Grypa i inne takie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Czytając forum zauważyłem wzrost zachorowań i przeziębień w ostatnim okresie. Mnie też dołapała grypa. Kto miał już w tym roku jakieś przeziębieniowe problemy?
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
New Balance but biegowy
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Uwaga podobno w kraju panuje wirus grypy bardzo wstrętny
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Jeszcze w tym roku nie biegałem - normalnie choruję mniej więcej raz na rok 2-3 dni. Tym razem dopadło mnie 30 grudnia i dopiero teraz powoli z tego wychodzę. Życzę zdrowia!
Awatar użytkownika
piro20
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 488
Rejestracja: 24 cze 2003, 17:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Natolin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja także powitałem nowy rok gorączką, ale po dwóch dniach leżenia w łóżku i kuracji, jaką zaaplikowała mi moja żona;) już biegam. Dodam, iż bardzo pomocny w przepędzeniu wirusa był 26 km-owy bieg w kampinosie przy temperaturze -14:)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

wirus jest perfidny.

W ostatni piątek wracając z pracy poczułem lekkieswędzenie w gardle, takie jak się ma jak się krzyknie za głośno, a następnego dnia rano kaszlałem już sucho i boleśnie - nigdy nie przeżyłem tak szybkiego rozwoju grypy.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Taki suchy kaszel z oskrzeli mnie trzyma od nowego roku, momentami była i lekka gorączka. Ale biegałem 2I, i jakieś inne dyscypliny w pomieszczeniach uskuteczniałem a jutro mam w planie solidne bieganie.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Pawel, to właśnie ten sam skubaniec co dopadł mnie. Wyczułem go w piątek w południe, a już pod wieczór byłem słabiutki jak ciemne piwo. Dziś już czuję się przyzwoicie, ale wczoraj miałem jeszcze 38.5C. Pebe podobno na antybiotykach, Leszek się jak zwykle wykaraskał, Piro jak widzę bierze przykład z Leszka, Madacha już chyba nic nie ruszy, ale ciekawe co u Joycat. Ostatnio się trochę skarżyła na gardło.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Ten skład zaczyna przypominać mi pewną sylwestrową imprezę.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jestem rzeski, zdrowy i usmiechniety, sie zaszczepilem wiec sie nie boje
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

No ja w³a¶nie mam tak± hipotezê, ¿e kto¶ przywlók³ wirusa na naszego Sylwestra. Bo potem wszyscy nagle zaczêli chorowaæ na gard³o, na gor±czkê i inne takie.

Ja ju¿ jestem zdrowa. Gard³o uleczone. Umieram natomiast na katar spowodowany klimatyzacj± w pracy - klimatyzatory to siedliska roztoczy. Cierpiê. Marzê o ¶wie¿ym polarnym powietrzu.
Awatar użytkownika
caryca
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 948
Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: dania/warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a ja sie mam dobrze:) nic nie dopadlo ( poza szfem po urlopie ;) ) w poniedzialek sobie biegalam w strugach deszczu, dzis ide na tasme (bo po deszczu juz nie chce)

Wtakim razie zycze wszystkim szybkiego wykurowania!!!!

psi. kociemba odswierzylam dla Ciebie watek o cwiczeniach :) mam nadzieje ze pomoga:)
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Ja na imprezie nie byłem a mnie dopadło..... gdzie się tak urządziłem? Półmaraton.
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Chyba mnie szczepienie chroni. :)
Kilka ostatnich dni starego i początkowych nowego roku miałam bardzo mało biegowych i bardzo mocno imprezowych. W pracy w ramach oszczędności przykręcono kurki z ciepłem na wolne dni i po powrocie mimo dogrzewania (i szlag trafił oszczędności!) trzy dni nie można było wytrzymać bez dodatkowej warstwy ubrania. Najgorsza jest pogoda -  w ciągu 2 dni nastąpiła zmiana od prawie arktycznych mrozów do +2 st. i siąpiącego deszczyku na swieży śnieg.
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

mam podobną teorię (z przywleczeniem wirusa na imprezę), nie trzeba się było tak całować.... ;)

też siedę w domu na antybiotyku, z tym że mnie wzięło dopiero w sobotę wieczorem...

(Edited by deckard at 7:53 pm on Jan. 8, 2004)
SBBP.WAW.PL
Henryk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Quote: from deckard on 7:52 pm on Jan. 8, 2004
mam podobną teorię (z przywleczeniem wirusa na imprezę), nie trzeba się było tak całować.... ;)

też siedę w domu na antybiotyku, z tym że mnie wzięło dopiero w sobotę wieczorem...

(Edited by deckard at 7:53 pm on Jan. 8, 2004)
Problem w tym, że antybiotykami się nie wyleczysz z choroby wirusowej.
A co do całowania, proponuję tylko tych, którzy mają aktualne zaświadczenie lekarskie o braku chorób zakaźnych;)
ODPOWIEDZ