnanie, żeby udał się do psychiatry i dentysty (facet nawet 30-ki chyba nie miał, a został mu tylko jeden ząb, skutkiem czego zresztą bluzgając dosłownie zapluwał się cały, w życiu nie widziałem takiego ślinotoku) - jeszcze 200m dalej słyszałem jego wrzaski.
Zabawne jest to, że facet trzymał cały czas dystans, niby rwał się do bicia, a nie zbliżył się do mnie na mniej niż 2m... Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów
Najgorsze jest to, że potem tacy sfrustrowani psychole wychodzą na ulice i mordują 10-latki siekierami :/
- "Ty k... ch...p..., łysy pedale, będziesz mi tu psa kopał!"
- Nawet go nie tknąłem, wariacie.
- Co, k..., zaj.. ci, k... ch... (nieprzerwany potok bluzgów)? (i podskakuje jak typowy dres, wymachując rękami)
Stukam się znacząco w głowę, kobiety łapią go i krzyczą "Ale uspokój się, przestań!, facet niby się im wyrywa przeklinając bez przerwy...
Poradziłem mu tylko na pożegnanie, żeby udał się do psychiatry i dentysty (facet nawet 30-ki chyba nie miał, a został mu tylko jeden ząb, skutkiem czego zresztą bluzgając dosłownie zapluwał się cały, w życiu nie widziałem takiego ślinotoku) - jeszcze 200m dalej słyszałem jego wrzaski.
Zabawne jest to, że facet trzymał cały czas dystans, niby rwał się do bicia, a nie zbliżył się do mnie na mniej niż 2m... Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów
Najgorsze jest to, że potem tacy sfrustrowani psychole wychodzą na ulice i mordują 10-latki siekierami :/
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trzeba było udać, że chcesz go kopnąć, może by uciekł jak jego kundelZabawne jest to, że facet trzymał cały czas dystans, niby rwał się do bicia, a nie zbliżył się do mnie na mniej niż 2m... Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I znając życie sprawa zakończyłaby się w sądzie gdzie strona poszkodowaną byłby właściciel burkasojer pisze:Gaz, gaz, gaz. Jak trzeba kundel dostaje gazem po oczach. W takiej sytuacji właściciel też by dostał, a ja pobiegłbym dalej zawiadamiając policję.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam zawsze przy sobie gaz, ale przecież nie będę psikał burka, który uciekł. To raz.
Właściciela też nie miałem powodu (ani okazji) psiknąć, bo nawet nie zbliżył się na tyle, żeby stanowić zagrożenie.
Policję wzywać do psów biegających po ulicy? Podczas niemal każdego biegu jakiś mnie oszczeka, mam na to tracić czas? Szkoda nawet gazu, wystarczy się schylić niby po kamień, te kundle są nauczone doświadczeniem, że na widok schylającego się człowieka trzeba spieprzać ))
Powiem więcej - nie mam zamiaru nawet unikać tego miejsca, bo biegam tam czasami - chętnie się z tym kolesiem skonfrontuję. Trzeba być wyjątkowym debilem (określenie medyczne, pasujące do tego okazu), żeby taką scenę urządzić przed własnym domem, zapewne w dodatku na oczach sąsiadów spragnionych rozrywki
Właściciela też nie miałem powodu (ani okazji) psiknąć, bo nawet nie zbliżył się na tyle, żeby stanowić zagrożenie.
Policję wzywać do psów biegających po ulicy? Podczas niemal każdego biegu jakiś mnie oszczeka, mam na to tracić czas? Szkoda nawet gazu, wystarczy się schylić niby po kamień, te kundle są nauczone doświadczeniem, że na widok schylającego się człowieka trzeba spieprzać ))
Powiem więcej - nie mam zamiaru nawet unikać tego miejsca, bo biegam tam czasami - chętnie się z tym kolesiem skonfrontuję. Trzeba być wyjątkowym debilem (określenie medyczne, pasujące do tego okazu), żeby taką scenę urządzić przed własnym domem, zapewne w dodatku na oczach sąsiadów spragnionych rozrywki
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Z tego co czytałem to debilizm już nie jest właściwym określeniem medycznym. Teraz używa się sformułowania "niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim".gocu pisze:wyjątkowym debilem (określenie medyczne, pasujące do tego okazu)
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: 2:49:35
W takim razie trzeba było spróbować zastosować taką samą metodę jak do psagocu pisze:Zywy dowód na to, że właściciele upodabniają się do swoich psów
gocu pisze:drugiego ja odganiam tupnięciem i okrzykiem w rodzaju "Pójdziesz ty!", pies oczywiście z podwiniętym ogonem odskakuje na posesję, ja komentuję "No, ale odważniak!"
Dlaczego psa gazem od razu traktować? A czemu pies jest winien? Posesja była nieogrodzona, pies latał samopas, nie był ani na smyczy ani nie miał kagańca. Nie tak dawno tłumy były oburzone zachowaniem Piotra Kuryło co do przywiązania psa, a teraz widzę że za samo szczekanie psa należy gazem psikać? Czy ten pies rzucił się z zębami na niego? Ugryzł go albo próbował skoczyć i zaatakować? Często podczas biegania znajduję się w podobnej sytuacji ale nigdy nie mam pretensji do psa że szczeka tylko do właścicieli którzy albo puszczają psy bez smyczy albo nie trzymają ich wystarczająco krótko. Za psa odpowiada jego właściciel. Pff obrońcy zwierząt zastanówcie się troszeczkę...sojer pisze:Gaz, gaz, gaz. Jak trzeba kundel dostaje gazem po oczach. W takiej sytuacji właściciel też by dostał, a ja pobiegłbym dalej zawiadamiając policję.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
touché!harlan pisze:Nie tak dawno tłumy były oburzone zachowaniem Piotra Kuryło co do przywiązania psa, a teraz widzę że za samo szczekanie psa należy gazem psikać?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
kolo:
- myslałem ze pan z piwem biegnie
ja:
- nie mylił sie pan
- myslałem ze pan z piwem biegnie
ja:
- nie mylił sie pan
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
-
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
- Lokalizacja: Warszawa
Połowa lat osiemdziesiątych ,mała jednostka wojskowa pod Przemyślem.Biegam z godzinę po okręgu około 150m (takie warunki) .Od pewnego czasu przygląda się sierżant i pyta . A wy żołnierzu to rozkaz żeby biegać dostaliście czy to k.....wa samowolka.