New York City Marathon

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
ania
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 18 cze 2001, 07:39

Nieprzeczytany post

Quote: from Piotrek on 5:34 pm on Nov. 5, 2001
No wlasnie ja tez tam bylem, a wlasciwie to ciagle jeszcze jestem.

Jest nowy rekord zyciowy. A moglo byc jeszcze lepiej. Malo braklo a zszedlbym ponizej 3h. I to mimo trasy i pogody. A wszystko to dzieki dopingowi polskich kibicow (bo bieglem z godlem i napisem Polska na koszulce).

REEEEEEEWWWWEELLLLLAAAAACCCCCJJJJJJAAAAAA. I te wielobarwne tlumy wzdluz trasy. Byl to moj pierwszy zagraniczny maraton i kto wie czy od razu nie najpiekniejszy.

Mysle ze nie ma wyjscia i trzeba to bedzie powtorzyc w przyszlym roku.

Gratuluje!!!
Ja spotkalam malo polskich kibiocow (moze juz do domu poszli...) Nawet na Greenpoincie (a tez mialam flage).
Co do przyszlego roku, to podzielam Twoje uczucia...
Po przekroczeniu mety ani przez chwile nie przyszlo mi do glowy, ze nie mam ochoty na kolejny maraton.

A w ogole (to wbrew lokalnemu patriotyzmowi) polecalabym ten maraton debiutantom. Wiem, ze troche pod gorke, ale atmosfera daje takiegi kopa i tylu wzruszen dostarcza, ze chyba warto. Zachciewa sie biegac maratony (albo nie przestaje sie chciec).
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Gratuluje Aniu!
A co do kopa to mam podobne doświadczenia po maratonie berlińskim gdzie też tłumy biegaczy i kibiców zapewniaja niesamowitą atmosferę. Tak jest chyba na wszystkich biegach, niekoniecznie maratońskich za granicą.
A u nas?  :(
To co się dzieje debiutantów nie zachęca, więc też namawiam do startów gdzie indziej.
Pozdrawiam.
Karola
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Podzielam opinię dziewczyn (patrz wyżej) startowałem w Berlinie, Pradze i Londynie - reeeeeeeeeewelacja, wszystkim gorąco polecam. To jest to co mi daje kopa do treningów. W przyszłym roku jadę do Rotterdamu i to mnie mobilizuje do trenowania. A maratony w Polsce ? No cóż są na tyle kiepskie, że traktuję je jako treningi. Atmosfera kiepska i organizacja słaba (wyjątek Poznań). A na Zachodzie kiedy kibiców jest ponad milion to nogi same biegną !!!! Serio ! Na pierwszych kilometrach pod wpływem dopingu tak szybko biegnę że kiedy po biegu analizuję czasy pierwszych kilometrów to jestem w szoku ! Aha i zawsze udaje mi się przepchać to pierwszych rzędów, czasami trzeba wykorzystać nieuwagę porządkowych :)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
ODPOWIEDZ