biegunka! +

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
ela1234
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 27 maja 2007, 21:42

Nieprzeczytany post

biegam regularnie od 4 miesięcy. I sprawiałoby mi to jeszcze większą radość gdyby nie dziwne problemy z nagle pojawiajacym się rozwolnieniem. Po prostu biegne sobie i nagle zaczyna mnie tak cisnać że mogę jedynie się zatrzymać i iść do toalety(za którą w ekstremalnych warunkach robią krzaki). Co robić?
Zdrowo się odżywiam, staram nigdy nie biec bezpośrednio po posiłku.. co jest tego przyczyną?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co robic ? - no wiadomo ...
- biegac na czczo
- unikac owocow przed bieganiem podczas upalow
- eksperymentowac ze srodkami jak wegiel czy moj ulubiony Jagermaister
- rozejrzec sie za porada dietetyka ( raczej online z braku zywych i nie w kraju )
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

ela1234 mam te same problemy. Jakoś sobie radze choć czasem trzeba się w krzaczory udać :hahaha: .

Bieganie na czczo nie ma na to wpływu (przynajmniej u mnie).
Ja robię tak: najpierw potruchtam trochę w okolicy domu i do toalety, a potem to już normalnie pobiegać idę i jest dobrze.
Węgiel nie - bo to też nie ma wpływu (no chyba, że jako placebo).
Alkohol no jak lubisz tak jeszcze dobra jest orzechówka, ale ja bym potem już nie pobiegał.





Pozdrawiam bez kłopotów z jelitami
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Niestety - statystycznie rzecz biorąc, jest to problem w mnejszym lub większym stopniu większości biegaczy.
Wysiłęk fizyczny a czynność ukłądu pokarmowego - to rpoblem z którym zmagają sie lekarze głównie w odniesieniu do zawodników uprawiających długotrwały wysiłek, zwłasza bieganie, zwłaszcza maraton.

Ja się cieszę, że mam tym mało problemów, ale bliscy znajomi więcej.
Co polecam?

1. Właściwy timing - czyli zgranie w czasie - posiłek - trening. Musisz się nauczyc w jakim czasie po jedzeniu może najszybciej nastąpić wypróżnienie.

2. Właściwy ostatni pokarm przed treningiem - najlżejszy możliwy pokarm, stricte węglowodanowy - np: makaron (al'dente) tylko z dodatkami warzywnymi (optymalnie tylko oliwa i koniec:) ), musli (choć mleko moze źle podziałać)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy nie mylimy pojec .

Bieganie jest niezwykle czyszczace i wedlug mnie taka opcja bardziej pasuje niz przesiadywanie na sedesie .

Wyproznianie w pozycji kucznej jest bardzo skuteczne i zdrowe .

Kiedy biegalem regularnie , lapalo mnie po jakims kilometrze biegu , z dokladnoscia do 50 metrow .
Akurat byl tam wykop z czasow wojny do dziala pancernego i jak tam wskoczylem to nawet jesli kto droga przechodzil , nie mial szans zaklocic mi skupienia ( nomen omen ) .

Nawet FREDZIA prosilem aby tam kwiaty posadzil lub tablice wystawil ale sie nawet nie zainteresowal zeby wdeptnac w ten interes .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ela1234
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 27 maja 2007, 21:42

Nieprzeczytany post

Wygląda na to że krzaczki staną się moim najlepszym przyjacielem! jak mus to mus!
Ale przynajmniej uspokoiłam się że nie dzieje się ze mną nic nienormalnego :hej:
Dzięki!
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Gdzie miałem coś posadzić ? :)

A to jest cytat z jednego z artykułów, przepraszam że nie powiem czyjego autorstwa ale akurat nie mam tego przy sobie. Moze to nawet jest z książki Górskiego Fizjologia Wysiłku Sportowego. :

Dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego związane z uprawianiem sportu wyczynowego to istotny problem w medycynie sportowej. Szacuje się, że co drugi zawodnik przynajmniej raz w swojej sportowej karierze doświadcza dolegliwości żołądkowo-jelitowych wymagających specjalistycznej pomocy lekarskiej. Ale np. wśród maratończyków objawy żołądkowo-jelitowe występują znacznie częściej – podczas biegu zgłasza je ponad 90% zawodników, około 45% biegaczy określa ich natężenie jako duże, a 5% maratończyków jest zmuszonych do przerwania biegu z ich powodu.
Należy podkreślić, że stosowanie niesterydowych leków przeciwzapalnych (np. Aspiryna) zwiększa częstość występowania i nasilenia dolegliwości żołądkowo-jelitowych m.in. u zawodników uprawiających biegi długodystansowe.
Wśród sportowców na dolegliwości żołądkowo-jelitowe częściej skarżą się kobiety niż mężczyżni. Ponadto częstość występowania tych objawów, przed zasadniczym, wielogodzinnym wysiłkiem fizycznym, jest wyraznie większa u zawodników mniej lub niedostatecznie wytrenowanych.
Uważa się, że umiarkowany wysiłek fizyczny (np. 30-minutowy marsz na bieżni z natężeniem odpowiadającym 20-6-% maksymalnego zużycia tlenu [VO2max]) przyśpiesza motorykę przewodu pokarmowego i nasila opróżnianie żołądka z treści pokarmowych, podczas gdy bardziej wytężony wysiłek (np. 30-minutowy marsz na bieżni z natężeniem rzędu 75% VO2max) wydłuża fazę opróżnienia żołądka z pokarmów, przede wszystkim tych o konsystencji stałej, pozostając bez wyraźnego wpływu na przemieszczanie płynnych treści pokarmowych. Szybkość opróżniania żołądka z treści pokarmowej zależy także od właściwości spożytego pokarmu (kaloryczności, zawartość tłuszczów, cukrów i białek, temperatury).
Cezary Letza
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 01 lut 2007, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Z tą aspiryną to prawda. Miałem zwyczaj szczególnie zimową porą przed bieganiem zaaplikować sobie dawke tego specyfiku, jako środek rozgrzewczy (ma takie działanie). Ale czasami po takiej kuracji łapały mnie ból brzucha i biegunka.
Jak ktos ma takie problemy, polecam napić się odwaru z kory dębu lub z owoców borówki brusznicy (czarna jagoda). Czasami można wziąć Nospę.
Czarek
Awatar użytkownika
1->99%
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: poznań

Nieprzeczytany post

troche wzrusze temat bo zdechł
a mnie bardzo interesuje jakie są srodki zapobiegawcze, srodki ostroznosci zeby zminimalizowac ryzyko spsucia sobie np. maratonu problemem zołądkowym w trakcie
dobrze, widze z tego przeczytalam wyzej ze jest to w zasadzie problem powszechny
ale pewnie mozna cos zrobic zeby jakos zwiekszyc szanse na to uda sie dobiec do konca :) bo mnie wizja tojtoja na trasie przeraza. co to kurde za maraton z przerwca na wc...
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

1->99% pisze:troche wzrusze temat bo zdechł
a mnie bardzo interesuje jakie są srodki zapobiegawcze, srodki ostroznosci zeby zminimalizowac ryzyko spsucia sobie np. maratonu problemem zołądkowym w trakcie
dobrze, widze z tego przeczytalam wyzej ze jest to w zasadzie problem powszechny
ale pewnie mozna cos zrobic zeby jakos zwiekszyc szanse na to uda sie dobiec do konca :) bo mnie wizja tojtoja na trasie przeraza. co to kurde za maraton z przerwca na wc...
czy problem powszechny Nie widzialem tlumu biegaczy zasuwajacych w krzaki z biegunka no ale wszystkiego sie nie widzi

Jesli nie chcesz miec takowych problemow wyprobuj to co masz zamiar zjesc przed maratonem Sprawdz jak dziala na Ciebie np banan w polaczeniu z woda czy izotonikiem itp by na trasie nie było niespodzianki

i chyba wazne by sie nie objadac przed startem a zjesc lekki posilek sprawdzony przez Ciebie

Smacznego:))
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozwolnienia nigdy nie miałem w czasie bieganie. Prędzej w drugą stronę, czyli że nic nie chce wyjść ;) Nie wiem co gorsze.
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Sam miewam z tym problemy ale w przypadku gdy się pojawią (raczej na początku treningu) wracam do akademika, szybka wizyta w wc i lecę dalej.

Tak się zastanawiam czy ktoś z was próbował rozwiązania takiego jak smecta lub inny podobny srodek. Jeżeli tak to będę wdzięczny za podzielenie się wrażeniami.
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

wystarczy zjeśc dwie garście suszonych jabłek, ale te ze sklepu zawierają siarczany jak wszystkie suszone przetwory, więc ususzcie se sami na blaszce.

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Podczas dłuższych treningów, bardzo często muszę lepieć w krzaki ale nie zawsze. Staram się uważać na to co jem i kiedy jem przed treningiem !
Każdy start w maratonie powoduje u mnie pewien stresik czy nie będę musiał latać za WC w obcym mieście ?!
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rany - przerażacie mnie. Dopiero zaczynam biegać, ale już się boję dzisiejszego wieczornego treningu. Widzę, że całkiem spory odsetek ma z tym problem. A myślałem, że po skończeniu studiów (no more sesja) takie przypadłości będą za mną :-)
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
ODPOWIEDZ