Tempo a waga

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
thorn91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 27 sie 2015, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich serdecznie i uprzejmie zwracam się z prośbą o poradę.

Long story short: mam 23 lata i w bieganie (całkowicie amatorsko-okołodomowo) bawię się z przerwami od czasów szkolnych. Dużo okresów fajnego wysiłku i jeszcze więcej przerw między nimi, z różnego powodu. Obecnie przeżywam któryś już "nawrót" ochoty na bieganie i czerpię z niego mnóstwo frajdy i relaksu.

Mam 188 cm wzrostu i ważę 95 kg. Obecnie w pełni komfortowo biega mi się przy średnim tempie 5:30- 5:40 na 1 km. Przy takim tempie z jednej strony nie "walczę" o każdy metr trasy i nie lecę jak pies z wywieszonym jęzorem, a jednocześnie na koniec treningu czuję przyjemne, satysfakcjonujące zmęczenie (przykład z dziś: 8,03 km w 45 minut). Biegam co drugi dzień, co tydzień zwiększam czas treningu o 5 minut.

Zacząłem się jednak trochę niepokoić czy takie tempo przy mojej wadze nie jest zbyt obciążające dla stawów i mięśni. Zwłaszcza, że w przeszłości dostawałem z ich strony pewne "sygnały ostrzegawcze", że może nieco zbyt się forsuję.

Czy powinienem zwolnić? Jakie tempo byłoby dla mnie "bezpieczne"?

Z góry dziękuję za odpowiedź!

PS.

Przepraszam też, jeśli przypadkiem naruszyłem swoim postem jakieś zasady netykiety forum albo zdublowałem wątek.
New Balance but biegowy
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja myślę, że na "początek" (tego powrotu) lepsze byłoby tempo raczej w okolicach 6min/km...albo ogólnie "konwersacyjne"...tym bardziej, jeśli chciałbyś z czasem biegać szybciej (to trzeba na początku biegać wolniej). Nie chodzi o obciążenie stawów (bo jakiejś wielkiej nadwagi nie masz), ale ogólnie stopniowe zwiększanie obciążeń i jak to ładnie piszą "budowanie bazy tlenowej"...a to się robi biegając wolniej, niż to, co opisujesz. Zrób sobie ew. raz w tygodniu taki trening jak obecnie, a resztę biegaj wolniej, to zaprocentuje w przyszłości (a i tak musisz wybiegać swoje kilometry, by powzmacniać nogi i stawy (zakładam, że przez ostatnią "przerwę" niewiele z tego, co miałes wcześniej zostało).

--
Axe
kradneslomki
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 05 wrz 2015, 11:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, to ja się podepnę pod temat.
Mam 22 lata, 187.5cm 112-113kg dopiero zaczynam biegać regularnie. Do tej pory będzie to 3 tydzień, w miarę regularnie co 2 dzień.
Moje aktualne tempo to 5:30-5:50 na kilometr. A biegam 5.5-6km.
I moje pytanie jest takie, jak biegać, aby osiągnąć jak najlepszą formę i pozbyć się brzuszka.
Przez całe życie byłem dość aktywny sportowo, ale brzuszek zawsze był, dlatego teraz przyszedł czas najwyższy się go pozbyć.
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Napewno wolniej , jest wiele juz napisane na ten temat wystarczy troche przejrzeć forum.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim systematycznie. Jak nie będziesz odpuszczał to będzie dobrze. No i pamiętaj, że formę budujesz na treningu a kilogramy gubisz w kuchni. Bez zmiany nawyków raczej się nie obejdzie.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

kradneslomki pisze: ... brzuszka ... brzuszek ...
Mowisz o nim tak pieszczotliwie ze moze Cie nie chciec opuscic. Ja swojego bebzola, brzuchola, tlusciocha nie cierpialem i pogonilem ;-)
ODPOWIEDZ