Na razie zakładam ,że w wersji realnej bedę mógł przejść na emeryture w wieku 45 lat (choć wiem, że może byc to trudne). oczywiscie będzie to moja prywatna emerytura - program rentierka. Jeśli ktoś ma"dyscypline budżetową" (nie mylic ze skąpstwem) w miare przyzwoite dochody to jest to możliwe. LUDZIE przeciez to bez sensu - harujemy po 45 lat a po przejściu na emeryture zostaje nam średnio 7 lat życia (a często już życia połączonego z bólem fizycznym i niedomaganiami). W trakcie "kariery" mamy najczęsciej na wszystko tak mało czasu. A tyle jest na swiecie do zobaczenia i zrobienia. Oczywiście uważam, że to dobrze jak ktoś lubi swoją pracę, ale dla mnie to tylko sposób na zdobycie kasy. Najlepiej byłoby połączyć pracę z pasją ale to tez zdarza się rzadko.
Jeśli mój program nie wypali to pocieszam się, że np. dzięki bieganiu nie będę takim całkowicie schorowanym dziadkiem.
Uważam, że wiek emerytalny gwarantowany ustawą to 50 lat. Kto by chciał to pracowałby więcej. A i spadło by bezrobocie. To po prostu oszustwo - płacić 45 lat aby dostawać przez lat 7.

Pozdrawiam