Ciekawe strony w internecie

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I znowu artykul w Nowym Dzienniku , ktory tym razem kopiuje

Skandal w USOC: mistrzowie olimpijscy na koksie?
USA jak NRD?

Stanom Zjednoczonym grozi dopingowy skandal. Wedlug doktora Wade'a Exuma, bylego szefa kontroli antydopingowej w Amerykanskim Komitecie Olimpijskim (USOC), w latach 1988-2000 ponad stu sportowcow z tego kraju startowalo w zawodach, mimo wczesniejszego wykrycia u nich stosowania srodkow dopingujacych.

Dr Wade Exum byl w latach 1991-2000 szefem kontroli antydopingowej Amerykanskiego Komitetu Olimpijskiego (USOC). Zaczynal prace pelen zapalu, z misja pozostawienia po sobie sportu oczyszczonego z anabolikow i oszustw. Konczyl pozbawiony zludzen i zostawiajac 30 tysiecy stron dokumentow, ktore dowodza, ze USOC wcale nie zalezalo na wylapywaniu sportowych oszustow. 'Carl Lewis, Andre Phillips, Mary Joe Fernandez, Alexi Lalas - to zloci medalisci olimpijscy, zwyciezcy najwiekszych turniejow tenisowych, reprezentanci USA w pilke nozna, ale przede wszystkim nazwiska tylko kilku z ponad 100 sportowcow przylapanych na stosowaniu dopingu, ktorych przestepstwa zatajono, pozwalajac im na bezkarne kontynuowanie kariery' - pisze 'Sports Illustrated'. Nikt nie mowi jeszcze o 'panstwowym dopingu' jak w NRD, ale pytania pozostaja...

Z dokumentow Exuma (rezultaty testow, listy do sportowcow) wynika, ze zarowno testy Lalasa jak i Lewisa wypadly pozytywnie na stosowanie sterydow anabolicznych i zabronionych stymulantow, ale sa one tylko wierzcholkiem gory lodowej w systemie, ktory od 1984 do 2000 roku tolerowal doping w przypadku ponad 100 sportowcow, w tym 19 medalistow olimpijskich, ktorym pozwolono na udzial w igrzyskach, pomimo wykrycia u nich dopingu. Oto najglosniejsze z nazwisk:

CARL LEWIS.

Podczas zawodow eliminacyjnych do igrzysk olimpijskich w 1988 roku, testy Lewisa trzykrotnie wskazywaly na obecnosc zabronionych stymulantow, pochodnych efedryny. USOC pierwotnie zdecydowal sie zdyskwalifikowac Lewisa, ale kiedy ten odwolal sie od tej decyzji, uznano, iz slynny lekkoatleta przyjmowal je 'nieswiadomie'. Lewis zdobyl w Seulu zloty medal w skoku w dal i na 100 metrow. Menedzer Lewisa Joe Douglas powiedzial, iz jego zawodnik 'nigdy nie bral srodkow dopingujacych'.

JOE DeLOACH.

Partner treningowy Lewisa. Pokonal go w eliminacjach przedolimpijskich w biegu na 200 metrow, po czym testy wykazaly w jego organizmie ten sam rodzaj efedryny co u Carla Lewisa. Zostal uniewinniony przez USOC z tego samego powodu co Lewis i zdobyl w Seulu zloty medal w biegu na 200 metrow. DeLoach nie zgodzil sie skomentowac dokumentow Exuma.

ANDRE PHILLIPS.

Pozytywny test na pseudoefedryne podczas eliminacji przedolimpijskich w 1988 roku. Wygral kwalifikacje z Edwinem Mosesem i po odwolaniu dyskwalifikacji przez USOC zdobyl w Seulu zloty medal w biegu na 400 m przez plotki.

MARY JOE FERNANDEZ.

Pozytywny test na pseodoefedryne przed olimpiada 1992 roku. Brak konsekwencji ze strony USOC i Mary Joe zdobyla w Barcelonie zloty i brazowy medal. 'To byl przypadek. Efedryna byla w srodkach przeciwgrypowych' - skomentowala Fernandez.

ALEXI LALAS.

Przed olimpiada w Barcelonie w organizmie Lalasa wykryto podwyzszony poziom testosteronu. Pomimo zastrzezen Exuma, Lalas nie byl wiecej testowany i wzial udzial w olimpiadzie.

DAVE SCHULZ.

Zloty medalista w zapasach z 1984 roku mial w 1993 roku pozytywny test na srodek stymulacyjny. Skonczylo sie na reprymendzie USOC i Schulz mogl startowac w miedzynarodowych zawodach. Schulz zostal w 1996 roku zastrzelony przez sponsora reprezentacji USA w zapasach, miliardera Johna du Ponta.

Oficjalne oswiadczenie USOC uznaje oskarzenia dr Wade Exuma za 'bezpodstawne'. - Dziwie sie, ze Exum znajac tak sensacyjne fakty dopiero teraz zdecydowal sie je ujawnic. Chcialbym takze przypomniec, ze kiedy trzy lata temu powstala USADA Exum stracil prace - powiedzial wiceprezes USOC Frank Marshall.

W 2000 roku przekazano testowanie reprezentantow USA nowej agencji, ale rewelacje bylego szefa komisji antydopingowej Amerykanskiego Komitetu Olimpijskiego zdaja sie potwierdzac krytyke wygloszona przed rokiem przez czlonka Miedzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, powszechnie szanowanego czterokrotnego zlotego medaliste olimpijskiego Johanna Olava Kossa z Norwegii: - Sportowa opinia swiatowa nie ma wysokiego mniemania na temat nieskazitelnosci dopingowej amerykanskich sportowcow...

Szef Swiatowej Agencji Antydopingowej (WADA) Dick Pound ze spokojem odniosl sie do rewelacji Exuma, ale wyrazil nadzieje, ze kierowana przez niego instytucja bedzie mogla sie dokladnie zapoznac z dokumentami. Dodal tez, ze niejednokrotnie zwracal uwage amerykanskiej federacji lekkoatletycznej (USATF), ze jej wewnetrzne przepisy antydopingowe sa zbyt liberalne. - Dla amerykanskiego i swiatowego sportu byloby lepiej, gdyby WADA mogla sie zapoznac z dokumentami. Im wiecej bedzie na ten temat wiadomo, tym lepiej dla wszystkich. Nie wolno przejsc nad ta sprawa do porzadku dziennego. Trzeba wszystko wyjasnic - powiedzial Pound.

Przemyslaw Garczarczyk


--------------------------------------------------------------------------------
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nowy Dziennik

Przyjaciel Partyki
Rozmowa z Charlesem Austinem, mistrzem olimpijskim i mistrzem swiata w skoku wzwyz

Charles Austin wygral wszystkie najwazniejsze zawody w skoku wzwyz: byl mistrzem olimpijskim (1996 r.), mistrzem swiata na stadionie (1991 r.) i w hali (1998). Na igrzyskach o zloty medal walczyl z Arturem Partyka. Po zapierajacym dech pojedynku wygral Austin - wysokosc 2,39 pokonal w swojej ostatniej probie. Jest jedynym skoczkiem wzwyz urodzonym w latach 60., ktory startuje do dzis. Nowe pokolenie uwaza go za idola.

- Wspominasz jeszcze igrzyska w Atlancie, swoja walke z Arturem Partyka?

- Oczywiscie, przeciez to najwazniejsze zawody w mojej karierze. Jestem pewien, ze ten konkurs byl jednym z najlepszych w historii! Przede wszystkim wielkie emocje, czyli to, co lubia kibice. Dla takich zawodow trenuje sie wiele lat i kazdy skoczek chcialby tam byc. Niekoniecznie skoczyc 2,40, po prostu byc tam, walczyc i wygrac. Tak dramatyczna rozgrywka, na tak wysokim poziomie, zdarza sie bardzo, bardzo rzadko.

- Co myslales przed swoim ostatnim skokiem? Poprzednie dwie proby, na wysokosci 2,37, byly nieudane. Zostal Ci jeden, jedyny skok, przeniosles go na 2,39.

- Bylem bardzo zrelaksowany. Dziwne, prawda? Chyba wlasnie dlatego ten skok wyszedl mi tak dobrze. Czulem, ze dam rade. Przeciez dwie proby na 2,37 byly dobre, poprzeczka spadala, ale trudno o tych skokach powiedziec cokolwiek zlego. Przekonywalem sam siebie: "Charles, spokojnie, ciezko trenowales, jestes mocny, w swietnej formie, chcesz wygrac i zrobisz to".

- I wygrales, skok byl wlasciwie perfekcyjny.

- O tak, rzeczywiscie byl super. No i dal mi zloty medal olimpijski.

- Po skoku strasznie krzyczales. Pamietasz co? Moze cos na Partyke?

- Nie, nie, spokojnie, nie mieszajmy w to Partyki. To byla tak ekscytujaca chwila, ze nieswiadomie pozwolilem sobie na chwile szalenstwa. Stalem na zeskoku i widzialem, ze poprzeczka wciaz lezy na stojakach, ze w tej chwili ja jestem pierwszy. Krzyczalem, a robie to bardzo rzadko, bo cieszylem sie, ze zrobilem to, co sobie zakladalem.

- Pamietasz, ile razy byles w Polsce. Jestes chyba najczesciej odwiedzajacym Polske zagranicznym sportowcem.

- Faktycznie, bylem u was bardzo wiele razy. Ile? Musze pomyslec. Chyba 11, pierwszy raz na pewno w 1991 roku, czyli 12 lat temu!

- Dlaczego tak lubisz odwiedzac Polske?

- Mam stamtad dobre wspomnienia - i sportowe, i towarzyskie. Przyjezdzalem na zaproszenia Artura Partyki, na organizowane przez niego zawody. W Polsce nigdy nie spotkalo mnie nic przykrego, ludzie zawsze byli bardzo serdeczni, pomagali mi, zagadywali. A same zawody w Spale byly jednymi z najfajniejszych, w jakich bralem udzial - a skakalem w naprawde wielu mityngach na calym swiecie. To bylo swieto skoku wzwyz, a do tego zawsze przygotowywano nam wiele atrakcji, na przyklad kulig albo ognisko - zima, w lesie!

- Nadal przyjaznicie sie z Partyka?

- Zawsze bylismy przyjaciolmi, odkad tylko zaczelismy razem skakac w zawodach. Teraz Artur nie skacze, rzadziej sie widujemy, ale z nasza przyjaznia nic zlego sie nie stalo.

- Na zawodach wielokrotnie mieszkaliscie w tym samym pokoju.

- Nawet pamietam, kiedy po raz pierwszy dzielilismy z Arturem pokoj. To bylo w Polsce, w Spale. Nie spodziewalem sie, ze w tym miejscu za wspollokatora bede mial akurat jego. Ale kiedy wszedl do pokoju powiedzialem tylko "ok". Usiedlismy i zaczelismy rozmawiac, opowiadac sobie rozne historie. Tak zaczela sie nasza znajomosc. A potem mieszkalismy razem wielokrotnie. Zawsze mialem z tego wielki ubaw, bo Partyka to zabawny facet.

- I nagle dwaj przyjaciele spotykaja sie w Atlancie w decydujacej rozgrywce o zloty medal olimpijski. Nie mialo to dla Was znaczenia?

- Nie wolno zapominac, ze stadion to nie hotelowy pokoj. Przed konkursem mozna sie z kims przywitac, nawet zazartowac, ale juz na skoczni na takie rzeczy nikt nie ma ani glowy, ani czasu. Poza tym kilka lat temu wszyscy skoczkowie przyjaznili sie ze soba. To nie bylo tak, ze skoro ja kumplowalem sie z Partyka, to juz z innymi nie. Nigdy nie mialem zatargu z zadnym skoczkiem, wszyscy bylismy kumplami: ja, Partyka, Javier Sotomayor, Holis Conway, Troy Kemp, Patrick Sjoeberg. To niezwykle, ale my naprawde sie przyjaznilismy, czekalismy wrecz na kolejne zawody, zeby znowu sie spotkac. A podczas konkursow potrafilismy kibicowac sobie nawzajem.

- Wymieniles nazwiska wielkich skoczkow, z ktorych wszyscy pokonczyli juz kariery. Z tamtego pokolenia zostales tylko Ty!

- Czesto o tym mysle. Zostalem sam, moja generacja zajela sie czyms innym. Ale mnie skakanie wciaz bawi. Probuje walczyc i jestem przekonany, ze to ma sens.

- Partyka zakonczyl kariere dosyc niespodziewanie. Zima, przed igrzyskami w Sydney, skoczyl 2,37, a w sezonie letnim nie udalo mu sie pokonac 2,30. Nie za wczesnie podziekowal?

- Artur byl na topie bardzo dlugo. Moze mial juz dosc tej walki, moze byl zmeczony psychicznie? Potwierdzanie co roku wielkiej formy, a Artur to robil przez cale lata 90., jest trudne i meczace. Sport jest prosty, jezeli ktos nie jest w stanie konkurowac na najwyzszym poziomie, to juz go nie ma w tym towarzystwie. Partyka osiagnal w skoku bardzo wiele i powinien byc z tego zadowolony. A Polacy na pewno moga byc z niego dumni.

- Co myslisz o skoczkach mlodego pokolenia?

- Bez watpienia poziom skoku wzwyz obnizyl sie i daleko mu do tego, jaki my reprezentowalismy piec czy 10 lat temu.

- Rekord swiata (2,45) ma juz prawie 10 lat, co wiecej, nikt nawet nie zbliza sie do tego wyniku. Dlaczego?

- Nie mam pojecia. Przeciez ci mlodzi skoczkowie sa bardzo utalentowani. Wiem to, bo jezdze z nimi na zgrupowania i wciaz z nimi rywalizuje. Jest kilku chlopakow, ktorzy maja warunki do tego, by skakac naprawde wysoko. Chociazby Mark Boswell, ktorego uwazam za wielki talent. Ale nie wiem, dlaczego tak ciezko jemu i innym mlodym skakac po 2,40. Moze potrzeba im wiecej wiary w siebie? Od tego w skoku wzwyz zalezy naprawde duzo.

- Tobie udalo sie skoczyc 2,40. Wiesz, ze dokonalo tego tylko dziewieciu skoczkow?

- No wlasnie, nie za wielu! To 2,40 uzyskalem w 1991 roku, w Zurichu. Na pewno byl to najlepszy skok w calej mojej dlugiej karierze. W tych samych zawodach bylem tez bardzo bliski pokonania 2,45, co wtedy byloby rekordem swiata.

- Dwa lata temu w Polsce mowiles, ze znowu bedziesz skakal 2,40. Nadal w to wierzysz?

- Probuje i uwazam, ze jest to realne. Mam prawie 36 lat, ale czuje sie bardzo dobrze, wciaz jestem mocny. W tej chwili brak mi jedynie pewnosci technicznej, regularnosci. Musze skakac jak najwiecej, to jedyna droga, by ustabilizowac technike. Skok wzwyz to konkurencja, w ktorej, jezeli dba sie o cialo, mozna miec dluga kariere. Kiedy robisz sie starszy, choc oczywiscie nie za stary, twoje miesnie nabieraja mocy. I z kazdym rokiem wiesz o sobie coraz wiecej. Wystarczy popatrzec na kariere Carla Lewisa.

Rozmawial: Rafal Kazimierczak


--------------------------------------------------------------------------------
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ