39. tytul mistrzowski Dietera Baumanna

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Mozna powiedziec, ze Dieter Baumann samotnie dotarl do mety podczas dopiero co ukonczonego biegu na 10.000 m na monachijskiem Dantestadion. Przez pierwsze 10 okrazen probowal dotrzymac mu tepa Mario KrĂśckert, na wiecej nie starczylo mu jednak sily. Jens Borrmann, ktory jako drugi przekroczyl linie mety mial niemal rowno minute straty do zwyciezcy.

Obrazek

Wynik Baumanna 28.28,47 nie jest moze rewelacyjny, pamietajmy jednak, ze byl to jego pierwszy bieg po dlugiej kontuzji. Biegacz jest tez caly czas psychicznie "zdolowany" po historii z dopingiem jakiej byl bohaterem. Baumann ma w tym sezonie dwa cele:
1. Zdobycie tytulu mistrza swiata na 10.000 w sierpniu w Paryzu. Zdaje sobie sprawe z bardzo silnej obsady tych zawodow, liczy jednak na to ze dzieki swemu ogromnemu doswiadczeniu potrafi rozegrac bieg duzo lepiej taktycznie niz konkurenci z Keni, Etiopi czy Maroka.
2. Ukonczenie maratonu nowojorskiego. Tak wlasnie: ukonczenie, nie zwyciestwo. Mistrz olimpijski swoj pierwszy maraton pobiegl w zeszlym roku w Hamburgu. Nie ukonczyl go jednak i musial zejsc z trasy. Teraz z duzo wiekszym szacunkiem podchodzi do dystansu 42,195 km.

kledzik
PKO
ArthurP
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 680
Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29

Nieprzeczytany post

Quote: from kledzik on 7:06 pm on May 24, 2003
1. Zdobycie tytulu mistrza swiata na 10.000 w sierpniu w Paryzu. Zdaje sobie sprawe z bardzo silnej obsady tych zawodow, liczy jednak na to ze dzieki swemu ogromnemu doswiadczeniu potrafi rozegrac bieg duzo lepiej taktycznie niz konkurenci z Keni, Etiopi czy Maroka.
Kiedyś opowiadał o swoich doświadczeniach ze wspólnych  treningów w Kenii (przygotowywał sie do rekordu Europy) - jego wniosek był taki: przewaga Kenijczyków nad innymi nacjami jest porażająca, Europejczyk nie ma żadnych szans nawet wspólnie trenować z nimi. Wrócił z Afryki zrujnowany psychicznie nie mogąc dorównać im kroku. Wtedy trenowali jeszcze 3x dziennie, od jakiegoś czasu robią 2. Nie pamiętam dobrze ale chyba wtedy zrobiło sie dużo hałasu o niezakwaszaniu się Kenijczyków - naturalnej adaptacji genowej do długich dyst.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
Awatar użytkownika
blablapunktde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 293
Rejestracja: 25 lis 2002, 13:45

Nieprzeczytany post

.... pamietasz jak wykszykiwal ze byl w Sant Moritz (przed godzina wyladowalem..a teraz juz biegne????
...jak myslisz dlaczego....:-(





(epo)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ